reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kiedy okres po poronieniu?

Neff

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
19 Grudzień 2018
Postów
41
Dziewczyny, ktore przeszly poronienie , jak dlugo krwawilyscie? Oraz jak szybko dostalyscie okres?
Dziekuje
 
reklama
Rozwiązanie
Witam,
Moj pierwszy okres od poronienia (24 dni po poronieniu) trwal 11 dni, po czym udalam sie do lekarza, ktory powiedzial ze zrobila sie mala torbiel 3cm i dlatego nadal krwawie, przepisal mi duphaston bralam przez 10 dni 1 x tabletka dwa razy dziennie. Po odstawieniu plamilam przez kilka dni po czym dostalam "jakby okres", ktory trwal dwa dni. Potem znowu plamienie brozowe i znowu jakby okres przez 3 dni, potem znowu brozowe plamienie i po trzech dniach znowu okres, ktory obecnie trwa juz 3 dzien. Nie wiem co mam ze soba zrobic, te krwawienia i plamienia mnie wykoncza. Chcialabym aby wszystko wrocilo do normy! Czy mialyscie podobnie i co moze byc przyczyna? Do lekarza pojde w przyszlym tygodniu.
Myślę, że zaczekam jeszcze kilka dni, może tydzień od zakończenia krwawienia i wtedy się na coś zdecydujemy 🙈 oczywiście z zabezpieczeniem. Przynajmniej do pierwszej @ i wizyty u ginekologa
 
reklama
11 tyg ciązy.. lekarz powiedział ze sama sie oczyszcze i trwało to ok 3 tyg, z czego 1 tydz to mocne krwawienie ze skrzepami, później 2 tyg plamienie z dnia na dzień coraz mniejsze, kilka dni przerwy i przyszedł normalny okres
 
19 ego grudnia na rutynowym badaniu USG w 12 tyg. od zapłodnienia okazało się, że serduszko mojego maluszka przestało bić w 8 tyg. i 4 dni. Poronienie miałam wywołane lekami, roniłam w domu, w nocy krwotok, pogotowie, dwie transfuzje krwi, wszystko dlatego, że kawałek łożyska utknął w szyjce, gin próbował go wyciągnąć ogromnymi szczypcami ale niestety nie udało się, wiec kolejne tabletki aby reszta łożyska została wydalona. 22 grudnia miałam USG, gdzie stwierdzono, że w macicy nie ma śladów ciąży, wiec wszystko się oczyściło i wypuszczono mnie ze szpitala. Pierwszy tydzień krwawienie, bóle brzucha, skurcze. Drugi tydzień podobnie ale już coraz mniej, potem taka różowa wydzielina, nadal skurcze macicy, bóle podbrzusza, tak jakby macica cos jeszcze chciała wydalić, zaczęłam pic zioła ojca Klimuszki na mięśniaki (maja pomagać w oczyszczaniu) i w ten sam wieczór wydaliłam jeszcze mała 2 cm tkankę, wyglądała jakby różowy kawałek skory. Po trzecim tygodniu zrobilam test ciazowy, tak jak zalecila polozna, wyszedl negatywny mimo to nadal bolał mnie brzuch a wydzielina była różowa ciągnąca czasem brązowa, nie leciała ciurkiem tylko przy podcieraniu i tak aż do wczoraj (13 styczeń ) kiedy rozbolał mnie brzuch i wypłynęła ciemna krew, dziś tak samo skurcze i ciemna krew ale nie duzo (dodam, ze zawsze mam skape miesiaczki). W obawie, ze cos jest nie tak zadzwoniłam do szpitala na oddział położniczy gdzie leżałam po poronieniu i tu pielęgniarka powiedziała, ze wygląda na to ze najprawdopodobniej dostałam okres. Powiedziała również ze powinien zakończy się w ciągu kilku dni podobnie jak moje normalne miesiączki, jezeli krwawienie bedzie sie przpedluzac to mam się udać do lekarza. Mam nadzieje ze to już okres i ze wszystko wróci do normy...czyli sumując okres dostałam 24 dni od poronienia, moje normalne cykle to 26 dni. Wybaczcie ten szczegółowy elaborat, ale długo szukałam moich symptomów i nikt nie przechodzil podobnie, każda stronka, forum pisało o innych objawach, wiec może ktoś miał tak jak ja i elaborat sie przyda.

