reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie

Ja też nie chcę przesadzać z restrykcyjną dietą, ale jako że mała ciągle płacze i stale jest jej źle, to uważam na jedzenie. Popijam herbatę z kopru, w razie co.
W sumie to pediatra powiedziała mi że z kolkami prawie cię nie spotkała, a jest to starsza kobieta, która sama wychowała 4 dzieci... powiedziała że najczęściej dziecku jest źle z jakiegoś innego powodu, czasem nawet na pogodę... czyżby moja Zocha wyła cała noc i dzien na dzisiejszy deszcz?? masakra...
ale jako, ze nie mam pewności, to staram się uważać na jedzenie. Wszyscy przestrzegają przed owocami, a Wy piszecie o jabłkach - można jeść, czy nie?? czy tylko gotowane??
 
reklama
Lepi jabłka można jeść tylko najlepiej słodkie, te kwaśniejsze najlepiej zagotować albo upiec. Bynajmniej tak mi położna powiedziała.
 
Lepi u nas jabłka dawali przy obiedzie w szpitalu:cool2:także bez oporów-to chyba jedyne owoce,których odmawiać sobie nie musisz:-)
Dziewczyny mojemu ssakowi też coś się stało dzisiaj i od godziny 16:00 co godzinę wisiał na cycu (w ostatniej godzinie dwa razy). Dopiero teraz twardziej zasnął. Moja teściowa oczywiście już wypaliła z tekstem,że może mam za mało pokarmu:wściekła/y:A ja specjalnie nacisłam na mięciutką pierś tuż po ssaniu i pojawiło sie mleko tak samo jak i w drugiej. Także pokarm mam,ale mały coś niedojedzony dziś czy co,...nie wiem...A to,że dzieci marudne są na zmianę pogody,to słyszałam już dawno i przy Gabi to się sprawdzało. Także takie male brzdące może tez coś wyczuwają.
 
ypra i mamuśki mające problem z bulgotaniem w brzuszku :) bardzo pomagają masaże brzuszka i plecków. Brzuszek masujemy zgodnie ze wskazówkami zegara, plecki (rewelacyjnie sie masuje gdy dzidziol kima u nas na brzuchu) masujemy w strone przeciwną do ruchu wskazówek zegara - masaże te poprawiają perystaltyke jelit i pobudzają je do pracy ... a wiadomo u naszych dzieciaczków wszystko dopiero zaczyna pracować ... w sytuacjach kryzysowych polecam poszukać na necie mp3 - 80 min nagranego szumu suszarki i bicia serduszka - możecie się smiac na mojego działa :)
Mimo że laktacje mam dobrą też podpijam herbatki laktacyjne właśnie ze względu na ten koper i meliske które zawierają.

Co do smoczka, podaje ... bo mały ostatnio taka maruda, że koniec świata ... tak bida płacze a ja już nie wiem dlaczego - chyba dlatego żeby sobie popłakać ... chociaż zauważyłam że lepiej mu się śpi w wózku niż w łóżeczku i dzisiejszą noc sobie darujemy z łóżeczkiem i Tymek będzie spał w wóziu ... może choć trochę się wyśpimy.

Co do piersi zauważyłam, że znacznie się różnią wielkościa i to obie zdojone :O prawa jest taka normalna a lewa mleczna i dojna ... w obu mam dużo mleka nie wiem skąd się pojawiła ta różnica ????!!!!

Co do jedzenia to dietowałam, ale mam dosyć na takim postnym żarciu + niewyspanie to ja nie mam siły nic zrobić i siedze i płacze zdepresjonowana i bezsilna. Więc dzisiaj zjadłam talerz pomidorówy prosto od mamuśki (mniaaaaaaaaaaamuśny) i klopsy z mięska mielonego (bez cebulki) w sosie koperkowym!

DZiewczyny powiedzcie mi, bo się trochę zdezorientowałam, Młody znowu zmienił rodzaj kupy jaką wydala, ostatnio była taka jak musztarda francuska z grudkami, a teraz jest hmmm troche bardziej płynna, ale jednolita bez grudek i śmierdzi kupskiem okropnie :p, dalej w kolorze takim żółto musztardowym. Czy to oznacza że młody zaczyna dobrze trawić mleczto? Ach i puszcza mega bąki z kleksami, aż przez chwile zastanawiałam się czy go jakieś rozowlnienie nie dopadło.
 
Żelka w kwestii kup:-D mój mały nadal musztardką robi ,taka lekko płynna,ale nie śmierdzi.Bączki czasami z kleksami,takie 2 w 1.
W kwesti masażu, dobrze prawisz:tak: a w drugą stronę to na biegunkę działa-czyli wstrzymuje ruchy jelit.Ogólnie maluszki lubią masaż, jest też specjalny masaż zwie się masażem Shantala,będziemy uskuteczniać.
 
Ostatnia edycja:
Mój Franek wali prawie w każdą pieluchę. Raz mniej raz więcej. Wczoraj pobił rekord - w ciągu 15 minut nawet nie przebierałam go 3 razy. Co zmieniłam pieluszkę - słyszę wali :-):-):-) On tak lubi mi się psocić.
 
:-Dmoja Mała robi też musztardkę raczej nie smierdzaca... wczoraj zjadlam 5 truskawek jak dzis nic nie poplacze to zrobie sobie koktajl :-)
 
dobrze, że zaczęłyście o tych kupkach, bo u nas to samo. kolor musztardowy, ale dziwna konsystencja, jakby były w nim kawałeczki marchewki. to tak ma być? czasami zdarza się konsystencja na tyle płynna, że wsiąka jak siuśki, choć myślę, że to było po truskawkach...
robi często, czasami jak u ciebie marsta, szczególnie w nocy, przebierzemy pieluszkę, a tu znowu kupa i tak do 3ch razy ;)
 
reklama
Ja melduję że my też cyckujemy, u nas od początku jest dobrze, nie było poranionych brodawek i karmimy na "gołego cycocha. Mały je czasami 15 minut a czasami na pól godziny potrafi się przyssać, co jest trochę męczoące i bolące dla wymuldanych brodawek, no ale dajemy radę.
Jeśli chodzi o jedzenie to ja nie odmawiam sobie niczego,m wcinam wszystko co lubię i na co mam ochotę. Bartuś nie ma kolek ,brzuszek go nie boli to nie widzę potrzeby stosowania diety
Mnie dla odmiany zawsze mój synuś osika :-) , jakoś nie panuję nad tym siusiakiem:-) wszystko do okoła mokre
 

Podobne tematy

Do góry