malena81
mamusia październikowa 08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2008
- Postów
- 2 268
A u nas pierwsze sukcesiki potreningowe Po wczorajszej rehabilitacji okazało się, ze wszystko robię źle, głównie trzymam (no niestety ostatnio wkurzona rehabilitantka pokazała mi jak ćwiczyć, ale już ze mna tego nie przećwiczyła). Na szczęście pani nie była juz zdenerwowana i wszystko spokojnie wytłumaczyła i skorygowała. Ale mimo wszystko efekty widać ;-)
Maciek coraz częśćiej ciągnie główkę :-):-):-) A dzis matke w zdumienie wprawił, bo po ponad tygodniowym treningu lezenia na brzuszku u mnie na kolanach (tak sie podobno przyzwyczaja dzieci do tej nielubianej pozycji), dzis zaczął płakać jak go na kocyku z brzuszka na plecki przeturlałam. Lezał tak z 15 min już na nos padał, ale tak mu sie zabawki, które mial przed nosem podobały (umie po nie juz sięgać), ze nie chciał już za Chiny leżec na plecach musiałam go ponosić, zeby sie uspokoił. No i teraz odpoczął znów brzuszkuje sobie
a z innych sukcesików, to odkrył kolanka i się za nie łapie. A najlepsza zabawa to przykrywanie sie i odkrywanie pieluszką. Moja mama to tylko oczami przewraca i kaze mi go odkrywać jak się przykryje, a dla niego to najwieksza frajda jak zrzuci sobie pieluszkę z buzi. Uchachany na całego jest
Gratulacje! A widzisz? Nie było się co martwić!
A na czym polegał Twój błąd w noszeniu???
Może i ja coś źle robię...