Wg mnie, nie jest to wszystko takie czarne - biale. Sprawa jest duzo bardziej zlozona niz opisuje ja OZON - wg mnie, tak na marginesie, raczej malo wiarygodne czasopismo...
Prawda jest taka, ze na obecnym etapie medycyny, mozliwosci wykorzystania komorek macierzystych z krwi pepowinowej sa bardzo ograniczone. Ale medycyna i mikrobiologia to chyba jedne z najszybciej rozwijajacych sie obecnie nauk i kto wie, jak sprawa bedzie wygladala za kilka, kilkanascie czy nawet kilkadziesiat lat...
Co do bankow prywatnych i panstwowych - to patrzac na publiczne i prywatne gabinety lekarskie, przychodnie czy nawet szpitale to od razu widac, gdzie standard jest wyzszy. Chyba predzej rozleci sie ta dwudziestoletnia lodowka w banku panstwowym niz nowo zakupiony sprzet w banku prywatnym...
Absolutnie nie chce nikogo do niczego namawiac - usluga bankowania krwi tania nie jest i pewnosci, czy jest to dobra inwestycja obecnie nie ma zadnej.
Sama zdecydowalam sie na bankowanie krwi mojego bobaska i traktuje to jako swego rodzaju polise ubezpieczeniowa. Mam nadzieje, ze nigdy z niej nie skorzystam! Gdyby jednak za killkanascie lat, okazalo sie ze bedzie potrzebna, to chyba nigdy nie wybaczylabym sobie, ze tego nie zrobiilam.
Oprocz lektury artykulu, polecam rowniez przejrzenie komentarzy internautow na onecie - niektore bardzo trafne!
Prawda jest taka, ze na obecnym etapie medycyny, mozliwosci wykorzystania komorek macierzystych z krwi pepowinowej sa bardzo ograniczone. Ale medycyna i mikrobiologia to chyba jedne z najszybciej rozwijajacych sie obecnie nauk i kto wie, jak sprawa bedzie wygladala za kilka, kilkanascie czy nawet kilkadziesiat lat...
Co do bankow prywatnych i panstwowych - to patrzac na publiczne i prywatne gabinety lekarskie, przychodnie czy nawet szpitale to od razu widac, gdzie standard jest wyzszy. Chyba predzej rozleci sie ta dwudziestoletnia lodowka w banku panstwowym niz nowo zakupiony sprzet w banku prywatnym...
Absolutnie nie chce nikogo do niczego namawiac - usluga bankowania krwi tania nie jest i pewnosci, czy jest to dobra inwestycja obecnie nie ma zadnej.
Sama zdecydowalam sie na bankowanie krwi mojego bobaska i traktuje to jako swego rodzaju polise ubezpieczeniowa. Mam nadzieje, ze nigdy z niej nie skorzystam! Gdyby jednak za killkanascie lat, okazalo sie ze bedzie potrzebna, to chyba nigdy nie wybaczylabym sobie, ze tego nie zrobiilam.
Oprocz lektury artykulu, polecam rowniez przejrzenie komentarzy internautow na onecie - niektore bardzo trafne!