reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

a ja dla odmiany mam już dość świąt... bardzo nie lubię tłumu ludzi, hałasu i tego, że mi dziecko non stop rozdrażniają.Potarmoszą i idą i niech matka uspokaja... jakaś masakra...

Filonka, w czwartek przejeżdżałam obok Twojej miejscowości ;-) Jak samopoczucie? Pewnie już zaraz maluszek będzie z Wami :-)

hehehe i pewnie jeszcze mówią: na co ty narzekasz, przecież nic się nie dzieje? heheheheh- współczuję
na szczęście moja Ola jest podobno taka jak ja byłam- czym więcej ludzi tym dla niej lepiej, gada,śmieje się i jest ok, gorzej jak ja sama z nią w domu i nie mam czasu nad nią skakać i siedzieć przy niej...wrzask straszny,żeby choć posiedzieć przy niej...hehehe, moja to taka towarzyska bardzo, aż za bardzo :)))
 
reklama
a my wczoraj spędziliśmy dzień w gronie rodzinki osób było sporo a dzieci naszych prawie wcale;p
synka to tylko przelotem widziałam a Julę tylko karmiliśmy i spać na dworku położyliśmy a reszta to grono ciotek się zajęło i to o cudzie wg instrukcji nikt mi jej nie nosił nie tarmosił:p
mogliśmy się powygłupiać jak kiedyś z mężem we dwoje;-)
tylko taka rodzinę mieć to cud:baffled:
moja taka nie jest:baffled:
 
Aniu, tylko pozazdrościć... u mnie uważają, że ja mało wiem i miałam 1000 złotych rad, które mozna włożyć do kosza... Na dodatek drugi dzień świąt spędziliśmy w domu, a nie tak jak planowaliśmy u teściów. Moja Zuzia jak tylko weszliśmy do teściowej do domu, zaczęła płakać jakby ją ktoś ze skóry obdzierał... I tak pół godziny. w końcu zdecydowaliśmy, że pojedziemy do domu i na początek przejechaliśmy się samochodem po osiedlu i wróciliśmy. Przekroczyliśmy tylko próg domu teściowej i... znowu płacz. Wyszliśmy - cisza... Więc pojechaliśmy do domu i w gronie rodzeństwa mojego i męża, spędziliśmy drugi dzień świąt. Z resztą bardzo udanie :-)

A ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy. Właściwie to drugi, bo w piątek zastępowałam swoją zastępczynię :wink: szlag mnie trafia jak ona się szarogęsi tutaj... a ja i tak wiem wszystko co się działo od męża i nie wiem jak ja z nią do czerwca wytrzymam... chyba cudem...

Filonka, jak przed porodem? Pewnie nie możesz się już doczekać :-)
 
Dziewczyny ja z wielką prośbą..Za 2-3 tygodnie kończy mi się staż w szkole w której pracuję..Jakby któraś z Was wiedziała o tym że gdzieś szukają pracownika ( choćby na jakiś czas ) to dajcie znać proszę..Niestety przez moją niestabilną sytuację w pracy odłożyliśmy starania o dziecko na jakąś przyszłość..A Wam wszystkim okrutnie zazdroszcze maluszków w domu..
 
Aniu, tylko pozazdrościć... u mnie uważają, że ja mało wiem i miałam 1000 złotych rad, które mozna włożyć do kosza... Na dodatek drugi dzień świąt spędziliśmy w domu, a nie tak jak planowaliśmy u teściów. Moja Zuzia jak tylko weszliśmy do teściowej do domu, zaczęła płakać jakby ją ktoś ze skóry obdzierał... I tak pół godziny. w końcu zdecydowaliśmy, że pojedziemy do domu i na początek przejechaliśmy się samochodem po osiedlu i wróciliśmy. Przekroczyliśmy tylko próg domu teściowej i... znowu płacz. Wyszliśmy - cisza... Więc pojechaliśmy do domu i w gronie rodzeństwa mojego i męża, spędziliśmy drugi dzień świąt. Z resztą bardzo udanie :-)

A ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy. Właściwie to drugi, bo w piątek zastępowałam swoją zastępczynię :wink: szlag mnie trafia jak ona się szarogęsi tutaj... a ja i tak wiem wszystko co się działo od męża i nie wiem jak ja z nią do czerwca wytrzymam... chyba cudem...

Filonka, jak przed porodem? Pewnie nie możesz się już doczekać :-)

Bidulka z Ciebie,że już do pracki....a wiosna za pasem ech.... no mnie to czeka ale za 2 miechy idę od 7 czerwca :)
mądra ta Twoja Zuzia, oj mądra :))) moja też wczoraj u teściowej nie wytrzymywała i byliśmy 2 godzinki, nie wiem co w nią wstąpiło bo u moich i w domku- aniołek :))) no a może wiem... atmosfera gorsza niż na pogrzebie... tak mnie teściowie kochają :)
 
,Witam, a my wczoraj caly dzien za miastem, ze znajomymi grill. ognisko_Olis sie wyszalal.
Za to dzisiaj okropna pogoda......................leje zimno, z domu sie wychodzic nie chce.
Zlozyłam dokumenty do przedszkola..........................16 kwietnia wyniki :-)
Oli spi mozna sie poobijac :-)
 
reklama
Do góry