Nawał jest zazwyczaj 48-72 h po porodzie, mleko a raczej siara jest i tym karmi się malenatwo. Może wisieć na Tobie ile chce, jego ssanie będzie stymulowało do produkcji mleka. Nie daj sobie wmówić że nie masz czym dziecka karmić, że Twój pokarm jest małowartościowy, se dziecko schudnie itd. Zazwyczaj każdy maluszek traci na wadze ok 10% masy urodzeniowej w pierwszych 2 dobach, to normalne. Miej maluszka przy sobie, przystawiaj baaaardzo często, i on i Ty musicie się nauczyć takiej formy jedzenia. Poproś o wizytę doradcy jesli jest w szpitalu, nie daj się zostawić samej sobie z problemem przystawiania, oni umyją ręce i wyśla do domu z dzieckiem na butelce a Ty będziesz zachodzić w głowę jak to naprawić. Działaj już kiedy jeszcze jesteś tam, a jeśli nie ma możliwości to poproś o pomoc odrazu w pierwszy dzień w domu żeby przyjechała jakaś cdl jeśli boisz się że sama nie dasz rady. Ale wierzę że z każdym karmieniem nabierzesz wprawy i świetnie Wam pójdzie.
Ja w szpitalu dzieci karmiłam na leżąco zazwyczaj bo tak oboje odpoczywalismy, sobie dawałam coś za plecy żeby nie trzymać sztywno pozycji a dziecko albo ręką podtrzymywalam albo też coś za pleckami kładłam.