reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koronawirus a starania o dziecko

reklama
Staramy sie juz od jakiegoś czasu bez owocnie wiec nie, nie wystrzymujemy starań bo stwierdziliśmy ze co ma być to będzie.
 
Staramy sie juz od jakiegoś czasu bez owocnie wiec nie, nie wystrzymujemy starań bo stwierdziliśmy ze co ma być to będzie.
Dokładnie, COVID jest bardzo dziwny... Widziałam już bardzo dużo w związku z tym wirusem i przyznam Wam uczciwie, że w ogóle nie czuje jakiegoś zagrożenia. Mój mąż przechodził, połowa znajomych też i w większości bez żadnych objawów 🙂
 
To ja niestety znam osoby które zwykle są zdrowe i przechodziły to bardzo ciężko i miesiąc dochodziły do siebie.

No ale to potrwa dłużej jak nie latami wiec jakoś trzeba nauczyć się żyć z tym.
 
Dokładnie, COVID jest bardzo dziwny... Widziałam już bardzo dużo w związku z tym wirusem i przyznam Wam uczciwie, że w ogóle nie czuje jakiegoś zagrożenia. Mój mąż przechodził, połowa znajomych też i w większości bez żadnych objawów 🙂

A pewność, że przechodzili mają potwierdzona testami?
 
O staraniach, ciąży i porodzie oraz wakacjach w czasie koronawirusa Link do: Problemy z połodnością, starania o ciążę, porody a koronawirus - rozmawiamy z prof. dr hab. n. med. Arturem Jakimiukiem
Mądrze mówi pan profesor :)

A jesli chodzi o Covid-19 nigdy nie wiesz, jak zareagujesz. Moja przyjaciółka z Florydy jest chora 5 tydzień. Kolejny test wyszedł pozytywny. Jednego dnia jest super, drugiego ją przydusza. Niby dramatu nie ma oprócz silnego osłabienia, ale 5 tyg. osłabienia to sporo. Dobrze, że ma dorosłego syna, bo zajmowanie się maluchami byłoby dla niej dosyć trudne.
 
Dokładnie, COVID jest bardzo dziwny... Widziałam już bardzo dużo w związku z tym wirusem i przyznam Wam uczciwie, że w ogóle nie czuje jakiegoś zagrożenia. Mój mąż przechodził, połowa znajomych też i w większości bez żadnych objawów 🙂
Ale wpływ na płód nie jet jeszcze znany. Inne wirusy, np. Toksoplazmozę czy cytomegalię też przechodzi się bezobjawowo, a konsekwencje dla dziecka w brzuchu mogą być tragiczne... także lepiej tego nie lekceważyć przy staraniach i ciąży.
 
reklama
Wiadomo, że jak ktoś zachodzi w ciążę bardzo szybko to można się nad tym zastanawiać ale już ktoś napisał, że wirus nie zniknie i trzeba się nauczyć z nim żyć ☺️ ja patrzę na to z innej perspektywy, bo nigdy nie wiem czy te pół roku odpuszczone przez wirusa nie byłyby moimi szczęśliwymi cyklami. Jest cała masa chorób potwornie niebezpiecznych i cała masa rzeczy, które mogą się podziać. Gdybym miała zwracać uwagę na swoją świadomość tego co może się stać i jak wysokie jest prawdopodobieństwo, to nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko. Być może dlatego tak spokojnie do tego podchodzę ale zgadzam się, że trzeba o siebie dbać i być ostrożnym
 
Do góry