Dziewczyny a ja tak siedze i sie glowie czy moge w srode zabrac Mateusza na ten pogrzeb... Nie chodzi tu o jakies zabobony, ze nie powinno sie takich malych dzieci brac, bo... (hmmmm... slyszalam nawet, ze zmarly moze pociagnac za soba... O0 O0 O0)... chodzi bardziej o strone praktyczna. Msza potrwa ok. godziny + dojazd na cmentarz+ kaplica i swoisty pochowek... Nie wiem jaka bedzie pogoda, ale tak na dobra sprawe to nawet nie mam Matiego gdzie i z kim zostawic... tzn. moge u sasiadki rodzicow,ale nigdy go tam nie zostawialam, maly ja malo zna i... boje sie, ze bedzie mu zle... Nie wiem juz sama???
reklama
keterek Ja też ide na pogrzeb ale w czwartek, wczoraj zmarł męża dziadek. Ale ja stwierdzam że Zuzia zostaje z moją mama bo musimy tam być na 8 rano i w ogole tam jest dziwny ksiądz on wszystko długo prowadzi. No i nie bede miała gdzie mleka podgrzac no jedzenie Zuzi ogólnie.
D
dawidowa
Gość
Myślę Keterek,że lepiej nie bierz Mateuszka,przecież on się tam umęczy,a Ty się będziesz denerwować,że marudzi i hałasuje.
Kurcze ja mam problem z jedzeniem Dawida... On prawie nic nie je!Tyle co z cyca(myślę,że tam jest nie więcej niż 80 ml.) zupkę i soczki.Deserku nie tknie,mleka z butli też,kaszki na rzadko czy gęsto nie.I co ja mam mu dać ??? Teraz rano zjadł tylko cyca,ale tam prawie nic nie ma!Właśnie się zdrzemnął i chyba jak wstanie to dam mu kawałek chleba z Ramą CremeBonjour czystym.Jeszcze nigdy nie jakł chleba,ale z tego co pamiętam,to Ewa już dawno dajesz nie? Musi coś jeśc!Ja rozumiem,że jak miał gorączkę,to nie miał apetytu,ale teraz już mógłby wrócić do jedznia!Kurcze pewnie znów stracił na wadze...
Isska jak długo się utrzymuje taka wysypka po trzydniówce i kiedy można iść na spacer?Miło mi,że rezerwujesz Wiki męża Ciekawe tylko czy on jej do gustu przypadnie!No i ona jemu
Kurcze ja mam problem z jedzeniem Dawida... On prawie nic nie je!Tyle co z cyca(myślę,że tam jest nie więcej niż 80 ml.) zupkę i soczki.Deserku nie tknie,mleka z butli też,kaszki na rzadko czy gęsto nie.I co ja mam mu dać ??? Teraz rano zjadł tylko cyca,ale tam prawie nic nie ma!Właśnie się zdrzemnął i chyba jak wstanie to dam mu kawałek chleba z Ramą CremeBonjour czystym.Jeszcze nigdy nie jakł chleba,ale z tego co pamiętam,to Ewa już dawno dajesz nie? Musi coś jeśc!Ja rozumiem,że jak miał gorączkę,to nie miał apetytu,ale teraz już mógłby wrócić do jedznia!Kurcze pewnie znów stracił na wadze...
Isska jak długo się utrzymuje taka wysypka po trzydniówce i kiedy można iść na spacer?Miło mi,że rezerwujesz Wiki męża Ciekawe tylko czy on jej do gustu przypadnie!No i ona jemu
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Też mi się wydaje, że taki mały dzidek na pogrzebie to się wynudzi i zamarudzi... Chyba, że zaśnie...
Ola, może Didek miał słabszy dzień do jedzenia? Czy to juz tak długo? Mój głodomór też czasem nie ma ochoty na to czy tamto, i mniej je, ale zwykle na drugi albo trzeci dzień przechodzi..
Wczoraj moja córeczka poznawała środowisko wodne: podczas kąpieli wkładała buzię pod wodę i robiła sobie "bul bul bul". Ileż radości przy tym! No i nałykania się wody oczywiście :laugh:
A z raczkowaniem to już mamy obłęd.. Jest cała poobijana.. Zasuwa jak mały samochodzik i czasem nie skoordynuje wszystkich ruchów : Wszystkie upadki wyglądają bardzo dramtycznie, ale nie powodują trwałego kalectwa Przynajmniej nauczyła się już siadać bardzo, bardzo ostrożnie: najpierw sprawdza rączką jak daleko jest podłoga, potem zgina jedną nóżkę, a dopiero poten sadza dupke
Ola, może Didek miał słabszy dzień do jedzenia? Czy to juz tak długo? Mój głodomór też czasem nie ma ochoty na to czy tamto, i mniej je, ale zwykle na drugi albo trzeci dzień przechodzi..
Wczoraj moja córeczka poznawała środowisko wodne: podczas kąpieli wkładała buzię pod wodę i robiła sobie "bul bul bul". Ileż radości przy tym! No i nałykania się wody oczywiście :laugh:
A z raczkowaniem to już mamy obłęd.. Jest cała poobijana.. Zasuwa jak mały samochodzik i czasem nie skoordynuje wszystkich ruchów : Wszystkie upadki wyglądają bardzo dramtycznie, ale nie powodują trwałego kalectwa Przynajmniej nauczyła się już siadać bardzo, bardzo ostrożnie: najpierw sprawdza rączką jak daleko jest podłoga, potem zgina jedną nóżkę, a dopiero poten sadza dupke
Hejka!
Olka ja małemu daje chlebka albo z samym masełkiem, albo delikatną szyneczką drobiowa, pasztecikiem, żóltkim i dżemem. Wcina, że az miło. Czasami Kubus też miewa gorsze dni i za bardo nic nie chce jeść, ale ostatnio to moje dziecko je za 3 . Ostatnio mi na obiad zjadł 2 słoiki zupki, wyspał się i zjadł jeszcze całą miseczkę rosołku , który muu zrobiłam. Żarłok z niego strasnzy. A wczoraj mu kisielek nagotowalam, ale nie chciał. Mi się zdaje Olka, że powinnaś coraz więcej innych rzecyz dawac mu do jedzenia- niech się oswaja ;D I może kaszkę mu daj na noc.
Keterek ja tez nie wzięłabym takiego małego dziecka na pogrzeb, aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o tym zabobonie. Jak nie macie z kim małego zostawić, to najwyżej ty albo mąż zostańcie w domu z małym. A jak będzie ładna pogoda to najwyżej pojedziecie w trójke zapalić znicze. Ja już dawno przestałam się wszytskim przejmowac, bo dla mnie moje dziecko jest najważniejsze. Sama uroczystośc pogrzebowa + pogrzeb, to strasnzie dużo czasu. Jeszcze ci Mati zmarznie. Na pewno babcia twojego męza to by zrozumiała.
Agula u nas też ostatnio takie dziwaczne upadki, ze czasami normlanie krew przestaje mi krążyć w żyłach. Ostatnio siedział sobie Kubuś na schodku u mojej siostry, a obok mó mąz, jak Kubuś głowoą nie walnął o ziemie. Tragedia. Często tez w domku gdzies wyrżnie, bo źle obliczy, gdzie ma się rączką złapać. ;D
Halcia, to mam do Ciebie rzut beretem. Kiedy umawiamy się na spacerek??? ;D
Isska musimy same zobaczyć, do kogo Wiki będzie bardziej ciągnęła, jak zrobi się łądna pogoda, to trzeba koniecznie spotkanie zorganizować, gdzie więcej dziewczyn będzie mogło przyjechać.
Mój Kubus teraz siedział w łóżeczku, coś cichutko u niego, patrze a on śpi na siedząco. A chciałam na spacer zaraz wyjść, teraz musze czekać aż się obudzi.
Pozdrawiam
Olka ja małemu daje chlebka albo z samym masełkiem, albo delikatną szyneczką drobiowa, pasztecikiem, żóltkim i dżemem. Wcina, że az miło. Czasami Kubus też miewa gorsze dni i za bardo nic nie chce jeść, ale ostatnio to moje dziecko je za 3 . Ostatnio mi na obiad zjadł 2 słoiki zupki, wyspał się i zjadł jeszcze całą miseczkę rosołku , który muu zrobiłam. Żarłok z niego strasnzy. A wczoraj mu kisielek nagotowalam, ale nie chciał. Mi się zdaje Olka, że powinnaś coraz więcej innych rzecyz dawac mu do jedzenia- niech się oswaja ;D I może kaszkę mu daj na noc.
Keterek ja tez nie wzięłabym takiego małego dziecka na pogrzeb, aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o tym zabobonie. Jak nie macie z kim małego zostawić, to najwyżej ty albo mąż zostańcie w domu z małym. A jak będzie ładna pogoda to najwyżej pojedziecie w trójke zapalić znicze. Ja już dawno przestałam się wszytskim przejmowac, bo dla mnie moje dziecko jest najważniejsze. Sama uroczystośc pogrzebowa + pogrzeb, to strasnzie dużo czasu. Jeszcze ci Mati zmarznie. Na pewno babcia twojego męza to by zrozumiała.
Agula u nas też ostatnio takie dziwaczne upadki, ze czasami normlanie krew przestaje mi krążyć w żyłach. Ostatnio siedział sobie Kubuś na schodku u mojej siostry, a obok mó mąz, jak Kubuś głowoą nie walnął o ziemie. Tragedia. Często tez w domku gdzies wyrżnie, bo źle obliczy, gdzie ma się rączką złapać. ;D
Halcia, to mam do Ciebie rzut beretem. Kiedy umawiamy się na spacerek??? ;D
Isska musimy same zobaczyć, do kogo Wiki będzie bardziej ciągnęła, jak zrobi się łądna pogoda, to trzeba koniecznie spotkanie zorganizować, gdzie więcej dziewczyn będzie mogło przyjechać.
Mój Kubus teraz siedział w łóżeczku, coś cichutko u niego, patrze a on śpi na siedząco. A chciałam na spacer zaraz wyjść, teraz musze czekać aż się obudzi.
Pozdrawiam
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Dobrze, że ja o zabobonach nic nie wiedziałam, bo Julka zaliczyła już 2 pogrzeby z nami. Raz tylko mszę bo było wtedy bardzo zimno, a 2 tyg. temu w piątek całą 3 godzinną ceremonię. Co prawda była przepiękna pogoda a pogrzeb na Srebrzysku więc miała przy okazji super spacer. Potem spała mężowi całe 4 godziny jak ja byłam na kursie.
Olciu, Ikpi dziękujemy za pamięć Dziś miałyśmy iść na kontrolę do pediatry ale zarejestrowanie się było niewykonalne rano i pójdziemy za tydzień.
Byliśmy dziś z Julką na tej wizycie w poradni rehabilitacyjnej, na którą czekaliśmy miesiąc i od jutra zaczynamy fizjoterapię.
Musimy jeździć na Przymorze na ul. Tysiąclecia. Od nas to spory kawałek.
Ewcia dzięki za odp. w sprawie tej groty solnej. Będę musiała się do niej wybrać, którejś niedzieli. Teraz przez ten mój kurs całkiem nie mam na nic czasu. Ja mam zajęcia w poniedziałki i środy a łosiek chodzi na swoje zajęcia we wtorki i czwartki.
Do tego jeszcze w ciągu dnia będziemy musieli jeździć z Julką na tą rehabilitację. To jest problem największy, bo łosiek jeździ w tym czasie do Klientów. Ech, ..................
Jak mi Julcia pozwala to staram się czytać przepisy i rozwiązuję testy, bo 22 marca mam egzamin wewnętrzny i testy muszę do tego czasu wykuć.
Cieszę się, że Didek już po 3dniówce- śliczny chłopak w tym podpisie !!!
Ewa a Twój Kubek to prawdziwy mężczyzna się zrobił Uśmiech ma rozbrajający
Kogo my tam jeszcze widziałyśmy- Adusię śliczniusię
Wikusię- śpiącą królewnę
Damayanti dawno Kinguli nam nie pokazywała. Aniu jak w szkole? oprócz paluszka oczywiście- mam nadzieję, że jednak nie złamał się !!!!
Julka się nauczyła marszczyć nos i tak jakby chciała wysmarkać się hehhe, robi to na zawołanie- oczywiście głupotki szybko łapie (po tatusiu zresztą) a do raczkowania się nie przymierza, ząbeczków też nie mamy, za to całkiem ładnie śpi w nocy.
Puk, puk- odpukać !!!!!
Olciu, Ikpi dziękujemy za pamięć Dziś miałyśmy iść na kontrolę do pediatry ale zarejestrowanie się było niewykonalne rano i pójdziemy za tydzień.
Byliśmy dziś z Julką na tej wizycie w poradni rehabilitacyjnej, na którą czekaliśmy miesiąc i od jutra zaczynamy fizjoterapię.
Musimy jeździć na Przymorze na ul. Tysiąclecia. Od nas to spory kawałek.
Ewcia dzięki za odp. w sprawie tej groty solnej. Będę musiała się do niej wybrać, którejś niedzieli. Teraz przez ten mój kurs całkiem nie mam na nic czasu. Ja mam zajęcia w poniedziałki i środy a łosiek chodzi na swoje zajęcia we wtorki i czwartki.
Do tego jeszcze w ciągu dnia będziemy musieli jeździć z Julką na tą rehabilitację. To jest problem największy, bo łosiek jeździ w tym czasie do Klientów. Ech, ..................
Jak mi Julcia pozwala to staram się czytać przepisy i rozwiązuję testy, bo 22 marca mam egzamin wewnętrzny i testy muszę do tego czasu wykuć.
Cieszę się, że Didek już po 3dniówce- śliczny chłopak w tym podpisie !!!
Ewa a Twój Kubek to prawdziwy mężczyzna się zrobił Uśmiech ma rozbrajający
Kogo my tam jeszcze widziałyśmy- Adusię śliczniusię
Wikusię- śpiącą królewnę
Damayanti dawno Kinguli nam nie pokazywała. Aniu jak w szkole? oprócz paluszka oczywiście- mam nadzieję, że jednak nie złamał się !!!!
Julka się nauczyła marszczyć nos i tak jakby chciała wysmarkać się hehhe, robi to na zawołanie- oczywiście głupotki szybko łapie (po tatusiu zresztą) a do raczkowania się nie przymierza, ząbeczków też nie mamy, za to całkiem ładnie śpi w nocy.
Puk, puk- odpukać !!!!!
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Ewa, zapomniałam napisać, że Kuba to już prawie dorosły niemowlak Bardzo się zmienił odkąd ostatnio go widziałam. Zmężniał
e-mamo, powiedz kiedy zaczniesz jazdy - trzeba będzie zwiększyć ostrożność na drogach Powodzenia na fizjoterapii, Jak Ci Julkę rozkręcą to nie nadążysz za nią :laugh:
e-mamo, powiedz kiedy zaczniesz jazdy - trzeba będzie zwiększyć ostrożność na drogach Powodzenia na fizjoterapii, Jak Ci Julkę rozkręcą to nie nadążysz za nią :laugh:
D
dawidowa
Gość
Edytka no nareszcie nam coś napisałaś!!! Zdjęcia Julki w podpisie żadne nie pobije! Na przeciwko tego ośrodka na Tysiąclecia jest przedszokole do którego chodziłam Mam nadzieję,ze wszystko pójdzie dobrze!Moja kuzynka też chodzi z synkiem na jakieś ćwiczenia,bo choć ma 9 m-cy to nie umie sam siedzieć,giba się.
Dawid stracił apety odkąd zachorował czyli od czwartku.Dziś to wogóle jest straszny,ciągle marudził!Na szczęście jak zasnął to na 1,5 godz Ewa ja mu się staram urozmaicać jedzonko.Kaszke zawsze dostawał wieczorem i pięknie wszystko wypijał sam,a teraz... nawet mu butelki do buzi nie idzie wsadzić!!! Troszkę udało mi się go oszukać ostatnio bo od cyca na pół śpiąco wetknęłam mu tę butlę,ale wypił może z 50 ml A dziś znowu świrował,że musiał zasnąć przy cycu :-[ To chyba przez te zęby,biedny tak się męczy i mnie Widać już je,a cały czas siedzą w dziąsłach!!!
Dawid stracił apety odkąd zachorował czyli od czwartku.Dziś to wogóle jest straszny,ciągle marudził!Na szczęście jak zasnął to na 1,5 godz Ewa ja mu się staram urozmaicać jedzonko.Kaszke zawsze dostawał wieczorem i pięknie wszystko wypijał sam,a teraz... nawet mu butelki do buzi nie idzie wsadzić!!! Troszkę udało mi się go oszukać ostatnio bo od cyca na pół śpiąco wetknęłam mu tę butlę,ale wypił może z 50 ml A dziś znowu świrował,że musiał zasnąć przy cycu :-[ To chyba przez te zęby,biedny tak się męczy i mnie Widać już je,a cały czas siedzą w dziąsłach!!!
no to dałam dziś Majce cały słoiczek jabłek. Liczyłam na to, że naje się tym słoiczkiem i nie będzie chciała mleka. A tu figa z makiem - cały słoiczek wciągnięty, a mleka Maja zjadła niewiele mniej niż przy jedzeniu 0,5 słoiczka. No nic to, laktator w dalszym ciągu będzie moim najlepszym przyjacielem
Edytko - a co Ci powiedziała rehabilitantka? Długo macie chodzić na te ćwiczenia?
Edytko - a co Ci powiedziała rehabilitantka? Długo macie chodzić na te ćwiczenia?
reklama
Dzieki za odowiedzi w sprawie jutrzejszego pogrzebu. Zapowiadaja w miare dobra pogode, dlatego postanowilam zabrac malego z soba- na mszy bedzie pewnie marudzil (tak samo jak dzis na rozancu... napitalal grzechotkami, ze nikt sie skupic nie mogl , no ale to tylko dziecko...), natomiast mam nadzieje, ze na cmentarzu troche pospi... na stypie zje obiadek, chyba nie bedzie najgorzej? Jakby co, to po mszy (u nas na Chelmie) wroce do domu, a maz przyjedzie po nas na stype...
Dawidowa moj Mati mial tez taki okres (calkiem niedawno, bo jakies 2-3 tygodnie temu), ze w ogole nie chcial pic mleka z butelki. Wszystko inne jadl: zupki, deserki, chrupaczki, kaszke na gesto z owocami- tylko mleko odrzucal. Z poczatku dawalam mu mleczko przez sen, ale stwierdzilam, ze nie bede sobie rozwalac por karmienia. Na szczescie wszystko wrocilo do normy, choc w okresie przejsciowym dawalam mu herbatke i jak zaciagnal- szybko zamienialam butelki ;D
Wydaje mi sie, ze to jednak zabki, a moze po tej trzydniowce taki jest dziwny? Moim zdaniem nie panikuj! Didek nie zrobi sobie krzywdy, szybko nadrobi jak odzyska apetyt! Powodzenia!
