reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Dzien dobry Dziewczynki,
Ja od rana zabiegana, wzielam sie za porzadki domowe, wiec wszedzie biegam w towarzystwie szmaty i srodkow czyszczacych :-) na szczescie sprzatam na biezaco wiec az tak duzo roboty nie mam :-)
Cris dziekuje za komplementa i zycze owocnych przygotowan :-)jak zwykle planujesz same pysznosci... oby dzien byl udany i spokojny :-)
gosiaczek ojoj, to leniwe masz dziewuchy ;-) ja w ich wieku pamietam tez nie przepadalam za sprzataniem, ale jak mus to mus, mama kazala i trzeba bylo jej pomagac ;-) wtedy sie na nia wsciekalam, a teraz ja rozumiem i nawet dziekuje jej za to, bo przynajmniej nie zyje w brudzie, i umiem sobie posprzatac :-) a jak jest czysto to i jest przyjemnie :-)
Izabelinda Tobie rowniez dziekuje za komplementy :-) i ciesze sie ze chociaz ktos uznal mnie za seksowna hehe :-) Jeju nie strasz mnie z tym puchnieciem, bo ja juz siebie wiekszej nie wyobrazam :-) przed ciaza bylam raczej drobniutka, wiec teraz te 8kg na+ jest dla mnie baaardzo widoczne :-)
mam nadzieje ze z synkiem bedzie wszystko ok!! trzymam kciuki by wizyta u laryngologa przebiegla sprawnie i bez komplikacji!! i oby oczywiscie okazalo sie ze Maly jest zdrowy :-)
 
reklama
Gosiaczek, nic się nie martw, do tego trzeba dojrzeć. Ja na początku pomagałam mamie bo zleciła mi nadzór nad młodszymi braćmi, to ich goniłam do roboty a jak nie chcieli to ścierą po łbie heh. Ale wyrośli, zrobili sie silniejsi i zaczęli oddawać, to musiałam nauczyć się być bardziej dyplomatyczna. W końcu i tak zostałyśmy z mamą same na placu boju. A tak naprawdę zaczęłam jej pomagać dopiero w ogólniaku, wcześniej traktowałam to jako dobrą zabawę. Więc Twoje pannice też na pewno dojrzeją - bo na pewno dajesz im swoim zachowaniem dobry przykład.

Andzia, jak Ty tak codziennie biegasz od rana i pucujesz domek to na pewno po ciąży szybciutko zrzucisz każdy nadprogramowy kilogram :) A jeszcze dojdzie do tego bieganie wokół dzidzi i karmienie piersią takiej małej pijaweczki :) która wszystko z Ciebie szybko wyssie. Szybko na pewno wrócisz do normy, a teraz rośnij zdrowo razem ze swoją córeczką :) Ma prześliczne imię - Antonina.
 
Izabelinda -mam nadzieje, ze szybko uda mi sie wrocic do formy :-) pocieszam sie jedynie tym ze ludzie nie zauwazaja az tak po mnie tych kg, mowia jedynie ze w brzuszek idzie :-) Dziekuje w imieniu Antoski, ze podoba Ci sie jej imie :-) Twoja corcia bedzie miala Patrycja, tak ? tez bardzo ladnie :-)
 
Witajcie sorki że tak późno ale jakos czasu nie było:-)
Andziaa syuper laska z Ciebie, sam brzuszek tylko:-) Antośka rośnie to dobrze:-)
Ana dziwne?? No tak sądziłam że wszędzie tak jest:-) M mówi ze cąły czas pada deszcz....
Mama w boju fajnie że trochę się rozerwałaś:-)
A ja byłam na spacerku, teraz w domku jestesmy i czekamy na znak od Gosiaczka1973 bo mamy iśc razem na spacerek:-) Wojtas beczy normalnie cały dzień, zęby mu spokoju nie dają czy jak. Już siły nie mam na niego. Właśnie se apapa łykłam bo coś głowa boli...
 
A ja wczesniej siedziałam w domku, teraz moj wrocil z pracy, wiec idziemy myc samochod :-D Izabelinda Twój suwaczek jest intrygujący "1 dzień do porodu", pewnie czekasz z niecierpliwoscia zeby sie zaczeło :-D
 
ale mam katar:baffled:normalnie aż mnie nosi...i leci, leci, leci katar:crazy:miałam dzis ambitne zamiary....ale zostało tylko przy zamiarach, wywiesiłam 2 pralki, bo dziś cudny wiatr do suszenia:happy:i poskładałam czyste rzeczy, ale na wiecej nie miałam siły...:-(no i obiadek.
mezus do pray pojechał , jutro tez na noc dzien wolnego i znowu do pracy na dzien, paskudnie mu w tym miesiącu ustawili grafik:wściekła/y::wściekła/y:
ale w tym wszystkim cieszy mnie, ze już tak ładnie i jasno...jutro chowam zimowe kurtki:rofl2::rofl2::rofl2:jak ja ciepełko lubie... normalnie rozkosz:happy::happy:
izabelinda: Ty sie tam szykuj, bo pewnie za niedługo Twoja córcia zacznie się gotować do wyjścia:laugh2::laugh2:
martynka: miłego mycia:happy::happy:w taka pogode to sama przyjemność:-D

dobra uciekam bajkę z mała obejrzeć:blink:
 
Próbowałam przyspieszyć sprawę na różne sposoby pisze:
skąd ja to znam, ja też próbowalam wszystkiego, dosłownie, wszystkiego a i tak niewiele z tego wychodziło, mała sama zadecydowała kiedy chce wyjść z brzusia :zawstydzona/y: dla mnie to trwało całą wieczność!!

a my dziś na długim spacerku byliśmy, na piechotę do katedry oliwskiej (zarezerwowaliśmy już też termin slubu w kościele, bo kolo katedry jest taki malutki kościółek i tam się wlasnie pobierzemy), potem nad morze do Jelitkowa i z powrotem na Zaspę (mamo w boju, aż dziwne że się nier spotkalyśmy gdzies w okolicach molo, ale cóż, tyle ludzi że szok!! :szok:); teraz jutro Stasiu wyjeżdża do pracy na 2tyg to ja codziennie będę tam na spacerkach z małą, uwielbiam to miejsce!!

no a teraz wybaczcie, nauka czeka :baffled: będę za czas jakiś...
Iza, wciaż w dwupaku?? czekamy na wieści!!
 
WITAM WSZYSTKIE MAMY
no u mnie w końcu pokazało sie słonko, od razu lepsze samopoczucie:-D, jeszcze mały pozbędzie sie choróbska i wypełzniemy na dwór, kurcze a wy pewnie codziennie na spacerku:-(, jezu jak ja tęsknie , nawet za tym moim oklepanym bulwarem :tak:.

Mama w boju , życze dzówka , żebyś nie poległa przez ten upierdliwy katar.

Izabelinda no tak , suwaczek jasno daje znac , ale z tego co piszesz to dzidzia sie nie pcha, mój to w 6miechu chciał wystawic głowke , taki niecierpliwy:-D

Małgosiunia tu jest takie przyslowie , że cały czas pada i pada a jak nie pada to też pada....
 
reklama
Widzę, że tu same ciepłolubne mamy kochające słoneczko i spacerki z rodzinkami :) Fajnie, może kiedyś spotkamy się na wspomnianym przez Anę bulwarku albo innej atrakcji turystycznej Trójmiasta ;))

Mój synek wyciągnął mnie przed chwilką na wrotki na podwórko, ale potem spotkał kumpelkę z klasy i rzucił mnie dla niej i huśtawek. Wzięłam więc zabawki i poszłam do domu, chyba się muszę zacząć do takich numerów przyzwyczajać. Dobrze, że mam moją małą niespodziewajkę w zanadrzu :)

No właśnie. A ja nadal nierozpakowana, jakieś tam skurczyki lekkie były po laryngologu (???) ale jak się zaczęłam ruszać to minęły... teraz tylko krzyż dokucza lekko.
Ten suwak faktycznie jakiś czar rzuca i trzyma w napięciu strasznym, pewnie jak do jutra nic się nie wydarzy to potem już mi to napięcie zejdzie. Ale na razie czekam na jakieś czary-mary :)) Jak któraś potrafi to ma moje błogosławieństwo pełne hehe.
 
Do góry