witam
jędzowate koleżanki, nawet o mnie nie zapytają
ale wcale się Wam nie dziwię, różne dziwolągi już tu były, co pisały na chwilę i spadały w niebyt.
Nie było mnie bo mamę miałam w szpitalu (wszystko było na mojej głowie...) z podejrzeniem udaru, już ok, a objawy od skoków wysokiego ciśnienia. Mierzcie, bo to podobno cichy zabójca.
Mnie tak znowu od kilku dni głowa boli od zatok, przy schylaniu - dramat, że jestem na kilku paracetamolach dziennie. Leczyłyście jakoś zatoki?
Jolek płaci się prowizję za wystawienie aukcji (8 groszy płacę przy jednym zdjęciu, resztę wrzucam przez galerieallegro.pl) a później płacisz też jakieś śmieszne grosze za kwotę, którą wylicytują. Dramat z tym allegro... wystawiam bodziaki po Bartku od 1 pln i obserwują...licytować się boją czy co???
Z Igim mogę Ci doradzić jedynie żebyś sprawdziła i paracetamol i ibum. Ten drugi na Bartusia nie działa wcale (na ibuprofenie).
Dorota żeby nie brudziły się fugi, jest w Casto specjalny lakier do zabezpieczenia - polecam. A soda, domestos i cify używam tylko w rękawiczkach.
Dlaczego nie wzięłaś tej kurtki? pewnie znów chodziłabyś w niej kilka lat? podziel kwotę na 3 lata i wyjdzie śmieszna suma a przecena była solidna.
Ja mam na zimę kurtkę z przeceny za 500 pln, i płaszcz puchowy z Allegro - cudownie ciepły! za... 250 pln. Chodzę w nim 4 rok i pochodzę jeszcze bo piękny.
Kombinezonu Bartek nie miał, bo... ja nie lubię spodni na szelkach
ciągnie to dziadostwo, schylić się nie można - z mojego doświadczenia na nartach piszę. więc licytuję mu kurtkę puchową z Gapa używkę i do tego spodnie na gumie nie przemakalne i bedzie. W tym roku już będzie chodził, więc nie będę go męczyć tymi utrudniającymi życie szelkami. Ubierz się w takie i spróbuj posprzątać
Joluś no witaj
wakacjowiczko! pewnie, pal te faje, cerę będziesz mieć jeszcze gorszą, skoro skłonna do wyprysków
poważnie, moja koleżanka paląca okazyjnie tak miała
Edysiu siada pogoda, siada nastrój. Miałam na dziś zaplanowane sprzątanie - olałam. Po trochu dlatego, że wczoraj ścierałam podłogi. A z ciuchami i wydziwianiem to pewnie początek, Szymek tak cudaczy, że już odpuściłam denerwowanie się, bo co dzień musiałabym się wk...wiać. a po co? może koledzy go nauczą, albo koleżanki, że stroi się jak pajac
(mam na myśli spodnie rurko-biodrówki...)
Editku jak to? nauka...?? Szymek ciągle nie ma się czego uczyć...
Twój starszak jest w gimnazjum? moje dorastające wybrało gimnazjum z klasą sportową
bardzo się cieszę, przychodzi wyciszony i zmęczony, komputer mu nie w głowie, wyszaleje się na 10 godzinach wfu tygodniowo, tym bardziej, że trenerka ambitna
Gaja tyle mleka Junior pochłania? to chyba żyje tylko tym mlekiem...?;-)
Bartek wciągnął właśnie zupkę cukiniową z wołowiną i oliwą z oliwek. Kaszę łyżeczką na modyfikowanym dostaje 1 x dziennie na kolację a rano owsiankę + jogurt naturalny.
Waży już 12,200
przytył odkąd wróciliśmy z urlopu, włączył się mu apetyt.
Jak nowy wózek?
Ala co do braku $ otwierają Castoramę w Rybniku, może chciałabyś na 1/2 etatu? nie wiem jak teraz, ja w 2002 roku zarabiałam 1200 pln netto, a w 2008 - 2000.
Bartek też cudaczy fikołki - w pn spadł mi z łóżka - przy mnie
w trakcie wygłupów, bo złazi sam. Ma siniaka na buzi ale głową nie uderzył.
Na brak $ nie narzekam, B. w trakcie mojego urlopu dostał zlecenie na mycie autostrady w Gliwicach, no ale... na urlop w tym roku razem nie jedziemy, bo mi się wybitnie nie chce z Bartusiem-rozdarciuchem
po raz kolejny przechodzić cyrk w samochodzie, pakowanie, rozpakowywanie, pranie po powrocie i inne urlopowe cyrki. Ja odpoczęłam w Dźwirzynie