reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kochani Tatusiowie

A mój dziś wpadł "na główkę" do wanny :-D Czyścił coś nad nią nachylony, Milenka poddreptała prosto pod jego nogi, zachwiał się i nie chcąc jej przygnieść, wpadł głową prawie cały do wanny nie przytrzymując się niczego rekami.
Nie macie pojęcia jak to komicznie wyglądało, ale z drugiej strony też nieźle się wystraszyłam bo byłam przy tym.... on jak kłoda, jakby spracił przytomność, a Milenka skotłowana w jego nogach.
Na szczęście nikomu nic się nie stało :blink:
 
reklama
Oj Joasiek... to przeżyłaś chwile grozy :szok:;-)

A ja z moim toczę boje od kilku dni, bo ubzdurał sobie ten wyjazd i nie chce słuchać moich argumentów :wściekła/y: Już nie wiem jak mam do niego dotrzeć... grrr... dlaczego faceci są tacy ambitni..
 
Za to mój Tomek to typ mieszany..ona w pracy to ponad norme - wszystko zrobi, a nawet więcej, boi sie odmówić, i jak dla mnie to taka dupa nie facet - wszyscy go znają i obrzucają robotą, a on dobra dusz - robi!!!

A w domu - inny facet....olewa wszystko, niedbaluch, normalnie jak bezdomny, nic mu nie przeszkadza....

i to też mnie wkurza :wściekła/y::wściekła/y:
 
Za to mój Tomek to typ mieszany..ona w pracy to ponad norme - wszystko zrobi, a nawet więcej, boi sie odmówić, i jak dla mnie to taka dupa nie facet - wszyscy go znają i obrzucają robotą, a on dobra dusz - robi!!!

A w domu - inny facet....olewa wszystko, niedbaluch, normalnie jak bezdomny, nic mu nie przeszkadza....

i to też mnie wkurza :wściekła/y::wściekła/y:

Może to dla Tomków typowe, bo mój w domu też wszystko olewa, nic mu nie przeszkadza:wściekła/y:
Właśnie skończył tą swoją netową grę i wziął się za... liczenia jakiegoś współczynnika sprężystości drgań własnych silosów.. ot tak.. dla rozrywki :-p W sobotni wieczór...
... i jak ja mam nie pić, powiedzcie :-p:-p:-p
 
... i jak ja mam nie pić, powiedzcie

:-D:-D:-D

Mój w pracy - trochę olewacz i obibok.
W domu lepiej, ale trzeba słać bardzo wyraźne komunikaty czego potrzebuję i oczekuję, wtedy jest ok.
A ogólne podejście do zycia baaaardzo beztroskie, czasem aż za bardzo.
 
Tak,macie racje...Facetom trzeba wysyłac czytelne komunikaty:dry:.Moj duzo gada,mniej robi:-D.I w zyciu musze go bardzo mobilizowac do działania.Jak troszke go "popchne" ;-),to potem juz jakos sobie radzi.Czesto musze sama cos zaczac,zeby zmobilizowac go;-):tak:.Generalnie najkochanszy pod słońcem:-D.
 
reklama
A mój właśnie poszedł spać z Lenką i mam chwilkę na pisanie :-), a ogólnie o raczej domyślny, przynajmniej w tematach gdzie ma swój interes np. pyta nie chcesz dziś pojechać sobie do sklepu; odp. no czemu nie na to Bartas to super kupisz i piwko czy coś tam innego :-D:-)
 
Do góry