Dorka wow to ty sie ciesz, że twój organizm nic nie reaguje na takie ilości ale każda z nas ma inny metabolizm i organizm Wystarczy spojrzeć na nasze mamy, babcie itp jak sa w miare szczupłe to nie ma się co martwic za bardzo u mnie to same chodzące beczki także ja dużo nie potrzebuję aby się zapuścić. A jem więcej z rana bo do wieczora to raczej choć w połowie spalę a na wieczór jakbym zjadała to od razu by mi się odkładało. Moje życie to nieustanna kontrola teraz będzie zwłaszcza, że po 35 rż metabolizm sie osłabia także jak mi ma spaśc w dół to w wieku 50 lat o samych warzywach chyba żyć będę
reklama
M
Mateuszkowa
Gość
no ale właśnie widzisz ja do południa mogę nie jeść nic ;/ kiedyś się zmuszałam ale teraz to już jem z przyzwyczajenia z nie z głodu :/
dziecko śpi!!!!
dziecko śpi!!!!
Dorka ja kiedys tez rano praktycznie nie jadłam a wieczorem mi sie odkurzacz włączał ale mi akurat odbijało się szerokim echem na wadze :/
Teraz zmieniłam nawyki i jest lepiej, po prostu dziewczyno się ciesz nic więcej, że masz tak fajnie. Jesz sobie co chcesz a waga stoi, no tylko zazdrościć
Teraz zmieniłam nawyki i jest lepiej, po prostu dziewczyno się ciesz nic więcej, że masz tak fajnie. Jesz sobie co chcesz a waga stoi, no tylko zazdrościć
M
Mateuszkowa
Gość
tia.. wiesz, że kobiecie nigdy nie dogodzisz?, wiesz?? ;-))
ja sobie już wyszukałam to i owo a przez to, że przestałam ćwiczyć to czuje jakbym sflaczała, ale nie mam jakoś siły na ćwiczenia, tzn chęci :/ wiem, że musze ale nic z tym nie robie :/ w planach mam bieganie... na wiosne! haha dobre, nie ? a może od poniedziałku z czymś rusze..
edit:
dziecko pospało
nosz................ -_-
ja sobie już wyszukałam to i owo a przez to, że przestałam ćwiczyć to czuje jakbym sflaczała, ale nie mam jakoś siły na ćwiczenia, tzn chęci :/ wiem, że musze ale nic z tym nie robie :/ w planach mam bieganie... na wiosne! haha dobre, nie ? a może od poniedziałku z czymś rusze..
edit:
dziecko pospało
nosz................ -_-
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kochana gdybym ja miała tak jak ty jem sobie co chcę i waga jest ok to też zapewne motywacja do ćwiczeń byłaby mniejsza Ale ja musze ćwiczyć bo podkręcam metabolizm w ten sposób a zwłaszcza teraz gdy więcej siedzę w domu nic nie robiąc. Bo latem to wiadomo więcej się człowiek rusza
M
Mateuszkowa
Gość
Gaja to nie jest tak, że jem co chce..
jakbym zaczęła jeść same słodkości, tłusto i raczej w nocy to doopa zaraz by urosła, ja poprostu mam takie coś, że jak jestem głodna to nie zasne nie ma szans, a że ostatnio jestem glodna po kolacji to dożryć musze picie wody nic nie daje, jeździ mi w brzuchu jak nie wiem
słodyczy nie jem codziennie bo nie mam ;D ale Ty jak wiesz jakie miałaś przejścia i jakie masz skłonności to wypracowalaś sobie odpowiedni tryb.
Ja jestem w miare zadowolona z wagi. w miare bo dziś na wadze 66 kg .. tak marze o 63 no ale może kiedyś ??? jak nie uda mi się takiej wagi osiągnąć do stycznia to sobie daruje
edit: no dobra do lutego
jakbym zaczęła jeść same słodkości, tłusto i raczej w nocy to doopa zaraz by urosła, ja poprostu mam takie coś, że jak jestem głodna to nie zasne nie ma szans, a że ostatnio jestem glodna po kolacji to dożryć musze picie wody nic nie daje, jeździ mi w brzuchu jak nie wiem
słodyczy nie jem codziennie bo nie mam ;D ale Ty jak wiesz jakie miałaś przejścia i jakie masz skłonności to wypracowalaś sobie odpowiedni tryb.
Ja jestem w miare zadowolona z wagi. w miare bo dziś na wadze 66 kg .. tak marze o 63 no ale może kiedyś ??? jak nie uda mi się takiej wagi osiągnąć do stycznia to sobie daruje
edit: no dobra do lutego
Dobry dzionek! :-)
Jestem mega niewyspana ,wrocilam o polnocy zanim zasnelam bylo przed pierwsza a o 6:30 pobudka.Ale film po prostu BOSKI och,ach...zaskakujaca 5 czesc i taka z humorem ;-) co nie? Editku??
A tak pozno wrocilam bo mial sie zaczac 20:15 ale zapodali pol godziny reklam to zaczal sie przed 21
A Wy tu o jedzieniu...dla mnie sniadanie kiedys to byla podstawa a teraz moim sniadaniem sa 3 kawy i 3 fajki rano pozniej tj. 11-12 albo i 13...dopiero cos jem...to cos to wczoraj byly 4 ciasteczka belvita gdzies kolo 11 ...wtedy dopiero po 16 obiad,gotowiec mrozony bo wczoraj nie gotowalam a byl to makaron ze szpinakiem i lososiem 400 kcal,niecale bo podzielilam sie z corka jak jechalam do tego kina po drodze wszalalam kinder bueno i o 21 pol paczki popcornu
Gaja niedowage ja bede miec przy 55 to mi jeszcze brakuje...
Jolek apetytu brak po wycieciu migdalow...odechciewa mi sie jesc jak mi nic nie smakuje ...
A butki Twoje...ladne ,ale ja bym ich nie kupila,po prostu dlatego,ze czesciej latam w rurkach albo legginasach i wole kozak taki co na lydke zachodzi.
Dorota mowisz mgla w krakowie?? hehe u mnie caly czas tak jest ...wczoraj jak ogladalam ten film to pomyslalam sobie,ze u mnie aura jak u tych wampirow zreszta bardzo podobnie mieszkam...las,jeziora
Gaja jedna bulka,4 ciasteczka,garsc suszonych owocow i obiad gdzie te slodkosci co twierdzisz,ze namietnie podjadasz? u mnie to bylo wczoraj bueno i to nie jeden a dwa co sa w opakowaniu i ja codziennie tak czym slodkim sobie dogodze...mnie tam suszone owoce nie zadowalaja...musi byc CZEKO,jak to Dorota mowisz :-)
Jestem mega niewyspana ,wrocilam o polnocy zanim zasnelam bylo przed pierwsza a o 6:30 pobudka.Ale film po prostu BOSKI och,ach...zaskakujaca 5 czesc i taka z humorem ;-) co nie? Editku??
A tak pozno wrocilam bo mial sie zaczac 20:15 ale zapodali pol godziny reklam to zaczal sie przed 21
A Wy tu o jedzieniu...dla mnie sniadanie kiedys to byla podstawa a teraz moim sniadaniem sa 3 kawy i 3 fajki rano pozniej tj. 11-12 albo i 13...dopiero cos jem...to cos to wczoraj byly 4 ciasteczka belvita gdzies kolo 11 ...wtedy dopiero po 16 obiad,gotowiec mrozony bo wczoraj nie gotowalam a byl to makaron ze szpinakiem i lososiem 400 kcal,niecale bo podzielilam sie z corka jak jechalam do tego kina po drodze wszalalam kinder bueno i o 21 pol paczki popcornu
Gaja niedowage ja bede miec przy 55 to mi jeszcze brakuje...
Jolek apetytu brak po wycieciu migdalow...odechciewa mi sie jesc jak mi nic nie smakuje ...
A butki Twoje...ladne ,ale ja bym ich nie kupila,po prostu dlatego,ze czesciej latam w rurkach albo legginasach i wole kozak taki co na lydke zachodzi.
Dorota mowisz mgla w krakowie?? hehe u mnie caly czas tak jest ...wczoraj jak ogladalam ten film to pomyslalam sobie,ze u mnie aura jak u tych wampirow zreszta bardzo podobnie mieszkam...las,jeziora
Gaja jedna bulka,4 ciasteczka,garsc suszonych owocow i obiad gdzie te slodkosci co twierdzisz,ze namietnie podjadasz? u mnie to bylo wczoraj bueno i to nie jeden a dwa co sa w opakowaniu i ja codziennie tak czym slodkim sobie dogodze...mnie tam suszone owoce nie zadowalaja...musi byc CZEKO,jak to Dorota mowisz :-)
Joluś bo ja teraz jakos chyba się przejadłam słodkim i małą przerwę mam
Aczkolwiek suszone jabłka sa mega słodkie
I ja pisałam, że na granicy niedowagi jesteś, także pilnuj się bo łatwo przesadzić - chyba
Aaaaa i ty jeśli dobrze pamiętam tez wrzodowiec to te kawy i papieroski na śniadanie cie wykończą na wiosnę gdy zaczna sie odzywać. Moja mama tak jak ty fajeczka i kawa to jej śniadanie było, wrzody tak się po paru latach pogłębiły od tego, że miała ataki takie, że na pogotowiu lądowała, także kochana choć pół skibeczki w siebie wciśnij, albo cokolwiek
A ja skończyłam właśnie trening z mel b - absy, pośladki i nogi, plus abs-8 minut, wyszło koło 40 minut i cardio sobie dziś odpuszczam, chyba że mnie po połdniu najdzie;-)
Aczkolwiek suszone jabłka sa mega słodkie
I ja pisałam, że na granicy niedowagi jesteś, także pilnuj się bo łatwo przesadzić - chyba
Aaaaa i ty jeśli dobrze pamiętam tez wrzodowiec to te kawy i papieroski na śniadanie cie wykończą na wiosnę gdy zaczna sie odzywać. Moja mama tak jak ty fajeczka i kawa to jej śniadanie było, wrzody tak się po paru latach pogłębiły od tego, że miała ataki takie, że na pogotowiu lądowała, także kochana choć pół skibeczki w siebie wciśnij, albo cokolwiek
A ja skończyłam właśnie trening z mel b - absy, pośladki i nogi, plus abs-8 minut, wyszło koło 40 minut i cardio sobie dziś odpuszczam, chyba że mnie po połdniu najdzie;-)
reklama
M
Mateuszkowa
Gość
dzi dybry
wczoraj brat z narzeczona przyszedł i do 23 posiedzieli, no szok, chcieliśmy ją spić i się troszke udało hihhi i w miarę fajna z niej laseczka za to mój brat to jaki dzieciuch, że ja nie wiem jak oni są razem.. toż to śmiechu wafrte..
nie jadłam wczoraj nic od 13 do 21 :/ no i głód przycisnął a raczej sumienie, że może trzeba coś zjeśc.. i hot dog o 22.30 ale domowej roboty chociaż na bułce z ziarnami..
dzisiaj wychodzę wieczorem z P na spotkanie z koleżankami ( jego ;D w sumie moimi też ) no i brat z narzeczona też idzie bo ich bierzemy bo tylko w domu siedzą na sylwka, andrzejki w domu
Jola fajnie, że film sie udał jaki był Twój post przed kinem a po, jaka przepaść haha ;-) humorek od razu lepszy a pogoda faktycznie nie ciekawa a u nas znowu smog i nawet wyjść się nie da -_-
Gaja przerwa w słodkim ??;-) jassssssssssssssne a tak poważnie, to suszone owoce to świetna alternatywa..może coś z tym zrobię bo pół skrzynki jablek dalej mam
wczoraj brat z narzeczona przyszedł i do 23 posiedzieli, no szok, chcieliśmy ją spić i się troszke udało hihhi i w miarę fajna z niej laseczka za to mój brat to jaki dzieciuch, że ja nie wiem jak oni są razem.. toż to śmiechu wafrte..
nie jadłam wczoraj nic od 13 do 21 :/ no i głód przycisnął a raczej sumienie, że może trzeba coś zjeśc.. i hot dog o 22.30 ale domowej roboty chociaż na bułce z ziarnami..
dzisiaj wychodzę wieczorem z P na spotkanie z koleżankami ( jego ;D w sumie moimi też ) no i brat z narzeczona też idzie bo ich bierzemy bo tylko w domu siedzą na sylwka, andrzejki w domu
Jola fajnie, że film sie udał jaki był Twój post przed kinem a po, jaka przepaść haha ;-) humorek od razu lepszy a pogoda faktycznie nie ciekawa a u nas znowu smog i nawet wyjść się nie da -_-
Gaja przerwa w słodkim ??;-) jassssssssssssssne a tak poważnie, to suszone owoce to świetna alternatywa..może coś z tym zrobię bo pół skrzynki jablek dalej mam
Podziel się: