reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy szyjka robi problemy

Hej hej!
Temat kończy się na tym, że od wczoraj mam szew :)
Zmieniłam lekarza, ordynator, do którego poszłam od razu wypisał skierowanie, tydzień po wizycie u niego szpital. 3 dni, pierwszy to przyjęcie i badania, drugi to szew, a dzisiaj, czyli na trzeci dzień wyszłam do domu. Szczerze więcej stresu i przygotowań do zabiegu niż to warte, zabieg trwał 20min od wejścia na blok do wyjścia, uśpili mnie plus znieczulenie dożylne bo bardzo chcialam być bez cewnika. Zaraz po czułam się mocno poobijana w środku, ale po godzinie juz przeszło, nawet przeciwbólowych nie brałam. Teraz jestem ponad dobę po zabiegu i już nawet plamienie mi przeszło, brzuch nie boli, kontrola za 3 tygodnie :) liczę na to, że będzie wszystko dobrze.
Hej, to super! Szew daje trochę spokoju na głowę :)
Ja tez jestem już po. Miałam zakładany w 16tc i spędziłam w szpitalu 6 dni. Najpierw czekałam na posiew potem zabieg i na następny dzien do domu:) Na sali jak wspomnieli o cewniku to tez zaprotestowałam i obyło się bez. Rekonwalescencja bardzo szybka nie miałam żadnych bóli ani nawet krwawień. Jedyne co otrzymałam w „pakiecie” po szpitalu to ciężko leczoną bakterie… za tydzień mam posiew i mam nadzieje ze się udało pozbyć 😬

Aktualnie jestem w 21tc i po połówkowych miałam kontrole w poradni patologi ciąży gdzie lekarz stwierdził ze robi się lejek od wewnątrz i gdyby nie szew to pewnie byłaby powtórka z rozrywki.. tak wiec wychodzi na to ze mam klasyczną niewydolność szyjki. Dodał też, że najważniejsze aby dotrwać do 28tc bo na tyle daje gwarancje szew a później z racji wagi ciąży może wydarzyć się wszystko..

A powiedz jakie masz zalecenia? Bo mi tylko każdy powtarza żeby nie leżeć cały czas bo można o wiele gorszych powikłań się nabawić typu zakrzepica, także tylko polegiwać nie dźwigać nie forsować się. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku :)
 
reklama
Serio dali Ci gwarancję tylko do 28 tc o_O
U mnie nikt nic takiego nie mówił. Raczej wszyscy nastawieni na dotrwanie do końca. Ja chodzę na prywatne wizyty do ordynatora kliniki, więc w szpitalu wszyscy o tym wiedzieli. Posiew zrobiłam sobie tydzień wcześniej, więc nie musiałam czekać :D w szpitalu też mi zrobili, ake wyniki będę dopiero mieć.

Z zaleceń to oszczędzać się i tyle. Racjonalnie. Mieszkam na 4 piętrze bez windy, więc z domu raczej nie wyjdę , ale po domu sobie chodzę. Dosłownie mówili mi, że tam makaron czy ryż mogę sobie ugotować, ale żebym nie stała długo obierając ziemniaki.
No i zakaz leków rozkurczowych typu nospa, jak boli to paracetamol, jak nie przechodzi to szpital i zakaz dotykania brzucha.

Nie czuję zupełnie tego szwu, nawet już nie plamię, a ostrzegali, że to może nawet do piątku potrwać. Trochę czuję że coś tam mam, ale też nie na tyle, żeby mi to przeszkadzało albo jakoś bardzo podrażniało, pewnie się przyzwyczaję za kilka dni.
 
Ostatnia edycja:
Ja tez byłam „od ordynatora” i w tej klinice patologii tez jestem jego pacjentką bo akurat przyjmuje tam na NFZ a do tego mam swojego prowadzącego prywatnie. Także jestem pod kontrola 2 lekarzy plus 3 od prenatalnych ale uważam, że to dobrze bo można każdego posłuchać i wyciągnąć swoje wnioski.
Tak, ordynator powiedział, że szew najlepiej trzyma do 28tc i wtedy jest tez juz w miarę bezpiecznie ale nie jest powiedziane ze po tym puści albo nagle urodzę. Raczej należy do osób bardzo spokojnych, racjonalnych i nie owijających w bawełnę. Woli studzić niż dawać nadzieje. Mówi, że szew bardzo ładnie trzyma i nie mam czego się obawiać na chwile obecną.
Myśle, że wiele się w swojej praktyce naoglądał stąd u niego brak jakiejś wielkiej euforii 😆

Ja tez szwu nie czuje przy chodzeniu, jedynie przy aplikacji luteiny jest wyczuwalny i tez już pare razy panikowałam ze tak nisko jest ze się zaraz rozwiąże i spadnie 😜 ale każde usg tylko potwierdza ze wszystko jest super Ok a szyjka ma 3 cm i nic się nie rusza póki co.

Ja się nastawiam na dotrwanie do końca. Teraz jestem w tym krytycznym momencie w którym poprzednią ciążę straciłam ale czuje, że z tygodnia na tydzień coraz bardziej się wyciszam i mniej panikuje. Wcześniej co chwile coś mnie niepokoiło i potrafiłam być u lekarza nawet raz w tygodniu. Czekam na sylwestra wtedy wybije mi 28tc i będę świętować! A później tylko 30.. 32.. 34.. 36 zdjęcie szwu i po wszystkim 😁
 
Do góry