reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kochani Tatusiowie

reklama
Moj Łukasz od 2 dni wstaje wczesnie rano, przebiera Zosie, robi jej mleczko, schodzi z nią na dól na śniadanko gdy ja w tym monecie smacznie śpie, przychodzi z nią na góre, kladzie do lozeczka daje jej zabawki zeby sie zajela i cichutko wychodi do pracy...:szok:i tak juz 2 dzien moge sobie pospać...:szok::szok:
zadziwiające

No u mnie Tomo tak robił jak miał coś na sumieniu...:laugh2::laugh2: starał sie a poźniej jakąś bombę mi dowalał...ale mam nadzieje, ze u Ciebie Oliwieczka jest inaczej
 
Widzę, że tatusiowie się angażują, to dobrze. Ja w sumie nie mogłam nigdy zarzekać, mój Tomek zawsze był zaangażowany. A teraz dodatkowo Oli przechodzi okres wzmożonej fascynacji tatusiem. Ze wszystkim do niego biega, nawet nie ma spokoju w toalecie, bo stoi pod drzwiami i krzyczy "tata! tata!" tak długo aż ją wpuści :-D Nawet musi w uspypianiu uczestniczyć, tak długo się kręci, póki się obok nie położy :tak:
 
U nas w tej chwili 90% obowiazkow przy Martynie przejąl Szymek z niania na zmiane. On ma bardzo elastyczne godziny pracy wiec kiedy tylko moze spedza z nnia czas. ja niestety jestem bardzo zajeta:-(

i widac to w ich realcjach niestety. tata najwazniejszy. tata jezdzi z nia na rowerze, zabiera do sal zabaw dla dzieci, maluje farbami. a mama tylko rano ubiera karmi, przebiera w pizame , kladzie na poraanna drzemke i wychodzi do pracy. i wraca o 22.30:-(
 
Lil kate, nie wiem, czy to Twoja decyzja czy życie Cię do tego zmusiło, ale ja bym się nie zdecydowała na taki tryb życia :no: Jeśli musiałabym uczyć się dziennie, zrezygnowałabym z pracy.
 
Lil Kate, widze ze u nas troszke podobnie:-(
Jestem z Julcia tylko 20 min rano....pozniej dopiero po 18 na niecale dwie godzinki ona idzie spac i tak od nowa......
Dobrze chociaz ze mam czasami jakis dzien wolny to poswiecam jej go w 100%:tak:
No coz tak czasami trzeba......
 
Kasiu, moja decyzja.

Jak siedzialam w domu to bylo jeszcze gorzej, przyplacilam to depresja. I kryzysem malzenstwa.

a teraz studia mam tylko 2 razy w tygodniu wiec jeszcze nie jest tak tragicznie. ale i tak czuje sie w tym wszystkim jak bohater romantyczny:sorry2:

i weekendy mam calutkie wolne na szczescie.
 
Jednak każda z nas jest inna, dla mnie byłoby karą przebywanie cały dzień poza domem, a na Ciebie, Lil kate, siedzenie w domu działa przygnębiająco.

No, ale dobrze, że teraz kilka dni w tygodniu możesz z małą posiedzieć, bo kontakt napewno jest Wam obu również potrzebny:tak:
 
no to ja mam tak posrodku was dziewczyny, nie chciałabym cały czas siedziec w domciu z Hubkiem(widziałam jaka sie robiłam nerwowa jak siedziałam tylko w domciu), ale tez na zbyt długo wychodzic i nie widziec go całymi dniami, no i na szczęscie udało mi sie to tak wszystko zorganizować że jestem szczęsliwa, bo wychodze na 5 godzin do pracy , wracam o 14 i jestem juz z Hubciem do wieczora:-)a jak spi to 2 razy w tygodniu na aerobik teraz jeszcze, albo na jakieś babskie ploteczki z koleżankami sie umwaiam od czasu do czasu

a mąż bardzo pomaga, zawsze to on usypia Hubcia, no i oczywiście kompie go razem ze mną, to taki nasz rytuał:-)
 
reklama
Rosmerta, to ja mysle podobnie. Jesli mialabym wybor, to chcialabym codziennie kilka godzin pracowac, i reszte dnai spedzac z Milka. Calego dnai poza domem nie wyrobilabym. Teraz siedze calymi dniami z Milka w domu i mowiac szczerze nie wyrabiam juz tego, wiec doskonale rozumiem Lil Kate. Jednak gdybym miala cale dnie spedzac nie widzac Milenki, to tez bym niewyrabiala.
 
Do góry