marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Hope co by tu poradzić?
Jedyne czego ja bym próbowała to przed każdym karmieniem zacząć od tej piersi - ile się da. W trakcie karmienia też na chwilę przystawiałabym do tej piersi i po karmieniu też jeśli mała jeszcze ssie. Z moim by to przeszło bo on jak się naje i drzemie to jeszcze odruchowo ssie a to na pobudzanie laktacji też dobrze działa. No i laktator między karmieniami ale podobno najlepiej działa jak się patrzy na własne najlepiej płaczące dziecko. I "polubić tę pierś". Ja mam jedną pierś mniej lubianą przez samą siebie i przy Pauli jak odciągałam to zawsze miałam nastawienie, że ona gorsza, że mniej mleka w niej i faktycznie było mniej. Teraz obiecałam sobie, że będą ją "równo traktować" i od niej zaczęłam pierwsze przystawianie i to ona była mniej poraniona jak mi brodawki się pokancerowały przez te dziwne bańki co sobie poprzebijałam. I teraz nie zauważam, żeby mały się mniej z niej najadał czy gorzej z niej jadł.
Jak po tygodniu nic to nie dałoby to chyba bym sobie podarowała. Podobno jedną piersią też da się wykarmić.
Jedyne czego ja bym próbowała to przed każdym karmieniem zacząć od tej piersi - ile się da. W trakcie karmienia też na chwilę przystawiałabym do tej piersi i po karmieniu też jeśli mała jeszcze ssie. Z moim by to przeszło bo on jak się naje i drzemie to jeszcze odruchowo ssie a to na pobudzanie laktacji też dobrze działa. No i laktator między karmieniami ale podobno najlepiej działa jak się patrzy na własne najlepiej płaczące dziecko. I "polubić tę pierś". Ja mam jedną pierś mniej lubianą przez samą siebie i przy Pauli jak odciągałam to zawsze miałam nastawienie, że ona gorsza, że mniej mleka w niej i faktycznie było mniej. Teraz obiecałam sobie, że będą ją "równo traktować" i od niej zaczęłam pierwsze przystawianie i to ona była mniej poraniona jak mi brodawki się pokancerowały przez te dziwne bańki co sobie poprzebijałam. I teraz nie zauważam, żeby mały się mniej z niej najadał czy gorzej z niej jadł.
Jak po tygodniu nic to nie dałoby to chyba bym sobie podarowała. Podobno jedną piersią też da się wykarmić.