Dzień dobry trójmiejskie mamusie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)
Brzusio wczoraj zrobił mi numer i dostałam dość bolesnych skurczy, które budziły mnie przez pół nocy, ale jakoś cholerci nieregularne i nic z tego nie wyszło.
Mąż się ucieszył, bo zapowiedział że nie mam rodzić w ten weekend bo on nie da rady w 3 szkołach odwoływać zajęć. I w czwartek też nie mam rodzić bo ma egzamin na prawko
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Jednym słowem mam jak słoń najlepiej chodzić w ciąży...
A z tymi wodami to ja się może wytłumaczę... Jak byłam w ciąży z DD to lekarze musieli mi przebić pęcherz w trakcie porodu, sam nie chciał pęknąć
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wtedy leżałam i chlusnęło ze mnie i faktycznie poczułam.
A wczoraj to była taka akcja że jechałam z synem zapełnionym autobusem i wsiadł dziadek. To ja mojego młodego, dużego syna na kolanka i tak sobie jechaliśmy. I myślałam, że może ten nacisk spowodował sączenie... a podobno jak się stoi albo siedzi to główka dziecka zamyka ujście i tak nie chlusta. No ale to był jednak fałszywy alarm
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)
Mama w boju - jak tam synuś na szczepienie zareagował? Och jak Ci dobrze, że masz ukochanego na weekend przy sobie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mój pracuje 7 dni w tygodniu i często mi go brak... nawet mimo to, że mam syna i niebawem pojawi się córka. Nie ma to jak facet w domu
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A o synka dużego się nie martw - duzi chłopcy lepiej sobie radzą, nikt im nie podskoczy, no i mają duże ptaszki hihihi
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
))
Martka - nie znamy się i nie wiem, czy powinnam się wypowiadać w Twojej sprawie. Ale postępujesz bardzo dobrze i chciałabym Ci to powiedzieć. Nowy image, życie własnym życiem, nie oddzielanie córeczki od męża - moim zdaniem słuszny wybór! Miałam podobne przeboje i na pocieszenie powiem, że wszystko dobrze się ułożyło. Chyba każde małżeństwo prędzej czy później przeżywa jakieś wyboje. A Ty jesteś młodą, piękną kobietą (z tego co widzę na avatarku) i masz cudownego, roześmianego aniołeczka przy sobie. Życzę Ci duuużo sił i zdrowia no i żeby wszystko się ułożyło dla Was jak nalepiej!!! Pozdrawiam gorąco!
Dziuba - ubierasz już swoje słonko w sukienusie czy na razie jeszcze śpioszki i bodziaki? Bo ja ostatnio nakupowałam takich "kobiecych" ciuszków dla mojej córci a teraz nie wiem czy się przydadzą, czy nie będzie jej niewygodnie w tym póki mała.
No nic, czekam dzisiaj, aż się któraś z Was zjawi na BB na pogaduchy.... Pogoda bombastyczna a ja nie mogę na spacerek, chyba że jakiś krótki po pobliskim lesie... bo jeszcze urodzę i mężowi plany na weekend popsuję hehehe.
Miłego dnia kochaniutkie!!!