reklama
Koszmarne te wypchane gipsowe brzuszyska...fuj. jak ja sie ciesze,, żem plaska..keszcze przypominac o fakcie brzuszka rzexba w salonie? Mozejeszcze ( hi hi) mania powinna swoje pechowe " zabezpieczenie" zagipsowac jako symbol poczęcia? ( hi hi). czego to ludzie nie wymyslą.
Magdalenka Anetkowa jak slicznie sie usmiecha!
A moj maluch juz zdrowy, teraz walcze z poantybiotykowym odparzeniem pupy i rozregulowanym brzuszkiem, to drugie lepiej, to pierwsze ojejeje, smarujemy tridermem i sypiemy mąke ziemniaczana.
A ja- uffff- zagrypiona troche...i ni ma jak na zwolnienie isc....jutro mam zastępstwo...
Meble wklejacie piekne, sama sobie takie zrobie, bedzie taniej, znaczy mąz zrobi, a ja pomaluje. Trzeba biznes chyba otworzyc, a co.
zuzaczku, jak z ta szuflada, wklejac czy nie wklejac, o to jest pytanie?
A ty masz Kamasutre w ogole, hę?
Moze jeszcze swawole kobiet zamęznych Brantoma, hę?
Nu nu nu, niegrzeczny Żużaczek.
Magdalenka Anetkowa jak slicznie sie usmiecha!
A moj maluch juz zdrowy, teraz walcze z poantybiotykowym odparzeniem pupy i rozregulowanym brzuszkiem, to drugie lepiej, to pierwsze ojejeje, smarujemy tridermem i sypiemy mąke ziemniaczana.
A ja- uffff- zagrypiona troche...i ni ma jak na zwolnienie isc....jutro mam zastępstwo...
Meble wklejacie piekne, sama sobie takie zrobie, bedzie taniej, znaczy mąz zrobi, a ja pomaluje. Trzeba biznes chyba otworzyc, a co.
zuzaczku, jak z ta szuflada, wklejac czy nie wklejac, o to jest pytanie?
A ty masz Kamasutre w ogole, hę?
Moze jeszcze swawole kobiet zamęznych Brantoma, hę?
Nu nu nu, niegrzeczny Żużaczek.
Ż
żużaczek
Gość
mam kamasutrę w wydaniu zdjęciowym - piekne orientalne fotografie i mam klasyczna ksiązke (ta druga nie wiem gdzie)
Szuflady nie wklejac - artykuł już wysłałam
Szuflady nie wklejac - artykuł już wysłałam
Ż
żużaczek
Gość
usmiech na dziś
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL 106, NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16 PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU
>Hiszpanie (w tle słychać trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
>Amerykanie (trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
>Hiszpanie: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji...
>Amerykanie (inny głos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
>Hiszpanie: Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.
>Amerykanie (ton głosu świadczący o wsciekłości): Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi!
>Hiszpanie: Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.
>Amerykanie: OK. Przyjąłem, dziękuję.
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL 106, NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16 PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU
>Hiszpanie (w tle słychać trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
>Amerykanie (trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
>Hiszpanie: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji...
>Amerykanie (inny głos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
>Hiszpanie: Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.
>Amerykanie (ton głosu świadczący o wsciekłości): Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi!
>Hiszpanie: Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.
>Amerykanie: OK. Przyjąłem, dziękuję.
minia1976
Wredna ;o)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2005
- Postów
- 1 350
Agak a w czapę chcesz? Pozdrówka...? Już nam tu melduj jak Twój domowy szpitalik!
Nie chcę krakać, ale Shoomna_a coś niepokojąco milcząca :-(
A Magdalenka Ty nasza forumowa gaduło, żyjesz? :-)
Ja mam podobnie jak Kalina ... Niepokoi mnie brak wiadomości od każdej z Was
Nie chcę krakać, ale Shoomna_a coś niepokojąco milcząca :-(
A Magdalenka Ty nasza forumowa gaduło, żyjesz? :-)
Ja mam podobnie jak Kalina ... Niepokoi mnie brak wiadomości od każdej z Was
G
Gosik
Gość
Minia melduję się:-)
Teściowa zrobiła dzisiaj pyzy z mięsem, hmmm, pycha.
Opchałam się jak bąk i jeszcze mi mało. Dobry wynalazek taka teściowa, a moja wogóle jest wybitna. Wczoraj upiekła bułeczki drożdżowe bez mleka i jajek. Przepis załączę później.
Wyniosłam dzis Zosię na dwór, posiedziałyśmy na ławce i na huśtawce, bo wizja brnięcia z wózkiem przez te rozlewiska ostudziła moje zapędy spacerowe.
