- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2015
- Postów
- 4
Kiedyś słyszałem że waro codziennie odcinać trochę smoczka, aż dziecko samo go nie będzie chciało
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Droga Mamo,witam jestem młodą mamą, mój synek ma 10 miesięcy i kocha swojego smoczka, śpi z nim, lubi ssać go też w dzień.
niewiem kiedy oduczyć go tego nawyku? tak żeby nie miał problemów ze zgryzem...
Zależy jak długo chcesz karmić. Musisz liczyć się z tym, że dziecko które jest uspokajanie cyckiem musi mieć mamę non stop przy sobie, nie ma mowy o pracy czy dłuższym wyjściu.Ja co prawda jeszcze nie mam dziecka, dopiero zaszłam w ciążę, ale zastanawiam się nad tym, czy wogóle warto podawać smoczek? Mam przyjaciółkę, która nigdy nie dała smoczka swojej córce, zamiast tego dla uspokojenia przystawia do piersi, jak mała nie jest głodna, to nie ssie długo. Teraz ma 2 latka, nadal jest karmiona piersią. Co o tym myślicie?
No tak, to oczywiste. Chodzi mi o to co jest dla dziecka najlepsze, a ja wiadomo, dostosuję się. Napewno opinie są podzielone, dlatego chciałabym poznać ich jak najwięcej. Nie przeraża mnie to, że dziecko będzie non stop przy mnie, bo i tak nie zamierzam szybko wracać do pracy.Zależy jak długo chcesz karmić. Musisz liczyć się z tym, że dziecko które jest uspokajanie cyckiem musi mieć mamę non stop przy sobie, nie ma mowy o pracy czy dłuższym wyjściu.
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jeżeli chcesz karmić długo to karm piersią i uspokajaj cyckiem. Ja sobie takiego czegoś nie wyobrażam, więc wiem że dziecko będzie czuło moja frustrację spowodowaną byciem przy nim uwiązaną, przez co wcale nie będzie się uspokajało.No tak, to oczywiste. Chodzi mi o to co jest dla dziecka najlepsze, a ja wiadomo, dostosuję się. Napewno opinie są podzielone, dlatego chciałabym poznać ich jak najwięcej. Nie przeraża mnie to, że dziecko będzie non stop przy mnie, bo i tak nie zamierzam szybko wracać do pracy.
Nie no ja raczej chce robić to, co dla dziecka najlepsze, a wtedy i ja będę szczęśliwa. Patrze odwrotnie niż Ty, ale szanuję każdą opinię, dziękuję za poradę.Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jeżeli chcesz karmić długo to karm piersią i uspokajaj cyckiem. Ja sobie takiego czegoś nie wyobrażam, więc wiem że dziecko będzie czuło moja frustrację spowodowaną byciem przy nim uwiązaną, przez co wcale nie będzie się uspokajało.
Musisz robić to co dla ciebie najlepsze.
Ja co prawda jeszcze nie mam dziecka, dopiero zaszłam w ciążę, ale zastanawiam się nad tym, czy wogóle warto podawać smoczek? Mam przyjaciółkę, która nigdy nie dała smoczka swojej córce, zamiast tego dla uspokojenia przystawia do piersi, jak mała nie jest głodna, to nie ssie długo. Teraz ma 2 latka, nadal jest karmiona piersią. Co o tym myślicie?
Myślę że kiedy już pojawi się Twój maluszek na świecie sama instynktownie podejmiesz decyzję o podaniu lub nie smoczka. Nie ma co patrzeć na sytuację innych i porównywanie, to nic złego karmić długo i uspokajać w ten sposób dziecko, jak również niczym złym nie jest smoczek. Moje dzieci miały od pierwszego dnia życia i krzywda się nie stała, nie zaburzyło to karmienia ani nie było złotym środkiem w momentach kryzysu bo nie każdą sytuację da się okiełznać czy to smoczkiem czy piersią. Słuchaj siebie, słuchaj dzieciątka i nie daj się zwariować opinią innych wkołoJa co prawda jeszcze nie mam dziecka, dopiero zaszłam w ciążę, ale zastanawiam się nad tym, czy wogóle warto podawać smoczek? Mam przyjaciółkę, która nigdy nie dała smoczka swojej córce, zamiast tego dla uspokojenia przystawia do piersi, jak mała nie jest głodna, to nie ssie długo. Teraz ma 2 latka, nadal jest karmiona piersią. Co o tym myślicie?
Osobiście podałam smoczek w drugiej dobie życia. Nie zaburzyło to laktacji ani nie było żadnych problemów z karmieniem. Moje dziecko urodziło się z taką potrzebą ssania że potrafił cycusia duldać non stop. Początkowo nie umiał dobrze utrzymać tego smoczka dopiero ok 6 miesiąca się tego nauczył. Nigdy nie miałam problemu z usypianiem dziecka. Po prostu smoczuś pielucha i sam zasypiał. A koleżanka właśnie nie dała dziecku smoczka i spacer z nimi to udręka. Jej syn zasypia tylko ssąc jej pierś (całą drzemkę musi być obok) albo w wózku. Przy czym w wózku płacze dopóki nie zaśnie jakieś 20 minut. Wiem że będzie problem przy odstawieniu ale na ten moment nie wyobrażam sobie życia bez smoczka.Nie no ja raczej chce robić to, co dla dziecka najlepsze, a wtedy i ja będę szczęśliwa. Patrze odwrotnie niż Ty, ale szanuję każdą opinię, dziękuję za poradę.