J
JaiKropeczka
Gość
dzień dobry
Dla mnie nie dobry, jestem na siebie, że dietowo u mnie było ostatnio...nie wiem kiedy. ciągle coś podżeram, wczoraj znów garść rodzynek sobie wrzuciłam, nie mogłam zasnąć...
cały dzień chodziłam przytłumiona, bo chciało mi się spać, wieczorem - za cholerę nie zasnę chyba coś z ciśnieniem się dzieje.
Także Edytko nie przejmuj się wczorajszymi słodkościami, ja powinnam się pilnować bardziej od Was i co? dramat!
A swojemu chłopu obiadu też nie podaję, bo on bardzo o siebie dba i pilnuje stałych pór posiłków, tak więc obiad o 19 czy 20 odpada. Zjada go ok. 13-14 na mieście nie gotuję więc chyba, że coś na szybko dla Szymona ale też nie zawsze, bo często moja mama zaprasza go na obiad do siebie.
Dorota - nie pozostaje Ci nic innego, jak nabrać dystansu do całej sytuacji. Moja mama mówi, że trzeba w takich momentach kiedy jakaś sytuacja Cię drażni dorzucić poczucie humoru i bedzie. noo... łatwo powiedzieć, ale czasami tak robię - działa
Nie mogę przeżyć od soboty, że mój B. kupił swojej mamusi identyczne buty jak mnie, reebok easytone... wiecie dlaczego? bo jak się jej pochwalił, że kupił mi na wyprzedaży te adidasy (jakiś rok temu) to ona zaczęła mu robić wymówki, że jej nie kupił, bo o niej nie pamięta i nie dba o nią... poinformowałam już o tym wszystkie możliwe media lokalne, no i Wam też się musiałam "pochwalić" swoją oryginalną teściową. Z tym, że nie wiem na jaką cholerę jej te buty, bo ona nic rekreacyjnie nie uprawia, chyba, że zakupy w galerii handlowej, ale jedzie samochodem....
Dla mnie nie dobry, jestem na siebie, że dietowo u mnie było ostatnio...nie wiem kiedy. ciągle coś podżeram, wczoraj znów garść rodzynek sobie wrzuciłam, nie mogłam zasnąć...
cały dzień chodziłam przytłumiona, bo chciało mi się spać, wieczorem - za cholerę nie zasnę chyba coś z ciśnieniem się dzieje.
Także Edytko nie przejmuj się wczorajszymi słodkościami, ja powinnam się pilnować bardziej od Was i co? dramat!
A swojemu chłopu obiadu też nie podaję, bo on bardzo o siebie dba i pilnuje stałych pór posiłków, tak więc obiad o 19 czy 20 odpada. Zjada go ok. 13-14 na mieście nie gotuję więc chyba, że coś na szybko dla Szymona ale też nie zawsze, bo często moja mama zaprasza go na obiad do siebie.
Dorota - nie pozostaje Ci nic innego, jak nabrać dystansu do całej sytuacji. Moja mama mówi, że trzeba w takich momentach kiedy jakaś sytuacja Cię drażni dorzucić poczucie humoru i bedzie. noo... łatwo powiedzieć, ale czasami tak robię - działa
Nie mogę przeżyć od soboty, że mój B. kupił swojej mamusi identyczne buty jak mnie, reebok easytone... wiecie dlaczego? bo jak się jej pochwalił, że kupił mi na wyprzedaży te adidasy (jakiś rok temu) to ona zaczęła mu robić wymówki, że jej nie kupił, bo o niej nie pamięta i nie dba o nią... poinformowałam już o tym wszystkie możliwe media lokalne, no i Wam też się musiałam "pochwalić" swoją oryginalną teściową. Z tym, że nie wiem na jaką cholerę jej te buty, bo ona nic rekreacyjnie nie uprawia, chyba, że zakupy w galerii handlowej, ale jedzie samochodem....