reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

reklama
Gaja widac poniosła Twojego T fantazja :p :p
u nas tylko - 6 :-D na spacer jednak nie idziemy.. po drzemce małego muszę się z nim zapakować do mamy i go tam odstawić na chwile.
powiem Wam, że mam starsznego cykora po tej stłuczce, żeby jeździć :/ nawet jak jeźdże jako pasażer.. dramat :/
boje się, że w coś P walnie i normalnie się dre:confused::dry:
 
Dorka nie martw się ja pewnej zimy jechałam oblodzona drogą i zlapałam pobocze a potem jak mi koło wyskoczylo to poslizg i w rów wpadłam dobrze że nic nie jechalo i zadzwoniłam po mojego żeby mnie jakos wyciągnął a co jest najlepsze za nim dojechał to jakis facet wywrotka z węglem jechal i się pyta czy mam linke ja że mam i mnie wyciągnąl jakież było zdziwnienie mojego J jak się spotkalismy w połowie drogi do domu on jechał po mnie a ja z powrotem hehe
teraz sie smieje ale wtedy normalnie szok nic mi nie bylo nic nie czułam ale wieczorem jak nerwy puścily to się telepałam jak w padaczce hehe A do teraz boje się jeździć np. blisko pobocza i jak mój prowadzi to zawsze mówię żeby jechał bliżej środka bo spadniemy bo w psychice to jednak zostaje hehe
 
Hejka. Poćwiczyłam a teraz niech mnie ktoś pod prysznic zaciągnie!

Mateuszkowa rozumiem,że prezenty porobione i problem z głowy? :tak:
Przylazła wyczekiwana ciotosława:)
Włoski super wyglądają:) Na długo P wyjechał?

Gaja ale Twój małż ma pomysły :szok: zresztą mój M czasami jak coś wymyśli to klękajcie narody :dry:
Pochlastałabym się gdyby Igor tak wcześnie wstał :sorry2:

Editku
i co nie wyszalał sie Oluś na placu zabaw? Kup może młodemu pod choinkę trampolinę,żeby na niej energię spalał :)


U nas od rana ciemno strasznie, chmur nawiało tylko patrzeć jak śniegiem sypnie :/


Edit.

Mateuszkowa
po jakiej stłuczce??? Pominęłam coś ?!

Editku wiem coś na temat zostawania w psychice. Miałam kiedyś wypadek samochodowy i teraz boje się jeździć samochodem. Jak mamy gdzieś w dalszą drogę jechać to ja nie śpię i co rusz czarne myśli! Nie lubię też z tyłu siedzieć a jeszcze jak nie ma drzwi to stres jeszcze większy. Z wypadku wyszłam jedyna przytomna i dzięki temu że drzwi z tyłu były bo tak bym nie wyszła:/
 
Ostatnia edycja:
Editek fakt, coś w tym jest ... ja tyo chyba będe parkowac na środku drogi :-D:-D:-D a nieźle musiałaś się wystraszyć , kurka w rowie, żeby wylądować.. :/ :/ ale co poradzić jak ślisko było, dobrze, że się nic nie stało
Jolek no prawie są.. jeszcze dla mojej mamy i coś dokupić szwagrowi i będzie. Matiemu kupilam w ikei takie kołeczki do przebijania.. @ daje mi w kość :p już bym chciała, żeby się skończyła a jeszcze z 5 dni -_- P pojechal na 3 dni do wawki znowu .. wjechałam w punciaka jak parkowałam, bo za późno weszłam w zakręt a manewrowac nie mogłam zbytnio bo po 2 str ulicy samochody stały bo po co na parkingu :confused: i tym moim ciężarowym nie zmiesciłam się :/ w dodatku był lekki próg na miejsce parkingowe i pomylił mi się gaz z hamulcem :confused::confused::nerd::nerd::nerd::nerd: więc dodałam gaziku i ciach :p :p punciak juz zrobiony, jednak facet zgłosil to i poszło z oc :p no trudno..
moj wypadek czy stłuczka to chyba taka pseudo stłuczka ale nasłu****e jak nie wiem czy nie trzaśnie znowu w coś :/
 
Mateuszkowa zdarza się. Dobrze że nic się nie stało. Mój M jakieś dwa lata temu w ciągu miesiąca trzy razy w coś przydzwonił , a jeździł autem ojca.
 
no zdarza się, ale sama wiesz.. hehehe
a samochodem ojca ja bym w życiu nie jechała!!! wystarczy , że raz mi kazał! nigdy wiecej :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dorka ale to chyba dobrze że z oc bo składka będzie wyższa o 10% tylko chyba a za stłuczkę i tak byscie pewnie więcej musieli zapalcić ja tam myślę że po to jest to ubezpieczenie. Bo lepiej zaplacic te 200 zl więcej niż 1000 za stłuczkę:sorry2:.

Joelk powiem ci że oon nie lubi skakać na trampolnie bo go wczoraj wsadziłam i nie chciał:confused: a jak tam twoja dieta? moja tak srednio jem mniej wiadomo ale czasem zgrzeszę przyznaję sie bez bicia hehe
 
Editek akurat tracimy wszelkie zniżki i musimy zapłacić o ok 400 zl więcej:dry::dry::dry: facet mówił, że możemy się dogadac i uwierz jakby to byla szkoda do ok 300 zł to byśmy dali mu do reki bo szkoda tych zniżek , ale w końcu nie odezwał sie a z ubezpieczalni zadzwonili ..

oczywiście Mateusz nie idzie spać no cholera wczoraj było to samo!!!! musze z nim wyjść za niecałe 2,5 godz i jeszcze obiad musi zeżreć..:no:
 
reklama
Ale teraz to ludzie są cwani pójdzie sobie taki do rzeczoznawcy żeby wycenil szkodę i tam sobie zawyzaja bo wiadomo ludzie sa pazerni żeby tylko więcej wydrzec jak si e da a sam pewnie zapłaci grosze za to bo przecież z blacharzem czy mechanikiem tez mozna sie dogadac. Co za kraj:baffled::-D
 
Do góry