reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

no to naprawde masz troche przez niunie tzn z jej strachem, grymaszeniem,płaczem problem, przed niektórymi osobami. ciekawe czemu tak reaguje nieswojo .
wczoraj znajomi co u nas byli opowiadali ze ich córka wogóle dziwnie reagowała na wózki. teraz ma 2 latka i dalej jej nie przeszło. tzn gdy ja malutką wkładali do wózka to sie nie samowice wydzierała z taka histeria, a jak tylko ją wyjeli to od razu cisza. mysleli ze jej wózek nie pasuje i od dziadków dostali drugi, ale było to samo, znów krzyk. teraz jak ma 2 latka tez w spacerówce nie usiedzi , bo jak tylko ja sie wsadza to od razum płacz. wiec dzieci mają swoje humory. ale ta sytuacja to mnie bardzo zdziwiła zeby dziecko tak na wózek reagowało.
 
reklama
Tak to już jest z dziećmi. Bylismy dzisiaj u cioci i to samo... Przylepi się później do mnie i za włosy, albo za łańcuszek trzyma, żeby jej tylko nie puścic...
 
Ale to jest naprawdę męczące. Chciałam zobaczyć co i jak z tym Zepterem i w ogóle, a ona w płacz, jak tylko widziała jedną kobietę... No szok...

Dzisiaj byłysmy na spacerku w chuście i ludzie patrzyli na mnie jak na dziwadło. Jedna kobieta w sklepie podeszła (około 50) i mówi: Pani udusi to dziecko! Co to za moda! Dzisiejsze matki w ogóle nie liczą sie z dziećmi... :eek::crazy: Już słów mi brak...
 
Natalunia a może kiedyś mała Twoja sie poprostu kogoś przestraszyła , i jak widzi teraz podobne osoby to je se kojarz własnie z ta osoba i dlatego jest taka jej reakcja.
a babskimi opiniami się nie przejmuj, niech se gadaja... choć wiem ze to wkurzające
 
natalunia naprawdę olej to wiesz co mnie kiedyś babka spytała na przystanku??
czy mój synek jest niepełnosprawny bo taki duży w wózku jeździ(miał 2,6 fakt na 3 wyglądał) a kurcze fakt jeździł do 3 lat w wózku ale 5 dni w tygodniu jeździł do żłobka 35 minut autobusem w jedną stronę i przynajmniej miał miejsce siedzące bo ludzie dzieciom jak i ciężarnym tak zajefajnie ustępują że szkoda gadać.
 
Aneczka - mi, jak byłam w ciąży w kasie uprzywilejowanej w Piotrze i Pawle, zdarzyła się też dziwna akcja. Rozładowałam zakupy na końcu taśmy i stałam, czekałam w kolejce, a przede mnie wcisnęło się małżeństwo dziadków (około 60-75 lat) i zwróciłam im uwagę, że ja tu stałam i po ostrej wymianie zdań (ja by,łam na początku miła), usłyszałam, że mam wypchaną ciążę (byłam w 7 miesiącu) i nerwy mi puściły i zaczęłam przeklinać i powiedziałam, że brak im wychowania i mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie się wychowywać u boku takiego plebsu...

Filonka - ona tak z dnia na dzień. Na początku przeżyła skok rozwojowy, baaardzo hucznie... I od tamtego czasu boi się obcych ludzi. Tych, którzy często nas odwiedzają się nie boi. Gorzej z kimś, kto ją widzi np raz na 2-3 tygodnie. Dzisiaj idę z nią do lekarza i nie wiem co będzie. Na studiach mam załatwiony indywidualny tok nauczania, bo jak tylko z kimś innym zostanie niż ja, to aż fioletowa od zanoszenia się robiła :eek::eek::eek: Od przyszłego tygodnia muszę z nią częściej jeździć to moich rodziców, bo od kwietnia wracam do pracy...
 
Dzień dobry :-)
aneczka, natalunia- ja tych ludzi nie rozumiem...niby starsi to powinni jakoś inaczej, ze zrozumieniem i nie wiem skąd tyle nienawiści się w nich bierze.... ja jak w ciązy byłam i musiałm autobusem jechać to też nikt ( ze starszych babć i dziadków) nigdzy mi miejsca nie ustąpił a wręcz przeciwnie: biegli aby czym prędzej zająć przede mna:szok: a jak się patrzyli to na mnie , na brzuch i na rece bo obrączki pozdejmowałam bo juz cisnęły mi....

natalunia- no to troszkę cięzko masz z malutką ale myśle ,że jej to przejdzie niedługo...
 
reklama
ha ja jechlam tramwajem w 7 miesiacu ciezy a nie powiem moja ciaza nie zprzebiegala ksiazkowo ale mniejsza o to.Usiadlam sobie w tramwaju az tu na kturyms przystanku wchodzi taaka babeczka ok 60 (nie byla to staruszka 90 letnie ledwo stojaca) no i rozglada sie po tramwaju w poszukiwaniu wolnego miejsca a ze stala blisko mnie to zatrzymala wzrok na mnie i ptarzy sie :eek::eek::eek::eek::eek:
mysle no kurde no nie ustapie - mi tez jest ciezko,to bylo lato,goraco a ona dalej patrzy i pod nosek zamruszala cos w stylu " no nic nie ma miejsca"
wkoncu mysle a masz ty wiedzmo i zapytalam pani chce usiasc a ona na to pani w ciazy ale to nic pani mloda to postoi i wziela usiadla :no::no:
ale zobaczyl to taki pan i wstal od razu,ustapil mi miejsca i jeszcze nazwal ta koiete bezczelna starucha :angry::angry::angry::angry:
 
Do góry