e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
jestem, jestem, nie powiem, że tryskam energią bo skłamałabym, ale jest nieco lepiej niż było...
ale to chyba ta aura taka przytłaczająca, normalnie muszę się w dzień przespać choć pół godziny bo inaczej chodzę jak neptyk ;D
no i diabli wzięli moje mocne postanowienie przejścia na dietę... ja nie wiem cholera co jest grane, kiedyś to się zawzięłam i mogłam nie jeść dowolnie wszystkiego co postanowiłam, to było zakazane i koniec, a teraz klops moja silna wola odjechała w siną dal razem z kilogramami ciążowymi, które nie chcą odejść precz... tłumaczę sobie, że jesień nie jest dobrą porą na dietkę, ale to marne wytłumaczenie... jakaś randka motywująca by się przydała albo co hihihi
wczoraj ze starym zaszaleliśmy nieco i pękł bukłaczek wina różowego, mam nadzieję, że nie narobiłam szkody dziecięciu, bo to nie było pierwszy raz... ech Zakopane hehhe
no i co by tu jeszcze.... chyba tymczasem zniknę
ale to chyba ta aura taka przytłaczająca, normalnie muszę się w dzień przespać choć pół godziny bo inaczej chodzę jak neptyk ;D
no i diabli wzięli moje mocne postanowienie przejścia na dietę... ja nie wiem cholera co jest grane, kiedyś to się zawzięłam i mogłam nie jeść dowolnie wszystkiego co postanowiłam, to było zakazane i koniec, a teraz klops moja silna wola odjechała w siną dal razem z kilogramami ciążowymi, które nie chcą odejść precz... tłumaczę sobie, że jesień nie jest dobrą porą na dietkę, ale to marne wytłumaczenie... jakaś randka motywująca by się przydała albo co hihihi
wczoraj ze starym zaszaleliśmy nieco i pękł bukłaczek wina różowego, mam nadzieję, że nie narobiłam szkody dziecięciu, bo to nie było pierwszy raz... ech Zakopane hehhe
no i co by tu jeszcze.... chyba tymczasem zniknę