Hej dziewczynki!
Dziekuje za trzymanie kciuków. Na dzień dzisiejszy nie jestem w ciąży - mam jakies zakażenie bakteryjne, stres i lkarmienie Kubulka musiało wpłynąć na to, że jeszcze nie mam @. Smam jestem zdziwiona. Lekarka dokładnie mnie zbadała, zrobiła USG dopochwowe i ponoć wszystko jest ok. Wiem, że już powinnam przestać się martwić, ale mimo wszystko nadal się troszkę martwię. Ale to chyba niemożliwe, że lekarka nie zauważyłaby ciąży?? :
Mam nadzieję, że już przyjdzie @. Narazie muszę wyleczyć to zakażenie.
Wczoraj jeszcze przed wyjściem do lekarza przeżyłam horror. Kubuś spadł z łózka prosto na głowę, na drewniana podłogę. Boże jak ja się wystraszyłam. Siedziałam i płakałam razem z moim dzieckiem. Bardzo ciężko było go uspokoić, nawet cyc nie pomagał. Najgorsze było to, że główka mu się tak nienaturalnie wykręciła do tyłu. Az cala mokra ze strachu sie zrobiłam. Cały wieczór obserwowałam Kubulka czy wszystko jest ok. Ale odpukać nie wygląda jakby mu coś dolegało , tylko guza ma na pół twarzy. Mam nadzieję, że nigdy więcej to się nam nie przytrafi. A odzeszłam tylko kawałek po jego czapeczke. odwracam się a on spada.
Damayanti zdrówka zyczę!!!!!! Chyba cięzko będzie Ci tego zakazu przestrzegać, ja sobie nie wyobrażam nie całowac Kubulka, ale może rzeczywiście pomysł z maseczką jest dobry. po co dziecię ma się zarazić. Ja w grudniu miałam anginę, ale to Kubulek mnie zaraził ;D
Edytko u nas w Rumi są 2 groty solne. Z tego co wiem, to w Gdansku nie ma. Ja też od pewnego czasu mysle, żeby tam się wybrać. Może zrobimy spotkanie forumowe w takiej grocie z maluszkami. Fanie by było. A do Rumi nie jest tak daleko. Ja mieszkam w Redzie i jakoś dojeżdżam do Gdańska ;D
Teraz Kubus odsypia, a ja mam czas aby do Was zajrzeć. Strasznie zimno dzisiaj jest, więc nici ze spacerka. Wczoraj byłam , jak sżłam do lekarza, ale było tylko -5 stopni. Mam nadzieję, że już niedługo słoneczko zaświeci dla nas wszystkich.
Ja nadal nie mam koncepcji na dzien babci i dziadka. Pewnie cos jutro wymysle, na szybciocha.
Jeszcze wczoraj wieczorem byłam u dentystki, a z Kubusiem została teściowa. I się okazało, że muszę 2 koronki zrobić, a jedna kosztuje 300 zł. Te zęby mnie zrujnują, już nie wiem skąd brać pieniązki.
Dobra nie narzekam już, pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco w ten mroźny dzień!!!!