witam
a ja w sobotę sprzedałam dziecko cioci i na impreze babską poszłam
impreza czadddddddddddddd.......
wczoraj miałam wracać i co? w połowie drogi od ciotki na dworzec słabo mi, trzęsę się, drętwieje..koszmar..wysiadłam z autobusu, było ok, wsiadłam, to samo, wysiadłam pod szpitalem , pod drzwiami stwierdziłam, że małą mi zabiorą gdzieś, bo nie mogę z nią, więc taxi i do ciotki, u ciotki po pogotowie.Przyjechali, zbadali diagnoza...atak nerwicy, dostałam zastrzyk z chydroksyzyny i o 19 poszłam spać. Raz już to miałam latem, muszę isc do neurologa
teraz już ok.
wkleje potem kilka fot z babaparty i miśki na sankach (była dziś z ciocią), i poczytam co u was