Idę dzis na koncert muzyki kameralnej, koledzy grają. Fajnie
W sobotę idziemy na koncert Mazzola w Galerii Arsenał.
Jak dobrze mieć tesciową
Teściowa zrobiła dzisiaj pyzy z mięsem, hmmm, pycha.
Opchałam się jak bąk i jeszcze mi mało. Dobry wynalazek taka teściowa, a moja wogóle jest wybitna. Wczoraj upiekła bułeczki drożdżowe bez mleka i jajek. Przepis załączę później.
Wyniosłam dzis Zosię na dwór, posiedziałyśmy na ławce i na huśtawce, bo wizja brnięcia z wózkiem przez te rozlewiska ostudziła moje zapędy spacerowe.
Idę dzis na koncert muzyki kameralnej, koledzy grają. Fajnie
W sobotę idziemy na koncert Mazzola w Galerii Arsenał.
Jak dobrze mieć tesciową
Melduje się, zagrypiona, z placu boju...
Mąz mnie dzisiaj obudzil. wstawaj, kochanie, juz szosta.
Szosta? Jęcze- coś tak ciemno?
On nato- no, moze kolo szostej...tak po w pol do,
Wstawaj, zrobiłem ci herbaty...
ide do kuchni na miekkicha nogach, robie kanapki, siadam za naszym okrągłym stolem...rzut oka na zegar nade mną...czwarta trzydzieści.
ON MNIE OBUDZIL O 4 TRZYDZIESCI I SMIAL SIE DO ROZPUKU, LOBUZ JEDEN, ZE SIE NABRALAM!!!
Natualnie, juz sie nie polozylam. O 7 rano wyjechalam do pracy.
Wrocilam pol godziny temu....mialam rade giertychową, czyli na temat bezpieczna szkola.
KAZALI NAM FLAMASTRAMI ZAPISYWAC NA SZARYM PAPIERZE, CZEGO NIE WOLNO DZIECIAKOM W NASZEJ SZKOLE!!!!
kary za bieganie po korytarach. mamy zalozyc specjalne notesy i zapisywac, kto biega na przerwach, kto wrzeszczy, kto snuje sie nie po swoim pietre, kto siedzi nie obok swojej klasy, kto kupuje w sklepiku nie w godzinachj do tego wyznaczonych...
Sprawdzac kible, korytarze, szatnie.
Inwigilowac woźne i opiekunki ze śźwietlicy i w owym odrażającym notesie ( zeszyt przewinien, tak to nazwala dyrektorka) zapisywac, kto sprawia klopoty wychowawcze.
Slabo mi. Slabo.
Czy sa jakies ograniczenia w plaszczeniu sie przed wladzą?
Na dodatek Giertych przyslal pismo do szkol, że w celach rozbudzenia patriotyzmu mamy nauczyc uczniow spiewać wszystkie zwrotki hymnu z nalezytym szacunkiem i miloscią i odtąd na apelach nie wolno puszczac hymnu z tasmy, ma byc spiewany pelna piersią.
Na szkolnych dyskotekach ma byc 4 nauczycieli opiekunow( dotąd bylo dwoch) i dwoch rodzicow ( dotąd zadnego).
Okratowac okna na parterze.
nauczyciele maja baczyc jeden na drugiego kto nie wykonuje obowiązkow sluzbowych.
Nie wolno wypuszczac uczniow przed dzwonkiem. Po dzwonku nie moga wybiegac, musza wyjsc z klas powoli, bez wydawania okrzków, bron boze radosci.
zero tolerancji.
LUDZIE!!!!!!!
Nie chce mi sie byc nauczycielem.
A pomyslec,ze ja dzisiaj z tymi odrażającymi typkami z VI b malowalam motyle...i ani jeden nie wrzeszczal...nie wybiegal z klasy....nawet ten z opuszczonymi spodniami....co prawda szwendal sie po klasie, zamiast malowac motyle, alejak powiedzialam, ten wędrowiec niech przyżegluje do swojej ławki, to przyżeglował.
A potem wymyslalismy motylomnazwy...papilius debilius...papilius różowus papilius pawelus żakiewiczus....papilius koszmarus...
Dziewczyny, pocieszcie mnie jakoś. Jak nie zwariowac w tej szkole???????
Chyba jakąs piatą kolumnę założę....
Mąz mnie dzisiaj obudzil. wstawaj, kochanie, juz szosta.
Szosta? Jęcze- coś tak ciemno?
On nato- no, moze kolo szostej...tak po w pol do,
Wstawaj, zrobiłem ci herbaty...
ide do kuchni na miekkicha nogach, robie kanapki, siadam za naszym okrągłym stolem...rzut oka na zegar nade mną...czwarta trzydzieści.
