reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

krótka szyjka macicy

Pewnie, że biorę.
Od początku ciąży mam anemię (taka "zadbana" weszłam w ciążę), więc łykam TONY żelaza i jakiś kompleks witaminy B no i witaminy.
Już mnie koleżka gin starszył, że może się okazać, że mnie do szpitala, przez tą anemię wsadzi, ale póki co nie ma takiej konieczności, więc jeszcze przez miesiąc pracuję, a potem idę na zwolnionko.
W ogóle od czasu do czasu łapię na coś schizę - ostatnio poziom białych krwinek. Wyszło mi 11, przy normie do 10. Ale poszperałam, poszukałam i teraz już wiem, że dla ciężarnych normą może być nawet 15.
Wcześniej białko w moczu - i już byłam pewna, że mam początki gestozy . I tak możnaby mnożyć.

Więc się nie przejmuję (za bardzo) i WIERZĘ, że jeśli będe robić, co do mnie należy i co zależy ode mnie - wszystko będzie dobrze.

Mówię Ci - mamy już bardziej z górki niż pod górkę.

U nas też chłopak, na 100% - "bo dziewczynki tak nie mają" - to cytat z mojego lekarza no i mamy dowód w postaci zdjęcia siusiaka . A ja na poczatku, po cichu liczyłam na dziewczynkę. Ale się przestawiam, bo w sumie przecież chodzi o to, żeby Maleństwo było zdrowe, a czy chłopczyk, czy dziewczynka - to bez znaczenia.

pozdrawiam
 
reklama
:o Jest dobrze. Byłam na USG. Co prawda szyjka nadal ma 36mm, ale ten lekarz stwierdził, że jest odpowiednia długość , no i najważniejsze jest zamknięta. Ae poleże sobie jednak. W sumie mój lekaz prowdzi mnie od początku i on lepiej zna mój przypadek. :? W 4 tyg miałam laparoskopię i od tamtej pory jestem na zwolnieniu. Jak leże lepiej się czuje. :p Będe miała syna. Fajnie. :idea: Okazuje się że czasem udaje się wyliczyć owulację na chłopca, a mój mąż troche w to wątpił. :wink: USG 3D jest świetne. Można nawet policzyć paluszki u rączek i nóżek. Dzidzia trzymała palec w buzi a potem coś mówiła tzn. ruszała buzią. Nawet mój mąż który do tych spraw podchodz sceptycznie był pod wrażeniem. Moja psychika trochę odetchnęła. Dziewczyny będzie dobrze. :D Damy radę, za kilka m-cy będziemy miały tyle roboty, że o leżeniu będziemy mogły pomarzyć. Pozdrawiam i czekam na wiadomości o Was.
 
Witam jestem w 26 tc od 22 tc moja szyjka zaczela sie skracac wiec lekarz zalecil duzo lerzec i powiedzial ze lerzenie to lerzenie a nie siedzenie bo cierzar dziecka uciska na dlna czesc macicy co jest tez nie dobre obecnie stanelam na 2.8 mm czyli na granicy lekarz zastanawia sie czy nie zaszyc pozolil mi zostac w domu ale mam byc w stalym katakcie z nim i w razie jakiegokolwieg ucisku czy skurczu mam natychmiast wolac karetke :oops:
Jestem o tyle w zlej sytulacji ze mam 19 m synka w domu i nie darady dziecku wytlumaczyc ze mama nie moze tata pracuje i zadko jest w domu wiec byla zmuszona wziasc pomoc do domu i zaciskam tylko kciuki zeby juz wiecej nie ucekl zaden milimetr.
Przy ciazy z Samim mialam ten sam problem lezalam 3 m ale macica i tak nie dotrwala do konca i urodzilam w 37 tc odeszly mi wody mam nadzieje ze obedzie sie juz do konca bez zadnych macicznych kaplikacji :wink:
 
Cóż Szemeta bardzo dobrze Cię rozumiem, moja córka ma co prawda 6 lat ale też jakość ciężko jej zrozumieć że nie bardzo mi wolno robić wszystko jak kiedyś. Co do siedzenia masz rację, ja trochę posiedzę i mam wrażenie, że mam dziecko w kroku, a czasami mam wrażenie że zaraz mi wody odejdą i mam pietra. Boję się czy dotrwam do końca a jednocześnie nie potrafię leżeć non stop i zaczynam znowu wracać do normalnego trybu dnia. Ostatnie USG mnie troche uspokoiło ale we czwartek idę do swojego lekarza i zobaczymy co on mi powie. Pozdrawiam i życze miłego odpoczywania.
 
