reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

reklama
Super że Madzia wykłóca się o swoje. na przykładzie dzieciaków mojej siostry wiem że starszy brat = wykorzystywanie do granic możliwości:-D. nich walczy kobietka o swoje!!!
brawa też dla dzieciaków obsługujących sprzęty DVD i komputery...to nie lada wyczyn...Lilka też umie otwierać klapkę na płytki w DVD ale od razu jest wystraszona bo wie że jej nie pozwalamy. tylko że to strach kontrolowany, wie że nie wolno ale robi i tak swoje. u nas jak urwie tą klapkę kiedyś to będzie po DVD:baffled:
 
Same zdolniachy :-)
Anii, właśnie kilka dni temu Ola wyrwała nam szufladkę od dvd:-pna szczęście dało sie naprawić. Notorycznie wyłącza bratu komputer podczas gry.
U nas podobnie jak u sikoreczek, Ola bije brata, a nich tylko coś Wiktorek jej weźmie to taki pisk, jakby zarzynali ją :baffled:, nie daje sobie hihi....
Ola mówi dużo, ale po chińsku :-D:-D:-D:-D, poza tym mama, tata (w zależności od upodobań) i takie tam nam wiadome zaszyfrowane znaki. Jak coś jej smakuje albo mówimy oho ho... to tak komicznie kiwa głową na boki :-p. Jak pije z rurki to i całą szklankę płynu na raz wydulda. A jaki z niej żarłok :szok::szok:, muszę to kiedyś nakręcić. Wystarczy, że coś stoi na stole np. sałatka, surówka, bierze łyżkę do ręki i wiosłuje, ile fabryka dała. Je więcej niż brat :sorry2:
Słodko tuli i lula lalę aaaa, notorycznie lubi wkładać palec do oka (nie tylko lalce) i mówi OKO albo AKO. Daje "piątkę" i ciumaski, składając przy tym usta jak rybka. Ostatnio ma manię zakładania różnych czapek i innych ubrań na głowę, czasem chodzi jak duch.
 
Dorotko to zakładanie na głowę czego popadnie, to u Martyny tak samo. Najlepiej jak próbuje założyć bucik na głowę :dry: albo skarpetki taty :-D.
Ewa u nas wyłączanie telewizora też o każdej porze, a szczególnie jak my coś oglądamy, bo mini mini nie :dry:. A robi przy tym taką minę :cool2:
 
Karollo chyba nas podczytuje bo w piątek dorwał moj a czapke i na głowe wciskał:sorry2::sorry2:Chyba,że Inna ma racje i nasze dziecj komórki pochowane mają i się porozumiewają:cool2::cool2:
 
Poczytałam troszkę i muszę przyznać, że podziwiam najnowsze osiągnięcia naszych listopadowych dziatek:-) Jestem pod wrażeniem.
Tak sobie myślałam i wiecie, co? Jak nie macie np. pomysłów na zabawy z dziećmi (choć moja wyobraźnia pracuje na największych obrotach, jednak czasem też mi brak..) to proponuje zakupić coś, co nazywa się "zabawy fundamentalne". Polecam:tak:
W czasie mojej nieobecności na forum Majka nauczyła się schodzić ze schodów, mówi np: "kochaj mnie", zna i powtarza słowa tak trudne, jak: bandaż, samolot (choć, rzecz jasna "s" jest nosowe i nie brzmi jak powinno, ale nie pora na to;-)), pamięta co jest po kolei w piosenkach i pokazuje bądź próbuje sama "śpiewać", czyli wyprzedza tekst, jej ulubionym słowem jest "jeszcze" i "tam" oraz "tutam"-zamiast "tutaj" :-D.
A podczas ostatnich zajęć na basenie pani ją bardzo pochwaliła, bo jako jedyne dziecko ( a nie jest najstarsza, tylko należy do tych najmłodszych) pokazuje to co pani śpiewa (choć pani śpiewa po niderlandzku, a my mówimy w domu tylko po polsku). Nauczyła się pożegnać po holendersku i teraz z lubością gada do wszystkich "dach"-tak wymowa, a oznacza "cześć". Ludziska się cieszą, ona też a ja dumna jak pawica chodzę:-).
W piętek powiedziała do mnie: "chce pisać".
Od "zawsze" uczę ją, że pewnych rzeczy (np. wchodzenie lub schodzenie ze schodów), nie może robić sama tylko z nami. W sobotę weszłam na piętro, uprzedzając ją wcześniej, żeby została na dole, a ja zaraz wrócę. Obserwuję ją a ona z moim telefonem w ręku zaczyna wspinać się na schody, na moje pytanie, dlaczego wchodzi sama ona odpowiedziała: "z tatą" (w telefonie jest zdjęcie Maćka i kiedy on dzwoni ja jej zawsze pokazuję, że "tata").
Pewnego wieczora (nie pamiętam, czy już o tym pisałam, więc wybaczcie, jeśli się powtórzę), Maciek pokazywał jej pieska i opowiadał o nim. Po czym pyta" "Maju, kto ma miękki ogonek?" a ona na to: "dziadziuś" (wymawia "dziadziuch"). :-D
A i jeszcze próbuje się sama ubierać. Najczęściej udaje jej się założyć np. mój kostium kąpielowy na szyję...
Opowiadamy jej też o dniach, że np. w środę i w niedzielę chodzimy na basen. Nadeszła niedziela, więc pytam: "jaki dzisiaj mamy dzień?" i usłyszałam "basen":-D
 
:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: Pola :szok::szok::szok::szok::szok::szok:.Maja jest genialna :tak:.I się wcale nie dziwię, że chodzisz dumna jak paw :-).Też bym tak chodziła.
Oliwka do mówienia się nie rwie za bardzo, mimo że czytam jej książeczki, pokazuję różne rzeczy i nazywam, itd.Dla niej wszystkie zwierzęta robią "hau hau", "mama" nie przechodzi jej przez gardło, za to "tata" a i owszem ;-), coraz częściej pokazuje na coś palcem i pyta "co to?", czego mam czasem dość ;-), jak coś się jej nie podoba i chce zaprotestować to tak energicznie kręci głową na "nie" że aż się boję, że jej głowa odleci ;-).No i dzisiaj prawie popłakałam się ze śmiechu - przyszła do Oliwki jej kuzynka, Ania, wzięła ją na kolana i oglądają bajki i Ania pyta: Oliwka, a co Ty tak grzecznie siedzisz? A Oliwka wyciągnęła smoka, popatrzyła na Anię i powiedziała coś co brzmiało mniej więcej: Able gula ba ma :-D.Cokolwiek to oznacza, myślałam że padnę :-D.
A wczoraj Oliwka wymyśliła sobie nową zabawę, choć niezbyt bezpieczną - założyła na głowę pieluchę tetrową, zakryła twarz i brała rozpęd i się przewracała śmiejąc się przy tym jak opętana.Raz zderzyła się z drzwiami, raz wpadła na stół, raz jej buzia miała bliskie spotkanie z podłogą...I nie wiem co ją w tym smieszyło :rofl2:
 
reklama
Majcia super się rozwija.Masz być z czego dumna Polu.
Inna ty też masz być z czego dumna.Oliwka super gada:tak::tak:
 
Do góry