marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Mandrzejczuk jestem dzisiaj tak zmęczona, że mam bardzo niski próg tolerancji.
Dlaczego w Twoich niemal wszystkich wypowiedziach w tym wątku jest tyle agresji? Niejedna dziewczyna tutaj napisała, że się nie zgadza z opinią innej ale tylko w Twoich wypowiedziach jest tyle jadu... Smutne.
Inną KROWĘ ? Przyczepię się. Skoro piszesz INNĄ to znaczy, że jest jakaś pierwotna krowa. Masz na myśli siebie z czasów kiedy karmiłaś? Byłaś krową? Czy może WSZYSTKIE matki cyckujące to też krowy? Wypraszam sobie.
A w kwestii formalnej to jak objawiała się alergia Twojego Oskarka? Kolkami? Bo jeśli tak to czemu nadal je miewa? Chyba, że mam złą pamięć i było jeszcze coś.
Jakkolwiek. Wiem, że jesteś furiatką ale czasem warto zbastować z formą wypowiedzi, bo można kogoś niechcący urazić. Mi jest przykro.
I domyślam się, że teraz się na mnie obrazisz albo zaraz mi coś wygarniesz ;-)
I tymbardziej jest mi przykro, że w zasadzie to ja podpaliłam ten kopczyk chrustu pisząc o wprowadzaniu za szybko dań na stałe a wynikła z tego gigantyczna nadinterpretacja. Ale to już nie moja wina. Chyba dostanę @ bo najpierw się wnerwiłam a teraz mi smutno...
Dlaczego w Twoich niemal wszystkich wypowiedziach w tym wątku jest tyle agresji? Niejedna dziewczyna tutaj napisała, że się nie zgadza z opinią innej ale tylko w Twoich wypowiedziach jest tyle jadu... Smutne.
Inną KROWĘ ? Przyczepię się. Skoro piszesz INNĄ to znaczy, że jest jakaś pierwotna krowa. Masz na myśli siebie z czasów kiedy karmiłaś? Byłaś krową? Czy może WSZYSTKIE matki cyckujące to też krowy? Wypraszam sobie.
A w kwestii formalnej to jak objawiała się alergia Twojego Oskarka? Kolkami? Bo jeśli tak to czemu nadal je miewa? Chyba, że mam złą pamięć i było jeszcze coś.
Jakkolwiek. Wiem, że jesteś furiatką ale czasem warto zbastować z formą wypowiedzi, bo można kogoś niechcący urazić. Mi jest przykro.
I domyślam się, że teraz się na mnie obrazisz albo zaraz mi coś wygarniesz ;-)
I tymbardziej jest mi przykro, że w zasadzie to ja podpaliłam ten kopczyk chrustu pisząc o wprowadzaniu za szybko dań na stałe a wynikła z tego gigantyczna nadinterpretacja. Ale to już nie moja wina. Chyba dostanę @ bo najpierw się wnerwiłam a teraz mi smutno...