reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie sztuczne

reklama
U nas z mlekiem samym w sobie są przeboje bo Marcinek go nie chce pić. Jedyne które wypije to Bebiko dla Juniora w płynie. Potrafi wypic ok 250 ml przez 2-3 godz, nie ma mowy żeby wypiła za jednym razem jak to było gdy był malutki. Ratujemy się kleikiem na mleku rano i kaszką wieczorem. Ale nie mogę narzekać bo Marcin je twarożki, serek topiony, budyń domowy na mleku krowim, uwielbia kefir więc nabiału ma pod dostatkiem.
 
Adaś pije mleko rano i wieczorem po 250ml, do tego jeszcze co drugi dzien na 2 śniadanie kaszka 210ml. No i wcina budynie, jogurty, kefiry, serki. Wapnia ci u niego dostatek :-)
 
Agnieszka obecnie rozpoczęła bojkot jedzenia. Zaczyna się robić nieciekawie. Karmienie jej to koszmar - muszę stoczyć walkę o każdy kęs. Najpierw Aga definitywnie zaprotestowała przeciwko kaszce i zupkom ze słoika, ale inne rzeczy jadła z chęcią. Pomyślałam: trudno nie zje tego, będzie co innego. Ale w tej chwili nic już jej nie podchodzi, chociaż mamusia wspina się na wyżyny swoich możliwości kulinarnych.


Mam nadzieję, że Aga nie zostanie niejadkiem, a nasze problemy są jedynie przejściowe. Nie ma nic gorszego, jak widok mamusi goniącej za dzieckiem, zeby zjadło kawałek chleba.:szok:
 
u nas też znów sie zaczał okres niejedzenia, nawet do tego dochodzi że Maja ma odruch wymiotny jak próbuję jej cos dać, tak sie zastanawiam czy to nie ma związku z wychodzacymi ząbkami ??? staram sie jej nie wciskac, zawsze coś tam zje, a chudzinką nie jest, więc narazie sie nie martwię, pewnie jej przejdzie
 
anja :-) mam nadzieję że sie na mnie nie obrazisz, ale moim zdaniem samo mleczko to chyba niezbyt dobrze, w takim wieku dziecko powinno miec bardziej urozmaicona diete?????
 
Ja też twierdzę że samo mleko to stanowczo za mało, ale z drugiej strony rozumiem bo do niedawna Jowi tez tylko na mleku i kaszkach mlecznych była, ale w końcu sie opamietałyśmy:) Teraz wieczorem pije kaszkę ok 200 ml i rano ok 4-5 jeszcze ok 100ml. ..

A co do buntu to też u nas trwa:) Nie martw sie Magda nie jesteś sama:) choć ja nie biegam za Jowi :) ale je tyle co ptaszek..

Moi rodzice jak tyko ja widzą to od razu czekoladka w ruch (kinder czekolada).. potem mamy już po obiedzie czy kolacji... Tłumacze ale nic to nie daje.. Jowi jak juz tak tragicznie nic nie chce to zjada owoce z kompotu truskawki i jabłka potrafi zjeść całą miseczkę.. a jak ma juz dość to pluje na całą kuchnię śmiejąc się przy tym... bardzo śmieszne :(
 
reklama
Cammi na razie się nie przejmuje tym, że Agnieszka je jak wróbelek. Z moją Alą było to samo, ale nigdy nie zmuszałam jej do jedzenia i na dobre to wyszło. Nauczyła się szybko sama sobie regulować ilość potrzebengo jedzenia i krzywda jej się nie stała. Wiem, że są takie dzieci które popadłyby w ciężką chorobę jakby się w nie nie wmuszało choć odrobiny jedzenia, ale mam nadzieje że Aga do nich nie należy.
 
Do góry