reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kosmetyki dla Ciężarówek:)

Ja do mycia twarzy używam.... żelu do higieny intymnej:-)Kiedyś mi koleżanka doktor, poleciła, jak mi syfki ropne wyskakiwały i pomogło:szok: bo one zwierają jakieś składniki łagodzące.... Krem AA, bo ja ogólnie alergiczną mam cerę, Energia młodości 30+, bo ja już stara d...a jestem...:-)
 
reklama
Ja myję pyska jakimś żelem do twarzy i nakładam krem - Ziaja +30 (żeby na "zaś" było) lipidowy półtłusty na dzień i tłusty na noc. Czasem przed kremem jeszcze się maznę oliwką z migdałów, ale to jak mam nastrój i siły na "pacykowanie się" ;-)
Poza tym czuję się zapuszczona lekko,bo zabiegi kosmetyczne ograniczyłam do minimum. Nawet makijażu ostatnio nie zmywam, bo się nie maluję przecież do wegetowania w łóżku :sorry2:
 
Ja mam mimo wieku 30+ cerę nastolatki - mieszaną trądzikową :crazy: Czego bym nie używała, zatyka pory i zaraz mam zaskórniki i wstrętne bolące krosty. Na początku ciąży wysypało mnie strasznie. Nie mogę używać peelingów, bo tylko roznoszą mi bakterie po całej buzi...
Używałam Iwostin Purritin całej serii (żel, tonik, emulsja na dzień i krem na noc) i bardzo sobie chwalilam, nie zatykał porów. Ale trzeba było zmienić, bo się cera przyzwyczaiła i przestało działać (po pół roku).

W końcu po wielu nieudanych testach, kupiłam na próbę zestaw miniaturek Clinique 3 kroki, odpowiedni dla mojej cery, czyli "2". Jest rewelacyjnie! Polecam :)

A do brzuszka, biustu, ud i pośladków używam masła kakaowego Palmers przeciw rozstępom. Cudownie natłuszcza, super się wchłania. Skóra jest natłuszczona i miękka.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny to jak to jest z tym opalaniem? zupełnie zakazane czy jednak trochę można? oczywiście używając wysokich filtrów i pijąc wodę mineralną żeby się nie odwodnić na słońcu? :confused:
 
Fibi ja mam zamiar się opalać:tak:, po tylu miesiącach zimy witamina D bardzo mi się przyda:-) kupiłam filtr 30 i 20. Brzuch na trochę też wystawię. W poprzednich ciążach nic mi nie było, więc liczę że i tym razem będzie ok.
 
Dziewczyny to jak to jest z tym opalaniem? zupełnie zakazane czy jednak trochę można? oczywiście używając wysokich filtrów i pijąc wodę mineralną żeby się nie odwodnić na słońcu? :confused:

bardziej chodzi chyba o to, że brzuch się nagrzewa... dziecko w brzusiu i tak ma tempkę o 2 st. wyższą, a jeszcze jakby wystawić się na słońce, to w ogóle ona rośnie.. wtedy się poszerzają nacynia krwionośne, co nie jest wskazane dla ukł. krążenia malucha.. z tego, co wiem ;-)
 
Fibi - tylko uważaj na przebarwienia, bo ponoć łatwo się jakiś plam nabawić. Ja w pierwszej ciąży przy delikatnym słońcu się na balkonie walałam. Nic w sumie nie wyszło (poza tradycyjnymi piegami), ale krecha na brzuchu się wtedy bardzo szybko i bardzo mocna pojawiła.To był akurat II trymestr. Ale jak tylko brzuch odkrywałam, to się Dzidziorek strasznie burzył ;-) Chyba się też za jasno dla Córencji robiło.
 
Fibi ja mam zamiar się opalać:tak:, po tylu miesiącach zimy witamina D bardzo mi się przyda:-) kupiłam filtr 30 i 20. Brzuch na trochę też wystawię. W poprzednich ciążach nic mi nie było, więc liczę że i tym razem będzie ok.

zazdraszczam ze filtr tylko 20 lub 30:-) ja mam tak podatna skore na slonce, ze szok, nawet nad naszym Baltykiem jak zdazaly sie bardzo sloneczne dni to 50 uzywalam i tu sie sprawdzala, ladna opalenizna wychodzila, natomiast w zeszlym roku w podrozy poslubnej bylismy na Krecie i mimo, ze smarowalam sie 50 baaardzo duzo, to i tak wrocilam spalona, a skora jak z weza ze mnie schodzila, dodam tylko, ze bylismy na poczatku czerwca, wiec temperatura nie byla zabojcza.
 
Ja Wam powiem, że odkąd kupiłam tą oliwkę w Rossmann (babydream fur mama), to używam jej do wszystkiego! Poczytałam na wizażu, że genialnie nadaje się do twarzy i olejowania włosów - sprawdziłam i rzeczywiście! Cerę mam jaj pupa niemowlaka, a podobnie jak Maghdalena, mimo trzydziestki na karku, zawsze miałam cerę jak nastolatka - wągry, prycherdolce i inne badziewia.
A do włosów?? Sama radość! Przed myciem wcieram ją we włosy, zawijam w worek i ręcznik i siedzę ok 2-3h z takim pakunkiem. Po myciu włosy są lśniące, mięciutkie i bardzo posłuszne!

Mi Vichy się w ogóle nie sprawdza, wolę Pharmaceris T. No ale to pewnie kwestia indywidualna.
 
reklama
Do góry