- Dołączył(a)
- 16 Luty 2023
- Postów
- 6
Może ktoś już miał tak jak ja. Otóż staramy się z mężem o drugie dziecko. Kochaliśmy się w dni płodne. Po tygodniu czułam się dziwnie, miałam typowe objawy jak przy pierwszej ciąży. Bolały mnie piersi, byłam rozdrażniona. 3 dni przed spodziewaną miesiączką zrobiłam test, niestety negatywny. Objawy znikły, pojawił się ból podbrzusza i jajników. Dwa dni później w pracy zauważyłam lekkie krwawienie. Wiedziałam, że jest coś takiego jak krwawienie implantacyjne i nadzieja znów się pojawiła. Wróciłam do domu zrobiłam test, znowu negatywny. Krwawienie na drugi dzień było lekko mocniejsze ale nie przez cały dzień. Mimo to uznałam, że to miesiączka. Dziś jest trzeci dzień i krwawienie jest znikome. Poprzednie miesiączki miałam dłuższe i zdecydowanie bardziej obfite. Nie wiem czy się nakręcam, ale biorę też pod uwagę poronienie. Brzuch dziś mocniej boli. Czy jest sens robić jeszcze dziś następny test ? Czy to było krwawienie implantacyjne? Nie mam pojęcia czy może być tak mocne, czy objawia się tylko lekkim plamieniem? Oczywiście wszystko skonsultuję na wizycie z ginekologiem.