gosiaborkowska
W tym wszystkich chyba najbardziej denerwuje mnie to ze sie nie moge normalnie Samuelem zajac i musze wiecznie polegac na innych siedziec bezczynie i patrzec jak wokolo zycie tryska a ja czuje sie jakos bezradnie i boje sie ze nie donosze do terminu :oops: z Samem nie donosilam moja macica sie buntuje i chyba nie chce miec w sobie lokatora. Tyle dobrze ze tym razem obywa sie bez lekow wczesniej non-stop na nich jechalam jak nie nospa do duphlaston teraz tylko zarzywam flore bakteryjna bo dotkne tylko klamki od wc i juz mam infekcje wrrrr jakos malo odporna na to jestem w czasie ciazy
 
szemeta

Tak się zastanawiam ile trwał Twój pierwszy poród, bo moja przyjaciólka była zaszyta i bardzo szybko jej poszło.
Ja lecę na nospie prawie od początku i magnez też biorę jak czuję że mnie zaczyna coś ciągnąć za brzuch. A co do infekcji to mam to samo, mam jakąś manie mycia rąk, teściowa jakiś czas temu kupiła jakiś tandetny papier toaletowy i to chyba perfumowany i po jednym razie myślałam że mnie zaswędzi i zapiecze na śmierć, ale udało się jakoś wyjąć z tego.
Muszę z przykrością stwierdzić, że brakuje mi seksu. Ale z Adą też tak miałam przez pierwsze trzy miesiące to nic mnie nie ruszało a potem jakaś bestia we mnie wlazła, tylko że wtedy była inna ciąża. Teraz mąż chodzi ode mnie z daleka, bo walczy sam ze sobą. Wczoraj wieczorem troszkę połobuzowaliśmy i mimo, że nic takiego nie robiliśmy to mnie jednakl brzuszek zaczął ściągać. Wię z przyjemności nici na te kilka miesięcy.
Pozdrwiam, idę na spacer trochę złapię powietrza.
Małgosia.
 
gosiaborkowska
Wiesz co do porodu to byl juz moj drugi pierszy raz rodzilam w 22 tc ale nie chcem o tym pisac bo bede ryczec :cry: trwal 12 h a Oskarek zyl tylko pol godziny. Z Samuelem bylo tak ze w 37 tc odeszly mi wody po przyjezdzie do szpitala mialam juz rozwarcie na 5 cm wiec polowa drogi byla za mna :mrgreen: a porod caly trwal 6,5 h z tym ze prawidlowe i najokrutniejsze bole byly okolo 3 h a teraz nie wiem jak to bedzie moze tylko 1 h i po wszystkim ale mi sie marzy....... :twisted:
Co do sexu to u nas tez post na maksa nawet zeby nas nic nie skusilo przenioslam sie do drugiej sypialni dla 100% pewnosci :wink: a poscimy chyba juz 3 m maz nie jest zadowolony a ja chyba zablokowalam sie psychicznie za duzo strachu przed tym co moze sie stac mam nadzieje ze po porodzie to mninie :lol: ale jak mus to mus, pocieszam sie chyba tylko ta mysla ze juz blizej konca niz dalej :wink: Wiec zaciskajmy dalej kolana i uzbrojmy sie w cierpliwosc :twisted:
 
Cześć Dziewczyny!
Ja mam termin na 15 marca i również mam krótką szyjkę macicy. Początkiem stycznia trafiłam na patologie ciąży, bo zaczęłam rodzić. Był to 29 tydzień. Dali mi leki na powstrzymanie porodu i kazali leżeć. Biorę Fenoterol i Isoptin. Lekarka kazała mi tylko leżeć i to z poduszką pod tyłkiem. Dwa tygodnie tak wytrzymałam i jak poszłam na wizytę kontrolną to okazało się, że jest dobrze. Teraz zaczynam 35 tydzień i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Cały czas jednak jestem na lekach i uważam na siebie (chociaż już nie leżę tylko w łóżku). Pozdrawiam Was.
asia
 
Cześć Gosia!

Mam ten sam problem, teraz jestem w 23 tc a od 2 tygodni mam założony tzw. pessar położniczy. To taka obręcz którą zakłada się aby przeciwdziałać skracaniu się szyjki i obniżaniu macicy. Do tego biorę fenoterol i izoptin (osłonowo). Spytaj się swojego lekaża o pessar bo to naprawdę pomaga i nie czuć tego w środku (poza drugim dniem po założeniu).

Pozdrawiam,
Justyna
 
reklama
Justyna789
Justynko mam do ciebie pytanie przy jakiej dlugosci zalozyli ci szew ?? i jakbys mogla mi napisac na czym polega ten zabieg wiem tylko ze szyjka jest obwiazywana wkolo i nic wiecej robia to przy znieczuleniu jak tak to jakim i ile sie zostaje w szpitalu po tym wszystkim moja szyjka ostatnio miala 28 mm i moj gin zastanawia sie nad zalozeniem tego szwu bo co wizyta to o milimetr mniej w poprzedniej ciazy mialam ten sam problem obylo sie bez szwu ale urodzilam miesiac przed terminem z niecierpliwoscia czekam na post :wink:
 
Do góry