reklama
mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
wiesz Kalinko właśnie se o tych oknach pomyslałam ;D. U mnie jeszcze świąteczne gwizdki na oknach wiszą, chyba najwyższy czas je usunąć, a przy okazyji frrrrrrrrrrruuuu przejechać okienka :laugh:.
Lecę pozmywam, poprasuję pieluchy, pzrygotuję łóżeczko synusiowi, bo tatuś wczoraj już złożył, potem pozmywam okna, no może w przerwach trochę poczytam.
W MORDĘ JAK PIECZE ZGAGA!!!!!
Lecę pozmywam, poprasuję pieluchy, pzrygotuję łóżeczko synusiowi, bo tatuś wczoraj już złożył, potem pozmywam okna, no może w przerwach trochę poczytam.
W MORDĘ JAK PIECZE ZGAGA!!!!!
mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Niestety nie mam rennie, jakoś sobie poradziłam,puecze ale już nie tak.
Kalinko głuptasie chodziło o gwiazdki, a tak ładnie się prezentowały na moich okienkach.
Pozmywałam, poprasowałam (pieluchy) , pościeliłam łóżeczko maluszkowi, no i umyłam okna (tylko część, reszta należy do mężusia, ale to jutro). Ciekawe co powie jak mu powiem ;D. Może nie zkrzyczy?????
Nie udało mi się jedynie poczytać , ale wieczorkiem nadrobię.
Na 16 jedziemy na naukę kąpieli do szkoły rodzenia, potem na ćwiczenia z partnerem przed rodzinnym porodem. Cały wieczór z głowy.
A może jutro jakieś kino lub teatr, ostatnio byliśmy w Akademii Teatralnej na "Wiśniowym sadzie" Czechowa, w końcu trzeba się trochę odchamiać.
Gorzej jakbym zaczęła rodzić, ale byłyby jaja ;D ;D ;D.
Kalinko głuptasie chodziło o gwiazdki, a tak ładnie się prezentowały na moich okienkach.
Pozmywałam, poprasowałam (pieluchy) , pościeliłam łóżeczko maluszkowi, no i umyłam okna (tylko część, reszta należy do mężusia, ale to jutro). Ciekawe co powie jak mu powiem ;D. Może nie zkrzyczy?????
Nie udało mi się jedynie poczytać , ale wieczorkiem nadrobię.
Na 16 jedziemy na naukę kąpieli do szkoły rodzenia, potem na ćwiczenia z partnerem przed rodzinnym porodem. Cały wieczór z głowy.
A może jutro jakieś kino lub teatr, ostatnio byliśmy w Akademii Teatralnej na "Wiśniowym sadzie" Czechowa, w końcu trzeba się trochę odchamiać.
Gorzej jakbym zaczęła rodzić, ale byłyby jaja ;D ;D ;D.
[ig]http://bd.lilypie.com/4pUgp1/.png[/img]
Ja nie jestem głuptas, ja jestem żartowniś!
Twój mąż jest dzielny, jak chce rodzic z tobą....ja się szykowałm na poród u Arciszewskich i marzyłam,że mój będzie za ściana...a wyszlo jak wyszło, rodzenie na warszawskiej samej biednej...
Fajnie byłoby, trudno, nie będziemy płakac po ptakach....
szpital to trauma, dobrze byc z kimś, kto cie lubi...traktuje jak czlowieka, a nie rodzący przypadek.
....przyda ci sie dużo siły.
Trzymaj się.
Twój mąż jest dzielny, jak chce rodzic z tobą....ja się szykowałm na poród u Arciszewskich i marzyłam,że mój będzie za ściana...a wyszlo jak wyszło, rodzenie na warszawskiej samej biednej...
Fajnie byłoby, trudno, nie będziemy płakac po ptakach....
szpital to trauma, dobrze byc z kimś, kto cie lubi...traktuje jak czlowieka, a nie rodzący przypadek.
....przyda ci sie dużo siły.
Trzymaj się.
mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Kalinko z tym głuptaskiem żartowałam, przepraszam.
A co do mego męża, to nie wiem czy chce, tak pzrynajmniej mówi, w szkole zadaje pytania i dzielnie ćwiczy. Dziś po raz pierwszy sami wykąpaliśmy i przewinęliśmy "dzidziołka" (czyt. lalkę). Nawet nieźle nam wychodziło. I jak to w piosence: "Najtrudniejszy pierwszy krok..."
Idę do mężusia. Miłego wieczorku kochane!
A co do mego męża, to nie wiem czy chce, tak pzrynajmniej mówi, w szkole zadaje pytania i dzielnie ćwiczy. Dziś po raz pierwszy sami wykąpaliśmy i przewinęliśmy "dzidziołka" (czyt. lalkę). Nawet nieźle nam wychodziło. I jak to w piosence: "Najtrudniejszy pierwszy krok..."
Idę do mężusia. Miłego wieczorku kochane!
Wody zaczęły odchodzić w 35 tygodniu...
Patologia mnie powitała i juz nie puściła....
No dobra, dziewczeta.
Mamy srebrny medal, jestem optymistka co do niedzieli, ciotkostwo wpada w gości, a to takie ciekawe ciotkostwo, że hej.
Prześwietlaja każdego bez rentgena. :laugh:
Licze na nieZły ubaw, zamierzam milczeć i słuchac, ale znając mego męża będzie podpuszczal.
Pozdrowionka, miłego weekendu.
Patologia mnie powitała i juz nie puściła....
No dobra, dziewczeta.
Mamy srebrny medal, jestem optymistka co do niedzieli, ciotkostwo wpada w gości, a to takie ciekawe ciotkostwo, że hej.
Prześwietlaja każdego bez rentgena. :laugh:
Licze na nieZły ubaw, zamierzam milczeć i słuchac, ale znając mego męża będzie podpuszczal.
Pozdrowionka, miłego weekendu.
G
Gosik
Gość
Dziewczyny, powiedzcie czy takie kłucie co chwila w innym miejscu to moga być ruchy dziecka? Mam nadzieję,że tak, bo mam to juz od kilku godzin. No bo co to mogłoby być innego?
reklama
Ż
żużaczek
Gość
gosik klucia takie jakby igła to nerwobóle raczej....
Podziel się: