reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kochani Tatusiowie

reklama
a Szymusiowy tata poleciał na dwa dni do austrii więc kota nie ma to myszy szaleją i z Szymonkiem mamy totalny luz blus dziś nawet latający kot mnie nie zagodnił do odkurzacza.:-D
 
No a ja sie czuje,jakbym miała dwoje dzieci.Mąż jest dzielny i sie stara,ale i tak wszystko na mojej głowie,bo jego ręka kiepsko,nadal w gipsie i codziennie odsączanie i zakładanie sączków.:baffled:Poza tym po lekach jest troszkę otępiały i senny.Na szczęście ma dobry humor.
 
Ja też za dużego pożytku nie mam z mojego męża , bo ma w dalszym ciągu nogę w gipsie. Ale widzę, że się stara mi jakoś pomóc.
 
mój wrócił z treningu, obejrzał mecz z nogami na stole:wściekła/y::wściekła/y: zjadł kolacje, pomruczał, że do kompa zasiadłam jak młody zasnął... i poszedł na budowę...niech go ....szkoda gadac...a jutro będzie mruczał od rana, że nic nie robie...
 
mysia to podobnie jak u mnie:-D:-D:-D
przyszedł z treningu,usiadł najadł się :-)
ja uśpiłam małego,a on się pyta czy siadam do kompa,bo on chce obejrzeć mecz,
a ja mówię że nie ,bo chcę obejrzeć Na Wspólnej :-p
to się wkurzył:wściekła/y: i poszedł do teścia (jego ojca)i zaraz idzie do pracy:-)
 
A mój dostał wczoraj propozycję wyjazdu na pół roku do Norwegii na kontrakt:-(
I się zastanawia... bo warunki finansowe bardzo dobre.
A ja wolałabym aby nie zastanawiał się w ogóle. Muszę mu wybić z głowę tą Norwegię:-p
 
reklama
Kuba przeszczęśliwy,cała rodzinka w komplecie przez większośc dnia ostatnio.Dziś szalał na placu zabaw z tatusiem, a po południu jeżdzili na rowerku.:tak:
 
Do góry