reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
Abeja - ja też tak mam jak Ty, jak coś robię i się meczę, ale widzę rezultaty, to czuję że żyję. Z kolei jak mam siedzieć w domu all day to wkurzam się niemiłosiernie na taki marazm, zwłaszcza jak ładna pogoda i chodzę i szukam co by to zrobić. Ale fajnie że do nas zaglądasz :-)

Andzia - najpierw zajrzyj sobie na moją stronkę: FotoGaleria Izabelindy a potem jeśli nadal będziesz zainteresowana to umów się ze mną na sesyjkę :)
W razie czego ten tydzień odpada bo mąż ma jakieś tam jeszcze zajęcia związane ze szkołą, ale od weekendu 28-29 czerwiec zaczyna wakacje pełną parą i mógłby się Pat zaopiekować. Już kilka razy się wykazał, że daje radę i to całkiem nieźle, więc myślę że jak go jeszcze raz wykorzystam to się nie obrazi :-D. W końcu to jego wymarzona córeczka haha.

Dziuba - wszystko wszystko wszystko przez Ciebie!!! No nie mogę przestać mówić do Pat dziuba, i tak jej dziubuję i dziubuję, przez to jeszcze trochę i się staniesz pełnokrwistą ciotką mojej córki hihihih. :-D:-D:-D


No a ja dzisiaj uwięzłam w domu. Mieliśmy z dziećmi jechać do Gdyni i Gdańska załatwiać różne sprawy, spacerować, ale DD od rana ma dreszcze i torsje, coś go chyba próbuje brać. Mam nadzieję, że to nie grypa żołądkowa która rozłożyła męża.
No ale dzięki temu wypucowałam na glanc łazienkę, zrobiłam rosołek z domowej roboty makaronem i zaraz przymierzam się na kruche ciacho z jabłkami i wierzchem bezowym. Trzymajcie kciuki, bo jak się uda to zapraszam na kawę i deserek :-).

Buziaki, uciekam się dalej integrować a Wy tu piszcie tak dalej, żebym miała co poczytać jak wpadnę. Lubię takie życiowe lekturki :)))

PS: może któraś zna sprawdzony łatwy przepis na bezy?
 
witajcie kobieki:-)
my dziś rozbiegani, rano obowiazkowo małe sprzątanko, kawusia z mężem, na zakupy-bo w lodówce już pustki były:zawstydzona/y:,obiaadek i znowu sama na włościach jestem, tzn. sama ale nie do końca, razem z dziećmi:-Da mężuś do pracy "poleciał:-(" zaraz penie wstaną moje bestyjki, pełne życia i siły...gorzej ze mną:wściekła/y:
co do nas to kolacyjka, smakowała mojemu zacnemu męzowi:-)potem przedyskutowliśmy sprawę i już od rana dziś, nikt nie miał fochów:-)

dziuba:to wczoraj, galowa atmosfera musiała być, ale mogłaś spróbować poskakać w staniku, tylko tak barziej galowo:-)
andzia: no godzina zero coraz bliżej, więc i sny całekim o zbliżonej tematyce:-)tak to już jest:-)
iza: bardzo ładne fotki masz w swojj galerii-pozwoliłam sobie obejrzeć:-)a za ciuszki dziękuję, bo mam naprawde bardzo dużo jeszcze po Ritce, więc nawet nie wypada żebym jakieś kupowała:baffled:choć czasem nie mogę się oprzeć, a potem szafa pęka w szwach:baffled:

idę sobie jakiś deserek zjeść, niby pełna jestem po obiedzie, a jednak coś bym jeszcze wcisnęła:-)
 
jeny, Iza, od razu zagadj z mężem żeby dwa dni brał Pat pod swoje ojcowskie skrzydła!! ja bym tez chciała taką sesję piękną... (w przeciwieństwie do andzii - ja to bym chciała ukryć brzuchola jak najbardziej się da!!) - w zamian obiecuję być pełnoprawną ciotunią Patrysi!! :laugh2:
a co do bezy... to nie jest tak po prostu ze się białko ubija z cukrem i do piekarnika?? uwielbiam bezy...

