reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

my też już jeździmy w spacerówce i myślę że jest młodemu ciepło....

a dzisiaj cały dzień spędziłam w szpitalu..... młody połknął takie granulki, które są w takim woreczku np w butach, one pochłaniają wilgoć... nie wiem czy wiecie o co chodzi.... dorwał się do tego, nawet nie wiem kiedy.... na szczęście to niegroźne jest, ale stracha iałam, bo nie wiadomo co to za badziewie tam siedzi.... zrobili i jemu badania, i zbadali co to za granulki, wszystko w porządku... teraz młody odsypia, a ja się relaksuję.... Ewka, chętnie z Tobą wybrałabym się do Matarni... nie byłam tam jeszcze...
 
reklama
Magdabial ale przeżycia nie zazdroszczę - dobrze że się tak tobą w szpitalu zajeli a nie olali sprawy. Fajnie że nic poważnego się nie stało synkowi .

A ja dzisiaj po szczepieniu. Jeszcze jedno i będę miała spokój na jakis czas. ;D
 
Magda, co za przeżycie.. Całe wciągnął? rany.. Moja mała zjadła koralika.. do tej pory nie zlokalizowałam go w pieluszce ;) Dobrze, że z Mikim wszystko ok.

Ola, fryzura taka, że muszę iść do Szymona chyba, bo Filip zażartował sobie: ciachnął 4 razy i zaczął modelować ::) No, coż.. artysta ma swoje prawa ;) :p Poza tym nie bardzo przypadł mi ten salon do gustu: ruch jak na Marszałkowskiej, wciskanie się na jedną kanapkę, no i personel palący szlugi po kątach. W dodatku dziewucha, która myła mi głowę przy okazji czyściła (dokałdnie!) mi w środku uszy- szamponem (sic!), a potem płukała je wodą - a ja nieznoszę jak ktoś mi leje wodę do uszu... (dosłownie i w przenośni ;) ) i to drapanie długimi pazurami.. brrrrr... :mad: Na to wszystko za ciemna farba i wysoki rachunek :( Nie bardzo.. Ale może marudzę, bo mi się nie podoba fryz..

Oglądałam dziś spacerówkę i chyba jestem zdecydowana. Byłam w Chicco. Waham się tylko nad modelem: składana jak parasolka, nie ma pałąka na wysokości rączek, no i jest cięższa (tak tak!) od tej drugiej. A "druga" (ta z linka) po złożeniu jest trochę większa, ale ogólnie lżejsza i troszkę bardziej "rozbudowana" w środku. Jak się położy siedzonko jest ok. Dla dzieci od 6 miesiąca. Przy najbliższym przypływie gotówki zafundujemy sobie, bo na spacerach Maja musi wszystko oglądać i siedzieć, no i koniecznie, ale to koniecznie mieć rączki na widoku ::) Po to, żeby móc ściągać ręczkawiczki i podnosić ciśnienie mamie 8)



 
Magdabial wspolczuje! Musialas sie niezle wystraszyc...

Agula masz na mysli Szymona z Jasienia?

Ja po wczorajszym slodkim nierobstwie- zaczelam wiosenne porzadki. Sprzatalam od 13.30 do 19.00 a wiadomo jak to przy malym... zrobilam tylko salon na tip top (poza myciem okien- poczekam az sie ociepli), wypastowalam podlogi, no i kuchnie- wszystkie szafki pomylam, lodowke, porzadki w szufladach... Jutro pokoj Mateusza, sypialnia, lazienka i kibel... jak sie uda... a w sobote znowu bedzie syfek...

Tak ladnie sloneczko swiecilo przez okno, ze az poczulam wiosne...
 
Witam serdecznie!
Mam wielka prosbe, mam skierowanie do neurologa z dzidzia i panstwowo musze czekac az do 4 kwietnia. Czy nie znacie jakiegos dobrego specjalisty najlepiej w Gdyni lecz moze tez byc w Gdansku? Z gory dziekuje za odpowiedz.
pozdrawiam goraco Was i slodkie pociechy :)
 
keterek pisze:
Tak ladnie sloneczko swiecilo przez okno, ze az poczulam wiosne...

Ja też tak chwilami czułam jeszcze jak ptaszki śpiewały za oknem ale złudne uczucie- znów zapowiadają mrozy do -15 st. w nocy wrrrrrrrrrrrrr  :mad: Ta zima się chyba nie skończy!

Ja też poszłam sobie rzucić okiem na spacerówki do Mama i Ja i nic nie wypatrzyłam...Mają tam same firmówki,jakoś nic do 400 pln nie ma,a i nawet w tych drogich nic mi się nie podobało.No poza jedną,ale ma ją moja kuzynka i kosztuje prawie 800pln  ::)

Ale się dziś fatalnie czułam,taka osłabiona,do tego mi krew z nosa 3 razy leciała... Chyba mam nerwicę... przez Łosia!!!

Magda wspólczuję!!! Boshe a co to będzie jak one zaczną same chodzić i w każdy kąt wejdą ???
 
Ojej, Magda, współczuję przezyć! Dobrze, że Mikiego dokładnie przebadali i że jest oki.
Agula, dołączam się do zachwytów nad avatarkiem :)

Edytko, fajnie, że Julci się podobało ;) Będziemy Was podpytywać o wrażenia i ćwiczenia, bo być może nas pani doktor tez skieruje na ćwiczonka...

U nas ostatnio nieciekawie się zobiło - katar z takiego niby-zębowego przekształcil się w jakiś koszmar, nocki mamy nieprzespane, Kinga się co chwile budzi z płaczem i chce spać, a nosek zatkany, a wczoraj doszedł nam jeszcze kaszel... Byłam z nią dziś u pediatry, na szczęście na razie na oskrzelach nic nie ma, ale jak się jej nie poprawi po takich kroplach wykrztuśnych do poniedziałku, to czeka nas jakieś dalsze leczenie... Kaszle paskudnie, smarki jej wiszą do pasa, jak jej fridą odciagamy, to jest isteria, przy psikaniu kropelek w nosek i wycieraniu też płacz straszliwy... ciężko być dzidzią, ktorą tak męczą... normalnie aż się serce kraje... No i pani doktor zaskoczona była, że mała nie siedzi sama jeszcze, bo niby taka silna jest, kręci się, pełza i wszystkiego musi dotknąc, wagę jej przestawiała w gabinecie... Nózkami też nie sprężynuje i stawać za bardzo nie chciała, w domu czasami ja przekonam tylko... a niby powinna już też. No i lekarka nam dała trzy tygodnie, jak Kinga nie będzie siedzieć stabilnie i nie zainteresuje się staniem, to idziemy na rehabiitację...

A mi po szkole dziś łeb pękał, dzieciaki niektóre paskudne i głośne, a wiadomo, wystarczy kilku takich i lekcja staje się cięęęęężka... chociaz tyle dobrego, że mi ta opuchlizna z palca wreszcie schodzi i zaczynam normalnie chodzić znów ;)

No i nie wiem, co jeszcze chciałam pisać ;)
Trzymajcie się cieplutko
 
Keterek-wczoraj to byłam ja na spacerku.Była piękna pogoda i wypuściłyśmy się po całym Chełmie.
A może byś swojej internetowej koleżance tak posprzątała.No oczywiście jak skończysz pokój Matiego.Dziękuję!!!
Basia-czy Twój mąż umówił się z moim,że będą tak samo "inteligentni"?Ada też spadła z leżczka bo Łosiek zapomniał jej zapiąć .
Magdabial-nie zazdroszczę ale obawiam się ,że każda z nas będzie miała jakieś podobne historie.To jest nieuniknione.
Damayanti-Ada też jesze stabilnie nie siedzi i wcale się nie martwię.
Też już myślałam nad spacerówką bo latem jedziemy do mojej mamy na Śląsk.A tej wielkiej krowy ( mój wózek) nie chcę do pociągu zabierać.
 
Hej hej!!! Czy tylko ja przysiadlam z poranna kawka? Spicie jeszcze?

Mati zrobil mi pobudke o 6.30 i juz nie chcial spacku... przetrzymalam go w lozku do 8, ale tak darl mi sie do ucha, ze nici z wspolnego spania. Teraz zjadl kaszke na gesto z brzoskwiniami Gerbera i bawi sie na kocyku... Pewnie zaraz utnie sobie drzemke, a ja musze mu zupke ugotowac itd. Ochota na sprzatanie przeszla mi tak nagle jak sie pojawila... ::) Chyba nici z moich planow...
 
reklama
Witam!

Przyszłam do was z drugą poranną kawą. Amelka zrobiła mi też dziś pobudkę o 6.30 (zmówili się z Matim, czy jak?), a teraz znowu poszła spać. A mnie od 3 dni boli głowa i żadne tabletki nie pomagają. Nie mam pojęcia, od czego to, może to już przesilenie wiosenne? :(

Magdabiał, nie zazdroszczę przeżyć. Ale najważniejsze, że w szpitalu sprawdzili, co w tych granulkach siedzi.

Damayanti, Amelka też jeszcze nie siedzi sama. Jak rozmawiałam ostatnio z pediatrą to powiedziała mi, żeby się nie przejmować, bo wiele zdrowych dzieci nie siedzi w wieku 7 miesięcy, a Amelka miała przecież rozwórke na bioderka przez prawie 3 miesiące, więc zacznie siadać trochę później. Ale mimo wszystko taka rehabilitacja to moim zdaniem fajna rzecz, rozruszają trochę dziecko.
Zdrówka życzymy Kingusi.
 
Do góry