Ale jestem padnięta... Drink u teściowej zmulił mnie tak,że na godzinkę się kimnęłam.Dawid też byl padnięty,bo od 15 nie spał,wszyscy mówili,że bedzie dobrze spał,eche... Obudził się po godzinie z tak przeraźliwym płaczem,ze już nie wiedzialam,co mam robić,płakał chyba z 15 min.Dałam mu czopek Efferalganu,po jakimś czasie się uspokoił i zasnął- ciekawe na jak długo. Właśnie pytałam was wcześniej ile razy dajecie mleko,Edytka na szczęście rozwinęla temat.Bo ja daję tak
o kąpieli flaszka z kaszką,w nocy ok.4,5 lub. 6 mleko i ok 9 kiedyś dostawał cycka,ale wiadomo,że tym się nie najadł,więc ostatnio znów flaszka,tylko że ok. 10-11 robię mu kanapkę najczęściej z serkiem jakimś naturalnym,bo najbardziej lubi i nie wiem,czy ta flacha o 9 jest konieczna ??? Po południu nie dostaje wogóle mleka,czasem na deser jakiś Bakuś itp,ale po tym niezłe kupki są :
Co do dyscypliny to też już się obawiam niektórych rzeczy.Najgorzej to chyba na razie z tym spaniem,był taki piękny okres że nauczyłam Dawida zaypiać samemu w łózeczku,ale skończył się on,gdy Dawid nauczył się wstawać.Teraz sobie tego wogóle nie wyobrażam ??? W dodatku mamy 1 pokój,więc on sobie wstanie i się rozbryka na całego.A jak wyjdę i wszystko wyłączę,to oczywiście niekończący ryk.Tak więc on musi zasypiać tylko ze mną,może dlatego też się tak przebudza.W dzień też musi mnie mieć na oku,jak gdzieś wyjdę to od razu ryk,no chyba żę chodzi,to wtedy albo coś broi jak ja nie widzę- ale boję się go tak zoastawiać,albo idzie za mną na czworaka.A jak dla bezpieczeństwa wsadzam go do łóżeczka na chwilę i jest ryk bo wyszłam,to zaraz przylatuje babcia bo z nią mieszkamy!!! I tłumacz jej ze przecież krzywda mu się nie dzieje!!! Tak więc on jest po porostu przyzwyczajony,że ktoś z nim jest.No i z ojcem to wogóle ryczy.Najlepsza jestem ja lub babcia(a jego prababcia).
Moncia witaj wśród nas i miłego relaksu
Może faktycznie wyjme ten pogdrzewacz.Kiedyś jak Dawid się budził w nocy to pamiętam,że był taki grzeczniutki,leżał w łóżeczku i tylko było slychać eee aaa i czekał aż mamusia spokojnie wstanie,a teraz to takim alarmem budzi,że od razu go muszę wziąć,a jak nie daj Boże go zostawię w łózczeczku,czy nawet z Łosiem,to syrena na całego,dlatego musze robić to mleko z nim na rękach...