ON MNIE OBUDZIL O 4 TRZYDZIESCI I SMIAL SIE DO ROZPUKU, LOBUZ JEDEN, ZE SIE NABRALAM!!!
Natualnie, juz sie nie polozylam. O 7 rano wyjechalam do pracy.
Wrocilam pol godziny temu....mialam rade giertychową, czyli na temat bezpieczna szkola.
KAZALI NAM FLAMASTRAMI ZAPISYWAC NA SZARYM PAPIERZE, CZEGO NIE WOLNO DZIECIAKOM W NASZEJ SZKOLE!!!!
kary za bieganie po korytarach. mamy zalozyc specjalne notesy i zapisywac, kto biega na przerwach, kto wrzeszczy, kto snuje sie nie po swoim pietre, kto siedzi nie obok swojej klasy, kto kupuje w sklepiku nie w godzinachj do tego wyznaczonych...
Sprawdzac kible, korytarze, szatnie.
Inwigilowac woźne i opiekunki ze śźwietlicy i w owym odrażającym notesie ( zeszyt przewinien, tak to nazwala dyrektorka) zapisywac, kto sprawia klopoty wychowawcze.
Slabo mi. Slabo.
Czy sa jakies ograniczenia w plaszczeniu sie przed wladzą?
Na dodatek Giertych przyslal pismo do szkol, że w celach rozbudzenia patriotyzmu mamy nauczyc uczniow spiewać wszystkie zwrotki hymnu z nalezytym szacunkiem i miloscią i odtąd na apelach nie wolno puszczac hymnu z tasmy, ma byc spiewany pelna piersią.
Na szkolnych dyskotekach ma byc 4 nauczycieli opiekunow( dotąd bylo dwoch) i dwoch rodzicow ( dotąd zadnego).
Okratowac okna na parterze.
nauczyciele maja baczyc jeden na drugiego kto nie wykonuje obowiązkow sluzbowych.
Nie wolno wypuszczac uczniow przed dzwonkiem. Po dzwonku nie moga wybiegac, musza wyjsc z klas powoli, bez wydawania okrzków, bron boze radosci.
zero tolerancji.
LUDZIE!!!!!!!
Nie chce mi sie byc nauczycielem.
A pomyslec,ze ja dzisiaj z tymi odrażającymi typkami z VI b malowalam motyle...i ani jeden nie wrzeszczal...nie wybiegal z klasy....nawet ten z opuszczonymi spodniami....co prawda szwendal sie po klasie, zamiast malowac motyle, alejak powiedzialam, ten wędrowiec niech przyżegluje do swojej ławki, to przyżeglował.
A potem wymyslalismy motylomnazwy...papilius debilius...papilius różowus papilius pawelus żakiewiczus....papilius koszmarus...
Dziewczyny, pocieszcie mnie jakoś. Jak nie zwariowac w tej szkole???????
Chyba jakąs piatą kolumnę założę....
reklama
Agak29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2005
- Postów
- 577
No to i ja znajdę chwilkę żeby napisać. Patryk już ok. Nadrabia zaległości jedzeniowe ale jakoś niespecjalnie widać to na wadze. Znów źle śpi w nocy nie wiem co się dzieje może kolejne zęby narazie wyszły nam 1,2,i dwie 4 . Od 3 dni ja mam rotawirusa. Pierwszego dnia miałam biegunkę drugiego trochę mnie mdliło a dzisiaj parę razy zwróciłam co zjadłam (chyba delikatnie napisałam) Ale ogólnie nie czuję się źle. Jakoś delikatnie mnie męczy. Mąż poszedł na spotkanie z Korwinem i zostawił mi 2 dzieciaków na głowie, miałam dzisiaj 2 spotkania w sprawie pracy o wynikach dowiem się w przyszłym tygodniu. Wysłałam kolejne CV i czekam na odzew.
Patryk zrobił się straszną przylepką. Do tego stopnia ze aż zaczął być męczący. Nigdzie nie mogę się ruszyc żeby nie wisiał mi na nodze i nie jęczał.
Kalinka rozumiem Twoje rozczarownie.
Gosik zazdroszczę Teściowej.
I na koniec pozdrawiam, życzę miłej nocki.
papa
Patryk zrobił się straszną przylepką. Do tego stopnia ze aż zaczął być męczący. Nigdzie nie mogę się ruszyc żeby nie wisiał mi na nodze i nie jęczał.
Kalinka rozumiem Twoje rozczarownie.
Gosik zazdroszczę Teściowej.
I na koniec pozdrawiam, życzę miłej nocki.
papa
Podziel się: