reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
No ja też za parkiem Oliwskim!!!Teraz jest tam przepięknie!!! I też za przyszłym tygodniem.

Pogoda dziś straszna.Jak mam siedzieć cały dzień z Dawidem w domu to świra dostaję,on teraz chodzi wszędzie tam gdzie nie wolno ::) Czasem już tracę cierpliwość i mam ochotę dać mu klapsa... ale wiem,że to nic nie zdziała,tylko jak się głupia wyładuję na dziecku i na szczęście się opanowuję.Taka niedobra jestem matka... Powiedzcie mi,że też tak czasem macie ??? Przecież przewinąć go ostatnio to istny cyrk. :-[

Zapomniałam z tego wszystkiego się pochwalić,że Dawid zaczyna sam chodzić!!! Puszcza się już coraz częściej i robi coraz więcej samodzielnych kroczków,a co za tym idze,więcej wypadków znów mamy :( Po domu chodzę z nim w szelkach.Kiedyś sie ich bał,musiał tylko za rączki,a teraz się cieszy,bo ma obie ręce wolne i może coś broić ;D Dodatkowo ćwiczy w nich równowagę ;)

Kurcze niech się przejaśni popołudniu,bo naprawdę oszaleję >:D
 
Super, Park Oliwski to bardzo dobry pomysł. Jestem za, przyszły tydzień też mi pasuje, tylko w który dzien? No i żeby pogoda była, bo dziś to jest do bani. Mam nadzieję, że sie przejaśni po południu trochę, bo muszę do Gdańska jechać, a w deszczu to lipa.

Ola
, wcale nie jesteś niedobrą matką, myślę, że każda z nas ma takie chwile, że ma już dosyć i traci cierliwość do dziecka. To zupełnie normalne, w końcu jesteśmy z tymi naszymi szkrabami 24 godziny na dobę (przynajmniej te które nie pracują chwilowo ;)) i czasami też potrzebujemy chwili wytchnienia, mimo że tak kochamy te nasze dzieciaczki.
 
Dzięki dziewczynki za rady :-* :-* a więc nasz nocka była podobna do tych z przed kilku dni ciągłe budzenie cyc a potem prężenie sie i płacz
bo ostatni akupka wczoraj rano :( wiec z rana zadzwoniłam do przychodni i szybko z małą do pediatry naprawdę uwierzcie mi nie jestem przewrażliwiona
ale wiadomo każda mama zna swoje dziecko i naprawdę widziałam jak Olcia sie męczy ! Lekarz zbadała ją brzusio ok miekki zębów brak póki co,
infekcji nie ma i powiedziała nam że właśnie często po 3-4 miesiacach mleko matki zmienia strukture pod wpływem hormonów i jelitka musza sie dostosowac
co moze trwać 1-2 tyg dała nam na recepte zawiesinę do picia 2 razy dziennie Debridat jeśli po tyg nie pomoże to mam odpuścić i poczekać aż samo się
wyreguluje a w ostateczności może być czopek dla niemowlat no i do 17.00 wytrzymałam bez czopka ale kiedy dziecko zaczęło mi się krztusić z płaczu i
kopało nóżkami dałam jej czopek po 5 min kupka była po pachy a moje dziecię happy zasneła w końcu po całym dniu !Wiem że muszę uważac na czopki
ale już nie miałam serca patrzec jak Olcia cierpi!
Zobaczymy jak bedzie z nocą mam nadzieję że lepiej skoro się skupkała ;) a co do tych hormonów w mleku to może coś być bo 2 dni temu dostałam @
wiec moze mieć to jakis wpływ!

Dziewczyny jak czytam że wasze dzieci już zaczynają chodzić to wam strasznie zazdroszczę nie moegę sie doczekac kiedy mój smyk zacznie sam siadac
a potem maszerować ;)
Pozdrowionka!
 
keterek pisze:
a+t+? moje najszczersze gratulacje!!! Jednak zdecydowalas sie na Kliniczna? I co chyba nie zalujesz?
Tak, zdecydowalam sie na Kliniczna i jestem bardzo zadowolona. Troche bieda (jesli chodzi o wklady, pieluszki i inne bajerki), ale to pewnie wszedzie.

Uzywamy od wczoraj gripe water, a od dzis jeszcze do tego sab simplex, bo tak kazala lekarka I JEST LEPIEJ :D
Mam nadzieje, ze bedzie tak sie utrzymywac. Alunia jest duzo spokojniejsza :)
Dzieki dziewczyny za rady.

Jesli chodzi o park, to moze i nam sie uda z Wami spotkac? :)
 
Hej dziewczynki kochane, nadrabiam właśnie pilnie....
Mam taki zapierdziel ostatnio, że nie udawało mi sie nawet forum otworzyć, najgorszy okres w szkole, normalnie nie wiem, jak się nazywam ;)

Dzięki za pamięć ;)
Piękne nowe foteczki dzidziowe widzę :) i gratuluję Mamusiom świezo rozdwojonym i Arunie - ciąża to piękny stan, będziemy ją tu pewnie wszystkie przeżywać z Tobą ;)

Karolla, u nas z kupkami też były atrakcje, bo Kinga potrafiła robić przez jakis czas raz na 3 dni - gdzieś na forum czytałam, że to wynika z niedojrzałości układu pokarmowego i że dziecko nie umie właściwie używac mięśni brzuszka, żeby kupke zrobić. Na szczęście z tego się wyrasta, czego dowodem jest choćby moja Kingula ;)

