reklama
a moje stworzenie zafundowało mi niezły horror. od piątku wogóle go nie czułam. nie chciałam panikować, ale same wiecie..wczoraj zadwoniłam do gina, kazał mi od razu przyjść. razem z położną opieprzyli mnie, że tak długo zwlekałam, więc byłam pewna że ..to już koniec.
okazało się że dzidzia zrobiła sobie jaja z nas wszystkich. wcześniej była ułożona głową do dołu i kopała mnie w brzuch, a teraz jest pupą do dołu a nogi ma gdzieś tam głęboko i kopie mnie pewnie po nerkach. Cieszę się że tak się to skończyło bo byłam bliska rozstroju nerwowego...
okazało się że dzidzia zrobiła sobie jaja z nas wszystkich. wcześniej była ułożona głową do dołu i kopała mnie w brzuch, a teraz jest pupą do dołu a nogi ma gdzieś tam głęboko i kopie mnie pewnie po nerkach. Cieszę się że tak się to skończyło bo byłam bliska rozstroju nerwowego...
K
kasiula matula
Gość
mnie maleńka na szczescie nie niepokoi
raczej jest aktywna
i oby tak dalej :
raczej jest aktywna
i oby tak dalej :
A
ara
Gość
ja staram sie nie panikowac. moge zawsze liczyc na kopniaki wieczorne no a jesli juz naprawde dlugo dzidzi siedzialo bez ruchu, to wtedy serwuje mu kubeczek zimnej wody i zawsze sie odzywa po czyms takim
Anian ja chyba tylko to tak spokojnie o tym napisałam bo już wiedziałam że jest ok ale i tak byłam dziś drugi raz na usg, trochę dokładniejszym i serce tłucze jak szalone, dziecina macha łapkami a nogomi tłucze chyba gdzieć w moje jelita..ale i tak będę spokojniejsza jak się przekręci i nie będę musiała latać na usg żeby stwierdzić że jest wszytstko ok..
reklama
Podziel się: