reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krwawienie krwiak w ciąży , 11 tydzien

Kormajli

Aktywna w BB
Dołączył(a)
10 Wrzesień 2021
Postów
90
Cześć dziewczyny :) Czy ktoś orientuje się ile może oczyszczać się macica po krwiaku w ciąży jestem już tydzień po silnym krwotoku ,ciąża rozwija się prawidłowo teoretycznie wszystko jest w porządku ale raz plamie jasno różową krwią oraz takimi ciemnymi brunatnymi uplawami jestem już tak psychicznie zmęczona. Ile to może trwać 😩😩😩😩😩 JESTEMSY w11 tygodniu
 
reklama
Hej, ja nie pocieszę, również miałam krwotok przed 12 tc z krwiaka, leżałam w szpitalu i po kilku dniach kolejny krwotok i kolejny ujawniony krwiak. Od tamtej pory minęły 3 tygodnie, a ja co kilka dni mam plamienia ciemno czerwono brązowe, jasnobrązowe, kilka dni spokoju i od nowa. W środę na wizycie gin poinformowała, że drugiego krwiaka już nie ma, został jeden 4cmx1cm. Chwilowo od wczoraj żadnych plamień, ale pewnie znów wrócą 😬 z tego co dziewczyny pisały często takie plamienie może trwać nawet kilka tygodni..
 
U mnie co prawda temat odległy, sprzed 12 lat, ale plamienie pojawiło się u mnie okolo 6 tc. Plamiłam na wszystkie odcienie czerwieni, różu i brazu, a wszystko skończyło się jakoś po 13-14 tygodniu. Z tym, ze u mnie, co lekarz bardzo podkreślał doszło do implantacji zarodka za raz obok krwiaka. Twierdził, ze najprawdopodobniej on tam był zanim zaszłam w ciaze i wraz z jej wzrostem naciskał na krwiaka więc nazywając to najprościej wylewał się ze mnie.
 
Hej. Ja plamiłam od 6 tygodnia ciąży, pare dni przerwy i znowu. I tak co tydzień. W 10 tygodniu ciąży lekarz dopiero zauważył krwiaka który był blisko dziecka. Ale powiedział „będzie pani krwawić na pewno może być sporo i proszę nie panikować” tak jak powiedział tak było po paru dniach. Także krwawiłam/plamiłam do 12 tygodnia ciąży. W 13 miałam usg i powiedział że już nic nie ma. Także ja z krwawieniami męczyłam się cały pierwszy trymest 🤷‍♀️ Teraz mam 15 tydzień i jest już wszystko w jak najlepszym porządku
 
No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna..No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna…. Poprzednie ciążę straciłam w szóstym miesiącu ciąży , porod dziecka martwego i teraz każde usg poteguje lek ze znowu będzie coś nie tak ..mam jedną córkę w domu z pierwszej ciąży ale lęk o to nienarodzone dziecko jest niesamowity a jak tylko widzę że znowu jest czegoś tam więcej to włącza się we mnie panika…
 
No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna..No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna…. Poprzednie ciążę straciłam w szóstym miesiącu ciąży , porod dziecka martwego i teraz każde usg poteguje lek ze znowu będzie coś nie tak ..mam jedną córkę w domu z pierwszej ciąży ale lęk o to nienarodzone dziecko jest niesamowity a jak tylko widzę że znowu jest czegoś tam więcej to włącza się we mnie panika…
Wiesz, przerwy w plamieniach i zmiana kolorystyki może być normalna jeśli np. tak jak u mnie plod był prsy krwiaku. Nie pamiętam szczegółów z racji upływu czasu, ale lekarz wtedy wspominał, ze gdzieś w tym krwiaku jest' otwór ', którym krew wyolywa, a jako że dziecko było obok to wraz ze wzrostem naciskało i jednocześnie blokowało wypływ. Więc też miałam takie przerwy i po przerwie plamiłam na brązowo, czasem nawet na taki bardzo ciemny kolor. W szczególności juz na końcówce plamień tak było, bo to była krew bodajże utleniona czy coś takiego. Na samym paczatku było gl. na czerwono, później sie przeplatało i końcówka jak wyżej. Lekarz mi mowil, ze zmianą koloru i częstotliwości mam się nie martwić, chyba ze pojawi się bardzo silny bol lub gorączka. Ale całe szczęście nic takiego się nie stalo, córkę urodziłam w 38tc 3200g,56cm i 10 pkt. Dziś ma 12 lat i jest okazem zdrowia.
 
No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna..No i dziewczyny trochę mnie po cieszyły ście ja już po prostu psychicznie nie daje rady najbardziej niepokoi mnie to że w szpitalu to już prawie przeszło wróciłam do domu i znowu i potrafi być tak że cały dzień nic cisza dopiero wieczorem nagle znowu większa ilość albo zupełnie na Odwrót że czasami całymi dniami coś leci wieczorem cisza i dopiero nad ranem męczy mnie to po prostu nie mogę być przez to spokojna…. Poprzednie ciążę straciłam w szóstym miesiącu ciąży , porod dziecka martwego i teraz każde usg poteguje lek ze znowu będzie coś nie tak ..mam jedną córkę w domu z pierwszej ciąży ale lęk o to nienarodzone dziecko jest niesamowity a jak tylko widzę że znowu jest czegoś tam więcej to włącza się we mnie panika…
Wiem co czujesz. Mnie to strasznie wymęczyło psychicznie, miała już na prawdę dość… i za każdym razem czułam ze to pewnie koniec bo wcześniej tez tak straciłam ciąże… już miałam leki odstawiać, tak byłam negatywnie nastawiona przez ten pierwszy trymest, dopiero jak lekarz powiedział żebym nie panikowała to się uspokoiłam. Krwiaki bardzo powoli się oczyszczają, sama się zastanawiam jak z głupiego krwiaka może być tyle krwi
 
Wiesz co ja nie mam krwiaka właśnie oni niewiedzą skąd krwawienie ze mnie coś wyleciało byłam pewna że to było dziecko ale dziecko żyje i rozwija się dobrze więc podejrzewam że pękł mi krwiak który wyleciał…
 
I teraz pewnie to Oczyszczanie się dlatego zastanawiam się ile to może trwać naprawdę już nie mam siły psychicznie….
 
reklama
Wiesz co ja nie mam krwiaka właśnie oni niewiedzą skąd krwawienie ze mnie coś wyleciało byłam pewna że to było dziecko ale dziecko żyje i rozwija się dobrze więc podejrzewam że pękł mi krwiak który wyleciał…
Ja tez tak miałam ze plamiłam i lekarz nie wiedział skąd to od 6 do 10 tyg. Dopiero w 10 nagle pojawił się ten krwiak, także może ci już zszedł i masz pozostałości krwawienia
 
Do góry