Życzę wam dziewczyny dużo zdrowia, abyście wszystkie zachodziły w ciąże i rodziły zdrowe maleństwa...niestety lub stety życie toczy się dalej.
Miałam podobne krwawienia. Po lyzeczkowaniu ok 2 tyg. Przez tydzień pozbawiony sluz A później straszny ból brzucha. Okazało się że mam powikłania po zabiegu, dostałam zapalenia macicy, groziło mi kolejne lyzeczkowaniu. Całe szczęście antybiotyki i hormony pomogły.
 
Miałam podobne krwawienia. Po lyzeczkowaniu ok 2 tyg. Przez tydzień pozbawiony sluz A później straszny ból brzucha. Okazało się że mam powikłania po zabiegu, dostałam zapalenia macicy, groziło mi kolejne lyzeczkowaniu. Całe szczęście antybiotyki i hormony pomogły.
a nie dostałaś po zabiegu antybiotyku? Ja miałam 31 stycznia łyżeczkowanie po zabiegu antyb, następnego dnia antyb i do domu na 10 dni dostałam doxy w tablekach. Jeszcze krwawie - teraz taka ciemna wydzielina, nie jest za dużo, żadnych skrzepów nie ma, jedynie jak robię siku czasem widzę taką hmm różową rozciągliwą tkankę heh. Po pierwszym łyżeczkowaniu (3 sierpnia) okres dostałam prawie po miesiącu - 8 września: normalny taki jak zwykle. Kontrolną wizytę po zabiegu mam na 25 lutego, oby wszystko się wygoiło!
 
Po zabiegu delikatnie krwawilam przez 4 dni. Dzień zabiegu potraktowałam w kalendarzu jako 1 dzień cyklu i 23 dnia od zabiegu dostalam okres. Ja prowadzę pomiar temperatury, więc też wiedziałam kiedy okres się zbliża. Ale żeby mój okres wrocil do 29 cyklu potrzebowałam 3 miesięcy.
 
a nie dostałaś po zabiegu antybiotyku? Ja miałam 31 stycznia łyżeczkowanie po zabiegu antyb, następnego dnia antyb i do domu na 10 dni dostałam doxy w tablekach. Jeszcze krwawie - teraz taka ciemna wydzielina, nie jest za dużo, żadnych skrzepów nie ma, jedynie jak robię siku czasem widzę taką hmm różową rozciągliwą tkankę heh. Po pierwszym łyżeczkowaniu (3 sierpnia) okres dostałam prawie po miesiącu - 8 września: normalny taki jak zwykle. Kontrolną wizytę po zabiegu mam na 25 lutego, oby wszystko się wygoiło!
Tak dostałam,ale niestety u mnie była bardziej skomplikowana sytuacja.
 
Witam,
Moj pierwszy okres od poronienia (24 dni po poronieniu) trwal 11 dni, po czym udalam sie do lekarza, ktory powiedzial ze zrobila sie mala torbiel 3cm i dlatego nadal krwawie, przepisal mi duphaston bralam przez 10 dni 1 x tabletka dwa razy dziennie. Po odstawieniu plamilam przez kilka dni po czym dostalam "jakby okres", ktory trwal dwa dni. Potem znowu plamienie brozowe i znowu jakby okres przez 3 dni, potem znowu brozowe plamienie i po trzech dniach znowu okres, ktory obecnie trwa juz 3 dzien. Nie wiem co mam ze soba zrobic, te krwawienia i plamienia mnie wykoncza. Chcialabym aby wszystko wrocilo do normy! Czy mialyscie podobnie i co moze byc przyczyna? Do lekarza pojde w przyszlym tygodniu.
 
Ostatnia edycja:
Rozwiązanie
reklama
Dziewczyny, proszę o radę. Krwawienie poronne rozpoczęło się 5.02, za dwa dni minie 5 tygodni, więc cierpliwie czekam na @. Kontrolne USG 19.02 potwierdziło, że organizm oczyścił się sam, endometrium 3mm. 26.02 i 27.02 (22. i 23. dnia po poronieniu) plamiłam dość skąpo i na brązowy/ciemnobrązowy kolor. Miałam wtedy nadzieję, że to @, jednak 27.02 plamienie ustało. Czy zdarzało Wam się plamić w oczekiwaniu na pierwszą @ po poronieniu?
 
Do góry