reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

złote brzoskwinie w słoikach zamykałam...pachniały jak lato. A ja czuje sie jak koniec jesieni
f77db0704122b62cmed.jpg
 
reklama
Śliczna fotka, Żużaczku, jak u prerafaelitów, w Śnie Dantego.
Mnie tez jesień pachnie.
Dzisiaj obierałam sobie stos papierówek i gotowałam z aroniami...a potem smarowalismy tym cieplutkie nalesniki.
Bosko.
Czyżeś już w Białymstoku? Jak tam przygotowania do przeprowadzki?
 
własnie pakuję.
Banki wystawily nas do wiatru i wszystko sie opóxnia. nie chce mi sie nawet o tym myslec. nastrój - masakra.
 
pakuj sie i uszy do góry. Wszystko sie ułoży. Trudno u nas dopiąc wszystko na ostatni guzik, nie mamy mentalnosci skandynawow....Banki wypłaca, będzie dobrze...a jak sie opoxni troszke, to nic...przetrzymaj z usmiechem, nie daj sie kryzysowi. Nie zepsujcie sobie radosci nowego domu przez glupstwa. To wasz dom, niech od początki ma swoje domowe radosci i smuteczki, i niech mu wlasciciele pokażą że byle burza zyciowa czy zawirowanie bankowe im nie straszne. :-) Domku czekaj cierpliwie na swoje lawendowe sekrety, herbtki, odpoczynki na różanej sofie i przetworki w spiżarni. Już bliżej niż dalej!
 
He,he, my też dziś mamy przeprowadzkę. Wracamy do domuuuuuuu!!!!!!:-D:-D:-D
Juhuuuuuu! Coprawda nie mamy jeszcze drzwi w łazience i paru innych mniej lub bardziej istotych szczegółów, ale kto by się tym przejmował:-)
Chwilowo nasz internet nie działa z niewiadomych przyczyn, jak tylko go uruchomimy prześlę zdjęcia Zosi. W zasadzie można powiedzieć, że ona już chodzi :tak: trochę ją znosi :-D jakby coś niecoś wypiła hehehe.
Pozdrowionka!
 
cześc stacjonarne i przeprowadzkowe i podróżujące.
Wy chyba do mnie tylko w marzeniach przyjeżdżacie?
Niedługo koniec laby i ani widu ani slychu was na mojej farmie.
Gosik, gratulacje dla chodzacej istotki!
żużaczku, sterty pudeł urocze i tak sie ciesze, że to nie ja musze sie przeprowadzac! Hahahaha!Jak nie wytrzymasz, wpadnij do mnie na kawe dla rownowagi ducha.:-)
 
Oho, dziewczeta, widzę, ze nie próżnujecie?:tak: Żużaczku wytrwałości, pomyśl sobie, że przenosisz się do SWEGO DOMKU:-). Jak ja Ci zazdroszczę... (mmmmm jakaś ostatnio zazdrosna się zrobiłam, ale jak pomyślę co mnie czeka z 2 maluchów na 4 piętrze, to mnie krew zalewa).
Lideczko nareszczie się odezwałaś, dobrze że już u Was wszystko dobrze. A Kasieńka juz 2 miechy ma za sobą, rzezcywiście ten czas płynie jak szalony.
Shoomna ale Twe dziewczę już duże,a loczki to ma po mamusi:-D, śliczniutkie.
Przenosilismy komputer do pokoju M., niestety nie jest zbyt tym zadowolony, bo naruszam jego prywatność. Pokój, który do tej pory służył za pokój do pracy, został przemianowany na dziecinny, no może jeszcze nie dosłownie, ale tam poskładałam wszystkie dziecięce zabawki, ubranka, no i łóżeczko Mikołaja. W sypialni przygotowane łóżeczko dla malucha, więc komputer musił się eksmitować gdzieś. Padło na kącik w pracowni mężusia. Na jakieś 2 lata, potem frrrr do sypialni.
Moje dziecko wyedukowało się trochę przy starszej siostrze z Niemiec. Lenka bardzo często mówiła: " O najn" (nie wiem jak się pisze po niemiecku;-)), wtedy Mikołaj rżał jak głupi, strasznie śmieszyło go też, gdy szwagier rozmawiał z Lenką po niemiecku. Teraz moje dziecko chodzi po domu i jak usłyszy cos o Lenusi, woła: "oooo najn". Taki z niego fajny facet. Zresztą najlepiej byłoby to usłyszeć, bo mówi to z superanckim akcentem.
Byłam wczoraj u gina. czekamy. Jak coś się zacznie przed 16, to nie czekja tylko tnie. A jak nie urodze do 16, to zetnie mnie albo 17 albo 18, bo wtedy ma dyżur, potem od 20 wyjeżdża na urlop. Także urodzę przed 20. to już pewne:rofl2:.
 
reklama
:angry:
Bogusiu sto lat!!!!!!!!
Wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, słońca na codzień, no i powodzenia w nowej szkole życzy
ciotka Mania z chłopakami.
:-)

 
Do góry