reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Mój Kamilek ssie swój palec wskazujący, smoka nie ruszy. Nie robi tego często ale kilka razy dziennie ładuje paluchy trzeba wtedy odciągnąć jego uwagę, najlepiej nadaje się do tego pacynka.
 
reklama
A Oliwka to potrafi tak naprzemiennie - ssie smoka, wypluwa, wkłada palce albo całe piąstki do buźki, no to ja jej łapke z buzi wyciągam i daje smoka, no to ona go wypluwa, łapki do buzi i tak w kółko :baffled: .
A obracanie z plecków na boczek to jej tak pięknie wychodzi i chyba jej się strasznie podoba, bo jak dzisiaj rano przekręciła się na bok, to za Chiny nie chciała się położyć z powrotem na pleckach :-D .
 
kobietki czy wasze maluszki zaczynają popiskiwać w trakcie gadania? maksio wydaje z siebie od paru dni niesamowite dzwięki:szok: . to już nie jest zwykłe głużenie, lecz aria operetkowa. zaczyna głośno krzyczeć i zmienia przy tym tonacje głosu z niskiego do wysokiego.
 
Kasiu, Oliwka to w ogóle mały krzykacz jest, a ostatnio to i nerwus, więc jak tylko coś jej się nie spodoba to krzyczy na mnie że ho ho ;-) , a piski też jakieś się wydobywają z jej małych usteczek, a do tego wszystkiego wzdycha czasem jak stara ;-) ;-) .
A dzisiaj, dokładnie pół godziny temu Oliwka wykonała swój pierwszy w życiu obrót z brzuszka na plecy.Ależ mnie zaskoczyła :szok: .A teraz postanowiła zjeść swoje paluchy :laugh2: i chyba chce porwać śliczne różowe body bo strasznie je szarpie...Może jej się różowy kolor nie podoba :confused:
 
he, he...mój Lilek robi tak samo...właśnie siedzi przy mnie i tak zawodzi...a przy tym piąchy w buzi...ech, chyba nie mam co z tym walczyć bo i tak nie wygram. ale pięknie sobie gada a ja tylko się uśmiecham, jak spojrzę tylko na nią i jej przeszkodze w pogawędce to robi dziwną minę.ale to jest słodkie.

ps...Inna niezłego wychodowałaś sobie ciężarka...a jak z Twoimi mięśniami?napewno słodko Oliwka wygląda w dżinach, Lila też ma i wygląda w nich fikuśnie...
 
aniii, no kolosik to niezły jest z tej mojej Oliweczki. Na rękach staram się jej po prostu nie nosić za dużo i za często.Ale jak się zdarzy to po 15 minutach mam dość :baffled:
 
Goralka, moj Kuba ssie piastki i piers i to mu wystarcza. Czasem ssie tez to co mu w rece wpadnie, moze byc chocby pluszak ale mu nie smakuje:-)
 
Mój Mateuszek też wydaje z siebie różne nowe dzwięki, piski, a ostatnio zaczął się głośno śmiać:-D wcześniej to był tylko bezgłośny uśmiech, a teraz to jak nas widzi to czasami jest dosłownie rechot:-D A poza tym to ostatnio wszystko ląduje u naszego synka w buźce, nie jest ważne czy to jego piąstka czy pluszak:-D wszystko trzeba posmakować. No i oczywiście ostro ćwiczy brzuszki. Czasami to komicznie wygląda jak go wkładam do wózka a tam taka mała główka wygląda:-)
 
Paula niestety nie ćwiczy brzuszków ale to się wiąże z tymi problemami z układem nerwowym:-(byliśmy wczoraj na rehabilitacji i pani nas pochwaliła że postępy już są i zmieniła nam ćwiczenia.
Paula ssie kciuka i to bardzo często,zabweczki i obydwie łapki też często lądują w buzce,smoka dalej nie chce i wypluwa czego czasem żałuje bo przydał by sie nam taki mały niezbędnik w niektórych sytuacjach...a wiadomo od smoka łatwiej oduczyć niż kciuka(a później to przejdzie w obgryzanie paznokci:szok:)
 
reklama
Kaira Pauli duze buziaki za postepy w rehabilitacji- no i mamie przede wszystkim za wytrwałosć!Nie martw sie brzuszki nadrobi szybciutko- not sa fast:-) A Sarenka tez smoka nie trawi- wcale nie uzywamy- przy czym wszystko musi posmakowac- tak to juz jest ze dzieci badaja wszystko organoleptycznie....i nie sadze- bo ne koniecznie branie łapek bedzie sie pozniej wiazało z obgryzaniem paznokci- :-D
A postep Sary- to skubana chwyta sie fotelika obiema łapkami po bokach jak w nim lezy i chce sie podciagac...troche nawet wychodzi- mały siłacz...ajajaj:szok:
 
Do góry