damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
Hej
Ola - jak fajnie, że wyruszyłaś autkiem Trochę pojeździsz i niedługo będziesz śmigać
Isska - dołączam się do zachwytów nad Wiki, pześliczne włoski ma!
A Ewa, widzę, korzysta Bardzo słusznie, nech się Twoje chłopaki integrują
A my byłyśmy dziś na szczepieniu i czeka nas jeszcze jedno 5 kwietnia, jako trzecia dawka na Hib. Kinga była bardzo dzielna, zapłakała tylko przy ukłuciu no i marudziła, jak miała główke mierzoną. I waży 7600!!! : No i jak to bywa, jak sie śpieszylam na szczepienie, żeby zdążyć do pracy (w środy mam na 11), to wyjeżdżam wozkiem, a tam kapeć! Ledwo dojechałam, nie było czasu na naprawę; namęczyłam się, jadąc, bo aż wozek znosiło. Szybko wróciłam do domku i już koło jest oki, ale mąż do wulkanizatora musiał je dać, bo po zwyklej pompce rowerowej powietrze szybko ucieka. Co za beznadziejny wózek
Dziewczyny, a dajecie dzieciom Danonki? Tak się waham, niby są dla dzieci, ale wiadomo, na mleku zwykłym robione. Kinga raz jadła, atrakcji nie było, smakowało jej bardzo... no i skazy nie ma... jak to jest z tymi danonkami - można niby czy lepiej nie ???
A na spotkanie 3 marca nie przyjedziemy, bo to piątek - jestem w pracy... Może jakiś sobotni termin znajdziemy?
Ola - jak fajnie, że wyruszyłaś autkiem Trochę pojeździsz i niedługo będziesz śmigać
Isska - dołączam się do zachwytów nad Wiki, pześliczne włoski ma!
A Ewa, widzę, korzysta Bardzo słusznie, nech się Twoje chłopaki integrują
A my byłyśmy dziś na szczepieniu i czeka nas jeszcze jedno 5 kwietnia, jako trzecia dawka na Hib. Kinga była bardzo dzielna, zapłakała tylko przy ukłuciu no i marudziła, jak miała główke mierzoną. I waży 7600!!! : No i jak to bywa, jak sie śpieszylam na szczepienie, żeby zdążyć do pracy (w środy mam na 11), to wyjeżdżam wozkiem, a tam kapeć! Ledwo dojechałam, nie było czasu na naprawę; namęczyłam się, jadąc, bo aż wozek znosiło. Szybko wróciłam do domku i już koło jest oki, ale mąż do wulkanizatora musiał je dać, bo po zwyklej pompce rowerowej powietrze szybko ucieka. Co za beznadziejny wózek
Dziewczyny, a dajecie dzieciom Danonki? Tak się waham, niby są dla dzieci, ale wiadomo, na mleku zwykłym robione. Kinga raz jadła, atrakcji nie było, smakowało jej bardzo... no i skazy nie ma... jak to jest z tymi danonkami - można niby czy lepiej nie ???
A na spotkanie 3 marca nie przyjedziemy, bo to piątek - jestem w pracy... Może jakiś sobotni termin znajdziemy?