Kinga biega na czworakach jak pershing, włazi w każdy kąt i wstaje przy wszystkim, za co uda się złapać. Puszcza coraz częściej jedną rączkę i kombinuje, albo sie przesunie jakiś kroczek i bam na dupke, albo od razu na dupke ląduje. Charakterek zaczyna nam wychodzi, jak czegoś jej nie wolno, to się złości, ostatnio władowała sobie jakis papier do buzi, a jak jej zabrałam, to zaczęła ze złości walić łapkami w drzwi ::) No i notorycznie ucieka mi z gołą dupkę przy przewijaniu, teraz zmiana pieluszki to normalnie dyscyplina sportowa. No ale może wreszcie schudnę dzięki temu ;)

Edytka, przed egzaminem na prawko jak sobie pojeździsz parę godzin, to wszystko się poprzypomina - ponoć z jazdą samochodem jak z jazda na rowerze, jak sie raz nauczysz, to nie zapominasz.

Od jakiegoś czasu wypatrujemy ząbków na górze, bo Kinga ma takie dni, że slina jej ciurkiem leci i marudna jestwtedy strasznie. Drapie sobie te dziąselka, czym popadnie. I wcina radosnie paluszki słone, z których ja sól najpierw ściagam.

A ktoś wiosne nam ukradł i dziś w deszczu chodziłysmy - akurat jak trochę wcześniej lekcję skonczyłam...

Pozdrowionka
 
Ja też jestem jak najbardziej za spotkaniem w parku. Byle nie w czwartek, bo wtedy mamy basen. No, ale myślę, że ustalenie terminu trzeba odłożyć dopiero jak będziemy znały jakieś prognozy pogody. Po ostatnim spotkaniu myślę, że jak prognozy będą takie sobie, to lepiej nie ryzykować, bo to żadna przyjemność spacerować jak jest zimno albo pada i znowu skończyłoby się w jakimś centrum handlowym  :p
Dawidowa - gratulujemy Dawidkowi postępów  ;D A z denerowaniem się na dziecko jest dokładnie tak jak piszą dziewczyny - zdaża się każdemu. Jeśli ktoś się nigdy nie denerwuje, to chyba jest jakimś mutantem  ;) A z przewijaniem też mamy cyrki. Ja ostatnio z reguły przewijam Maję na naszym łóżku, bo na przewijaku nie daję rady. Maja wciąż przekręca się na brzuch, zagląda pod przewijak, siada itp. Boję się, że w końcu mi spadnie, więc wolę ułożyć ją na czymś dużym i płaskim i muszę ją czymś zająć, żeby mi nie uciekała :)
Karolla - z tym zdobywaniem nowych umiejętności jest tak, że nie można się doczekać kolejnych etapów - siadania, raczkowania, chodzenia itp., a potem biegając i przenosząc / ratując przed upadkiem dziecko, z rozrzewnieniem wspomina się, jak było łatwo, jak dziecko tylko leżało albo siedziało w jednym miejscu  :p ;D No, ale to na pewno fajnie, jak widać, że dziecko się rozwija  :)
Damayanti - jak czytam to co piszesz o Kindze, to jakbym czytała o Mai - też wszędzie włazi, wstaje przy wszystkim, kombinuje z przesuwaniem, złości się jak jej coś zabieram, a o przewijaniu pisałam powyżej :D
 
ellou babki z wieczora :)

Witaj Damayanti, dawno Cię tutaj nie było. Wklej jakś fotkę Kingusi, bo ciekawa jestem jak urosła. :laugh:

Julkę znowu dopadł katarzysko więc póki co siedzimy w domku. Kurcze nienawidzę tego jak ona się tak męczy, wydaje się, że to tylko głupi katar, ale dla takiego bąka, który nie umie wysmarkać noska to niezły problem.
Ciekawa jestem jak nam minie dzisiejsza nocka, bo dziś mamy chyba najgorszy katarowy dzień. Brrrrrrrrr

Basiu- Staś to jest taki miś, który po naciśnięciu brzuszka wygrywa melodyjkę "Do Elizy", jest to ulubiony Julkowy uspokajacz ;D czasem jak Julka jest nieznośna w samochodzie to wtedy jedynie Staś pomaga, bo on bardzo dużo musi ćwiczyć :D :D :D :D ;D
 
reklama
A+t no to super, że jest poprawa! :laugh: Na pewno będzie coraz lepiej. Ingusi przeszły kolki tak na 100% dopiero po tygodniu, bo przez pierwszy tydzień stosowania ss jeszcze troszkę stękała, potem już w ogóle nie było śladu po kolkach. ;D

A tu masz ten tel. do dr Sieliwończuka - 302-66-13, Miszewskiego 18. W końcu nie napisałaś czy go chesz czy nie, ale i tak podaję. ;)

Laseczki, super pomysł ze spotkankiem w Parku Oliwskim, jeśli mnie w ogóle chcecie w swoim gronie, bo Wy wszystkie już tak długo się znacie, a ja tu tylko tak z doskoku. ::) No ale chętnie Was poznam i jeśli tylko wymyślicie dogodny dla nas termin to z przyjemnością się zjawimy.
 
Do góry