Ikpi u nas deserek nie zastepuje jednego karmienia, a jest tylko takim przerywnikiem... Ja teraz daje malemu po przebudzeniu (ok.9) mleko (90 ml) z kaszka na gesto a do tego pol deserku. Wcina az mu sie uszy trzesa ;D Moze sprobuj tak? Kaszka jest bardziej zapychajaca niz same jabluszka...
Agula sliczny avatarek!!! Domyslam sie, ze to Ty z niunka??? Czas zmienic i swoj...
e_mamo fajnie, ze do nas wrocilas!!! A czemu Julcia ma rehabilitacje? Chyba cos ominelam, bo nie pamietam bys cos pisala... Kumpelka chodzilam tam z malym z powodu napiecia miesniowego. Bardzo sobie chwali! Pokazuja tak duzo cwiczen, ktore wspomagaja rozwoj dzieciaczka. Ucaluj coreczke!!!
Ewka ten chlebek to jaki? Zwykle biale pieczywo czy siakies inniejsze??? No i jak Kubulkowi podajesz? Do raczki? Lyzeczka? Na mleku?
Nie bylo mnie caly dzien w domu, maly z tesciowka, potem z mezem... ostatnia drzemka o 13, wiec wykapalam go po rozancu (po 19) i "padl"...
Odpukac, ostatnie dwie noce takie jak kiedys... Spi po kapieli bez przerwy do 5 z hakiem, mleczko i dalej do 9!!! Mam nadzieje, ze mu sie nie odwidzi!
_Basiu a co sie nie odzywasz????
Dawidowa moj Mati mial tez taki okres (calkiem niedawno, bo jakies 2-3 tygodnie temu), ze w ogole nie chcial pic mleka z butelki. Wszystko inne jadl: zupki, deserki, chrupaczki, kaszke na gesto z owocami- tylko mleko odrzucal. Z poczatku dawalam mu mleczko przez sen, ale stwierdzilam, ze nie bede sobie rozwalac por karmienia. Na szczescie wszystko wrocilo do normy, choc w okresie przejsciowym dawalam mu herbatke i jak zaciagnal- szybko zamienialam butelki ;D
Wydaje mi sie, ze to jednak zabki, a moze po tej trzydniowce taki jest dziwny? Moim zdaniem nie panikuj! Didek nie zrobi sobie krzywdy, szybko nadrobi jak odzyska apetyt! Powodzenia!
Ikpi u nas deserek nie zastepuje jednego karmienia, a jest tylko takim przerywnikiem... Ja teraz daje malemu po przebudzeniu (ok.9) mleko (90 ml) z kaszka na gesto a do tego pol deserku. Wcina az mu sie uszy trzesa ;D Moze sprobuj tak? Kaszka jest bardziej zapychajaca niz same jabluszka...
Agula sliczny avatarek!!! Domyslam sie, ze to Ty z niunka??? Czas zmienic i swoj...
e_mamo fajnie, ze do nas wrocilas!!! A czemu Julcia ma rehabilitacje? Chyba cos ominelam, bo nie pamietam bys cos pisala... Kumpelka chodzilam tam z malym z powodu napiecia miesniowego. Bardzo sobie chwali! Pokazuja tak duzo cwiczen, ktore wspomagaja rozwoj dzieciaczka. Ucaluj coreczke!!!
Ewka ten chlebek to jaki? Zwykle biale pieczywo czy siakies inniejsze??? No i jak Kubulkowi podajesz? Do raczki? Lyzeczka? Na mleku?
Nie bylo mnie caly dzien w domu, maly z tesciowka, potem z mezem... ostatnia drzemka o 13, wiec wykapalam go po rozancu (po 19) i "padl"...
Odpukac, ostatnie dwie noce takie jak kiedys... Spi po kapieli bez przerwy do 5 z hakiem, mleczko i dalej do 9!!! Mam nadzieje, ze mu sie nie odwidzi!
_Basiu a co sie nie odzywasz????
Podziel się: