reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Ania ogromne Gratulacje dla Was :-)
ka10076.jpg


Laseczki macie od niej pozdrowienia :-)
Maluszek urodził się naturalnie, 2600g i 52cm :tak:

A ja jestem mega wsciekła. Pokłocilismy sie wczoraj z Patrykiem i o 14 zabrał Rafałka i psa i pojechali do rodziców, do tej pory nie wrocili... Czekam na małego i coraz bardziej wkurzona jestem. Za to wczoraj takie miałam cisnienie, ze pojechałam sobie na chwile z kumpelami na imprezke do Sopotu, a potem spałam u kolezanki na Oksywiu, dzisiaj poszłysmy sobie na wybory, zamowilysmy i zjadłysmy obiadek, a pozniej wrociłam do domu i czekam coraz bardziej wkurzona.... ahhh szkoda gadac... faceci nie myśla...
No wiec dzisiaj zamiast jakos miło i razem spedzic niedziele to siedze jak kołek... A rano juz mój wyjezdza, s... mi sie chce i ogolnie buuuuuuu
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wszystkich ania gratulacje z narodzin malego aniolka. martynka nie przejmuj sie bo po burzy przychodzi slonce moj mtez mnie dzisiaj wkorzyl ale faceci mysla w zwolnionym tepie:-);-)amelia 175.jpg
 
ANIA_wielkie gratulacje, niech synek zdrowo rosnie, troche przed terminem ale najwazniejsze,ze zdrowy
ja sie zaczynam cykac powooolllliiiiiii....
 
Anja a Nadinka była wcześniakiem? I jak z Gabrysia bedzie -CC?

Ja mialam dzis od rana dzień depresji... ogólnie to zebrało mi sie,bo kotka za 2 tyg się koci (ok.1ego lipca) i teraz musi miec spokój a koty bardzo chcą sie z nią bawic i gonią ją, jak ją zamknę w sypialni to drze mordkę,ze sama...niech juz sie okoci to bedzie miala co robic;P
Tymo jakoś nauczył się okazywac niezadowolenie jękiem i mam taki dom biegajacych w kólko kotów z Tymo....auta nadal nie ma itd... wiec od rana ciezki dzien- jeszcze fotelik musimy oddac do reklamacji,bo cos nie zaskakuje do konca przy isofixie- na szczescie serwis da nam zastepczy ,bo w serwisie moze do 14dni lezec.
Tak więc dzien zaczal sie ponuro i poszlam z Tymo do fryzjera- oboje pod kosiarkę, Tymo juz koniecznie ,bo jak hipis wloski- teraz wyglada jak cacy men a ja scinam jeszcze te konce po blond zeby miec zdrowsze. po lecie zapuszczam. troche mi lepiej.ufff to troche namarudziłam Wam, wybaczcie :zawstydzona/y:


czesc anetawolszon :)
 
Emkajot witam i pozdrawiam ja mialam kota ale pare dni temu uciekl chodzi po podworku ale nie chce sie dac zlapac jak podchodze do niego to ucieka i nie wiem co mam z nim zrobic:wściekła/y::confused2:
 
Hej laseczki.
Z Patrykiem się w sumie nie pogodziłam, ale że wyjechał o 6 rano i wraca dopiero w piątek to sie pewnie jakos rozejdzie, chociaz ja dalej wsciekła jestem. Dzisiaj w dzien dzwonił co tam mały porabia itd.
No a Rafał w koncu zaliczył dzisiaj ostatnie szczepienie i się modle żeby się obeszło bez jakiś objawów poszczepiennych i przespi całą noc.
No i mój klopsik waży 14kg, 89cm wzrostu. I mamy jakis mąły stan zapalny siusiaczka, mam sciagac lekko przy myciu i smarowac maścią po, a to normalnie graniczy z cudem bo jak chce go tylko tam dotknac to normalnie masakra, no ale jakos musze... No i mamy znowu problem z kupkami - jest co 3-4dni z wielkim płaczem, ale teraz faktycznie są twardawe, wiec mam dawac Laktuloze. No i jak tylko cos tam mu isc zaczyna to krzyczy "boje sisi" czyli ze boi sie kupki :-(
Teraz słodko spi, ja chwilke posiedze, ide z psem i potem w jego ślady.
A dzisiaj kupiłam sobie czeresnie i truskawki, czeresnie juz prawie zjadłam,a te truskawki jakis w ogole bez smaku :-( A takie wielkie ze nie wiem co z nimi teraz zrobie :-D hehe
 
Ostatnia edycja:
Martynko
jak Tymo tez mial problem podobny z kupolami to dodawalam do kazdego posiłku odrobine oliwy z oliwek plus musialam zrobic dwie serie syropkiem "dhupalac "czy jakos tak się nazywal dost.bez recepty. chlebek tylko razowy i zero ryzu w potrawach - i pilnowalam zeby nie jadl rzeczy zatrzymujacych kupole. teraz jest ok. a dr niewiele mogla poradzic,bo "dzieci tak czasem maja " i trzeba zmienic diete,zadnych gestych sokow i najlepiej woda itd ale jak sie 3 razy powtórzy to wtedy mam zrobic morfologie.

My po ostatnim basenie, zajecia wznowione we wrzesniu a teraz bedziemy szukac jakiegos przyhotelowego basenu, bo trener powiedzial,ze tam sa najczystsze wody a aquapark straszy gronkowcem i mamy zakaz:szok:
 
Tata Misia - ja mam głównie sceptyczny stosunek do nauki czytania - tak jak i do nauki bebemigów (co się uczy dzieci pokazywać na migi zanim zaczną mówić), głównie z doświadczenia rodzinnego - że one się same szybciej uczą niż ja ich czegokolwiek ;-);-) Jak w bebemigach - mówią że 1,5 roczniak coś tam już będzie pokazywał czego chce... pamiętam że maciek już po prostu mówił czego chce w tym wieku. Teraz nawija całymi zdaniami, zaczyna śpiewać piosenki i mówić wierszyki heh. A czytać w wieku 3-4 lat ja i mąż nauczyliśmy się spontanicznie i w klimacie wielkiego zniechęcania do tego przez rodziców (wtedy były takie metody wychowawcze), więc podejrzewam że gnomy nasze też to czeka. Ale wątek ciekawy i zgadzam się, że każda nauka jest tylko na plus dla dzieci. Natomiast ja jestem zwolenniczką, żeby podążać za dzieckiem - tj. dziecko się interesuje - ja mu pokazuję, przy moich dwóch małpiszonach to po prostu najlepiej działa.

Martynko - może spróbuj pododawać otrębów do np. placków, naleśników (można zmielić je na mąkę - wtedy nie są wyczuwalne jako grudki). One bardzo dobrze działają. Ja mam problem z Piotrkiem, niestety głównie na tle dziwnym (jak jeździmy w trasę kilka godzin, albo jak wyjeżdżamy się pojawia problem). Na pewno wywalenie cukrów prostych pomaga (wszystkie słodycze, soki, słodkie serki, jogurty itd). No i wysokobłonnikowa dieta (jak pisała emkajot), z owoców najlepiej jabłka, truskawki też ok jak teraz są to dawaj. Z węglowodanowych wypełniaczy najlepiej makaron (zamiast ryżu, ziemniaków). Dużo picia i dużo ruchu. U nas praktycznie samo wybieganie Piotrka bez specjalnej diety daje bardzo dobre efekty. :tak: Co do stanu zapalnego na penisie - Maciek kiedyś miał jak miał 2 m-ce - to po 1 dniu smarowania praktycznie znikło, także jeszcze chwilę i przestanie go boleć. :happy:

Z fryzur u nas wczoraj Darek ciachnął Piotrka, generalnie jest dobrze, tylko ma pejsy bo się kręcił. Może dziś uda mi się nakłonić go do poddania się poprawkom. :-D
 
reklama
Cześć kobietki!

Jutro około 8:30 będę z dziećmi w Parku Oliwskim, może ktoś ma ochotę na wspólny poranny spacerek?

buziaki i miłego wieczoru :-)
 
Do góry