Marta no niestety, nad tym trzeba pracować i mocno pilnowac aby nic nam nie umknęło. U nas były momenty kryzysowe, ale nigdy tak, ze odsunęłam A na bok. Teraz to wogóle muszę powiedzieć że pełnia szczęścia, mimo, że finansowo różnie.
edit: to masz to samo, bo ja też wykorzystuję. Wczoraj zrobiłam awanturę o to, że A nie ma w domu a jest niedziela. Ale bez sensu bo on nie szwendał się nigdzie, a tylko był u brata któremu pomagał w remoncie, a dziećmi opiekował się cały tydzień więc miał prawo do chwili odsapu. Dobrze że mnie zna i się nie obraził ;-)
edit: to masz to samo, bo ja też wykorzystuję. Wczoraj zrobiłam awanturę o to, że A nie ma w domu a jest niedziela. Ale bez sensu bo on nie szwendał się nigdzie, a tylko był u brata któremu pomagał w remoncie, a dziećmi opiekował się cały tydzień więc miał prawo do chwili odsapu. Dobrze że mnie zna i się nie obraził ;-)
Ostatnia edycja: