Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 358
A nie myślałaś o pessarze w takim wypadku? Koszt niecałe 200zł, prywatnie Ci założą w gabinecie, a w sumie skuteczność podobna, z tego co czytam i nawet ciut bezpieczniej, bo jak szew zjedzie to jest problem, a jak pessar zjedzie, to zdążą jakoś zareagować?No u mnie tez zupełnie bezobjawowo się wszystko zadziało.. mam konsultacje u zastępcy ordynatora ze szpitala w którym poroniłam i w którym lekarze zapewniali mnie o konieczności zakładania szwu, zobaczymy co powie.
Dostałam jeszcze namiar na lekarza który „w razie co mi pomoże” ale słyszałam tez ze skierowanie to jedno a decyzja lekarzy w szpitalu to drugie. Dlatego trochę się martwię jak to wyglada w rzeczywistości.
Lekarz prowadzący powiedział ze mogę przychodzić do niego co tydzień bo przecież mi nie zabroni.. mam wrażenie, że lekceważąco podchodzi do sprawy i chyba woli fizjologiczne ciąże gdzie można się chwalić sukcesami.
Ja im więcej czytam tym bardziej zastanawiam się jakim cudem, kiedy w 19tc trafiłam do szpitala z szyjką 20mm na badaniu, oni mnie wypuścili do domu, skoro to wybitnie kwalifikowało już wtedy do założenia szwu...
Chyba czeka mnie proces ze szpitalem, bo nie zostawię tak tego. To oni zawalili po całości. Potem jak byłam na badaniu, gdzie lekarz stwierdził magicznie 38mm (nie wiem jak skoro dzien wcześniej było 20, a szyjka się nie wydłuża), to mówił mi, że robi się lejek od strony macicy i że zaczyna się rozpulchniać i 1cm jest taki lekko rozwarty i też odesłał mnie do domu twierdząc, że jest ok i nawet odpoczywać nie muszę... a lejkowate ujście jest wskazaniem do szwu.