kerna
http://www.lauraziobro.pl
no przykro mi bardzo róbcie co możecie, masujcie brzuszek i uginajcie nóżki...kładzcie małą na brzuszku z ugietym nóżkami jak to możłiwe. no musi swoje przecierpieć i wy też. Michał też nie miał różowo i miałam z nim przejścia, że mało nie wpadłam w depresje. ale wszsytko minęło. U Was też!!!! Nawet nie będziecie wiedzieć kiedy. Mała z każdym dniem jest silniejsza i w końcu da radę. A nabiał nie pomógł???? A pierś to jest najlepsze teraz w tej sytuacji niech żona eliminuje diete. coś może faktycznie ją zatwardza. Ja zaczynałąm od wody i chleba chrupkiego. no niestety...powoli dodawałam produkty i widziałąm rekację małej. No oczywiście nasze owoce i warzywa nie powinny robić problemów. trzymam kciuki i napisz co u małej w wolnej chwili. A teraz zyczę wszystkiego dla Waszej trójeczki na Nowy Rok