mamo w boju, galowy koncert, to znaczy gaowy biały stanik plus czarny zwisający między cyckami krawat?? :laugh2:

jeny dziewczyny umieram... głowa mi peka, kręci mi się jak bym litra obaliła... weznątrz czuję jak mi strasznie gorąco, ale ciało mam lodowate.. i do tego ciągle chce mi się rzygać :huh: jednym słowem fatalnie się czuję...
 
wiecie, właśnie robiłam porządek w koputerze, i tak zaczęłam sobie oglądać zdjęcia od naszych początków, narodziny Rity, czas po operacji mojego męża, szpital Małej, potem narodziny Emka, znowu szpital Rity i znowóż szpital mojego męza... i to zaledwie w niecałe 3lata, czuje sie jakbym 10 lat stażu aiała:tak:i tak sobie myślę, że my się cholera o jakieś bzdury kłócimy, a życie nie składa się z jakichś błachostek, tylko z konkretów...ogólnie rzecz ujmując niesamowite jest to, że człowiek potrafi tyle znieść, i udaje mu się bo nie jest sam, bo ma kogoś bliskiego, kto też cierpi, ale go wspiera.... a ja choera, czasem tak na niego narzekam...:zawstydzona/y:ale Wam posta "walnęłam":szok:...coś mi się na fiozofie wieczorną zebrało, a w domu nikogo nie ma kogo bym mogła pomęczyć, swoimi przemyśleniami:baffled:

dziuba:oczwiście, że myślałam o takim zestawieniu galowym:-)zdrówka kochana:-)
 
iza: właśnie sobie obejrzałam zdjęcia ślubne z Twojej galerii, i żałuje, że nie Ty ja robiłaś na moim ślubie:-(nasze zdjęcia sa nieby ładne, ale jak dla mnie zbyt "ustawione", a robiła je -podobno- jakaś super Pani fotograf(która później chciała mnie zaciągnąć do swoich sesji) pani Krystyna Andryszkiewicz...nie wiem może znasz;-)ale Twoje zdjęcia bardziej mi się podobają, a szczególnie akty, aż bym sobie walnęła taką sesyjkę, zeby mężowi w prezencie dać, zle musze poczekać, aż brzuszek zniknie;-)
 
dziuba: ja tak mam i nic mnie nie musi brać:-)po prostu do takich rozmów zawsze miałam albo mame albo przyjaciókę(czasem dochodziłyśmy do zaskakujących wniosków)a teraz ani jednej ani drugiej. a mój mężuś, już dawno doszedł do tego co ja odkrywam-wiec jak mu cos mówie, to on nie ciągnie dyskusji dalej, bo go to nie zaskakuje:tak:, on chyba to odkrył jak mnie jeszcze na świecie nie było:-D:-D:-D
 
reklama
dzeindobry o poranku:-)
no my dziś wyspani, mam nadzieję, że Wy również:-Dja ostatecznie wyruszm dziś na zakupy, bo w przyszłym tyg hydraulik wkracza do łazienki, więc trzeba się przygotować:tak:a po wszystkim w nagrodę zajedę do galerii zobaczyć może sobie coś znajde??:confused:czekam właśnie na mężulka, i tak sobie nad śnidaniem rozmyślam, mam straszną ochotę na naleśniki, ale cholera robić mi się nie chce:baffled:wiem jutro, mój mąż od rana jest w domku, to go zagonie do robienia naleśników... o właśnie!to jest lepszy pomysł:-)a dziś zadowolę się czym innym:-D

dziuba: mój mąż jest tylko 5 lat starszy, ale pytania egzystencjonalne zadawał sobie w wieku 12 lat:baffled:więc ma nade mną przewagę.
a teraz z innej beczki, bo często w galerii bywasz, masz może pojęcie czy są tam jakieś przeceny butów letnich??mam na myśli konkretnie klapek, najlepiej ze skóry. widziałam fajne w szewczyku, ale chce jeszcze popatrzeć więć pytam:-)

dobra uciekam na śnidanko, miłego poranka wszystkim:-D
 
Do góry