reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopociki

reklama
Dziękuję Monika - tylko ja już gifka se znalazłam (tego tańczącego :) ) ale nie wiem co zrobić żeby się zawsze pokazywał jako mój podpis - nie mogę znaleźć w ustawieniach konta jak to się robi??
 
Odświeżam wątek

Mąż ma półpaśsca- a ja nie mogę się dodzwonić do mojego lekarza- zaraz wpadne w furię:((
Niby przeczytałam, że teraz nawet gdybym była chora, to nie grozi nic maleństwu- no ale wolałabym to usłyszeć od lekarza- zaraz chyba mu się wpakuje pod gabinet bez uprzedzenia.
 
Ell ja też słyszałam że to najmniej szkodliwy wirus w ciąży..........no ale rzeczywiście lepiej to usłyszeć z ust lekarza.
 
Ufff i uslyszałam:)) jestem o niebo spokojniejsza, ale i tak mam nadzieję, że się nie zarażę, szkoda aby maleństwo było na dodatkową kurację narażone. Ogólnie musimy zastosować ostrożność- osobne mydło, ręcznik, częste mycie rąk, osobne sztućce - nie bedzie podjadania itd.

Tak czy tak nawet tego wirusu nie można lekceważyc, powiedział mi, że można byłoby się martwić, gdyby to był pierwszy trymestr. Także jakieś jednak zagrożenie jest.

Ja chcę juz czerwiec!!!
 
Ojej ell bidulko to uwazaj na siebie.Dobrze ,ze to nie grozne dla dzidzi ale chorowanie nigdy przyjemne nie jest i to jeszcze na polpasca :p Kuruj meza niech szybko zdrowieje ;)
 
dziewczyny, biegnę Wam się poskarżyć... Niestety muszę odświeżyć wątek o kłopotach... Odebrałam wczoraj przed wizytą u gina wyniki badań krwi i sie załamałam. Mimo 10 zastrzyków z żelaza, wyniki mam tragiczne - jeszcze mi sie pogorszyły od czasu sprzed zastrzyków - i to znacznie!! Jak je mój gin zobaczył, to chciał mi pisać skierowanie do kliniki hematologicznej. Aż sie za głowę złapał... Myślałam, że zawału dostanę... Ale potem zbadał mnie dokładnie i powiedział, że żadnych objawów anemii nie mam - blada nie jestem, wręcz przeciwnie, usta jak po czerwonej szmince (a byłam bez żadnego makijażu), paznokcie i białka oczu w porządku... Spojrzał jeszcze raz na wyniki i powiedział, że nie jest to możliwe. Że albo jakieś przekłamanie badania, albo jestem wybrykiem natury i zagadką medyczną. Pytał, czy czuje się osłabiona, a ja mu, że wręcz przeciwnie. Bo i taka jest prawda. Gonię całe dnie, energia mnie rozpiera, na basen chodzę, a jak idę do domu i akurat nie ma windy, to zasuwam na 5 piętro, nawet z zakupami, i właściwie nawet sie porządnie nie zssapię... Powiedział, że w takim układzie to nie będzie mnie kładł do szpitala, tylko skieruje mnie na dalsze badania... Wysłał mnie do lekarza ogólnego - byłam dzisiaj rano. Zanim poszłam do lekarza, poszłam do innego laboratorium powtórzyć badania krwi licząc po cichu, że będą ok. Jak laborantka zobaczyła moje poprzednie badania, to zrobiła mi ta krew na CITO i miałam wyniki 10 minut po pobraniu krwi - niestety tak samo do d... Lekarka ogólna mnie bardzo dokładnie obejrzała i powiedziała to samo co ginekolog - to nie jest możliwe. Tak więc ostatecznie jutro jadę do kliniki hematologii (jak usłyszeli, jakie mam wyniki, to przyjęli mnie na następny dzień, choć normalnie kolejka jest na 3-4 miesięcy), ale całe szczęście tylko na badania i konsultacje, więc leżeć nie będę musiała (no, chyba, że tam cos takiego wymyślą). Generalnie i gin i lekarka ogólna bardzo chwalili mój stan ogólny - przyrost wagi, ciśnienie, wygląd skóry. Dodawać nie muszę, że samopoczucie mam fantastyczne, wręcz euforyczne. I czuję się tak dobrze, jak nigdy. Kurcze, juz sama nie wiem - chyba faktycznie wybryk natury ze mnie :)
 
reklama
Kurcze Aniu, daj znac co i jak po tej wizycie w Klinice, bo mi tez wyniki leca na leb i szyje - zelazo ponad norme a spada nemoglobina i plytki krwi. Dostalam zelazo do brania, ale go nie biore bo jak ponad norme wyszlo to po co? A moze powinnam brac?
 
Do góry