Łoj ludzie, nareszcie zasnął. Strasznie marudzi, czyżby następne zębiska wyłażą. Nie zaśnie bez cycy i lulania.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu, Mikołaj waży 8750g i mierzy 70-71 cm, niezły chłoptaś,co? Wkurzam się, bo nie mam aparatu cyfrowego i nie mam jak Wam pokazać swojej pociechy. Dosatłam specyfik od plaśniawek, taki do zrobienia w aptece, chyba trichę pomaga.
Fittney witaj wśród nas, a ostatnio któraś narzekała, że nasz wątek zamiera. A tu proszę! ;D
Agak znam Anetę i Gośkę Kopańskie i to nawet nieźle, swego czasu nawet się kumplowałyśmy. Ale Ci dobrze siedzicie nad wodą, achhhh
Kalinko nie ma to jak siostra, moja jest super! Kiedyś to się nieźle darłyśmy a teraz kochamy się jak nie wiem co, tak mocno mocno!!!!! Zawsze mogę na nią liczyć, przyjeżdża już za 2 tygodnie, ale się cieszę!!!!! ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D O właśnie tak się cieszę!
Gosik nie ma to jak obecność mężusia, nawet jak poród kończy się cesraką, to zawsze można się przytulić, pocałuje, pocieszy, że będzie dobrze. Potem wjeżdżasz na salę, a tam ON z Dzidzią na rękach, niesamowite uczucie. Nie wiem jak to jest, kiedy się rodzi naturalnie, pewnie jeszcze piękniej, ale najważniejsze, by wszystko było dobrze. Trzymaj się kochana, ta końcówka ciąży jest najcięższa, bo nie można się doczekać kiedy się przytuli swoje maleństwo.
Lecę trochę posprzątać. Korzystam póki Mikołaj odpoczywa. BUZIAKI