no hej, problem w tym, ze w okolicy u mnie raczej nie ma poradni laktacyjnej, dużo mnie uspokoiłyście dziewczyny )) myślałem by do pediatry się udać, u mnie w mieście jest przez wiele osób polecana pani, ale to może za dzień-dwa, bo jutro jadę nadać córce imię państwowo co do smoczka, to raczej ta młoda dama za nim nie przepada. Dziś żona dzwoniła do mnie gdy byłem w pracy i mała zachowywała się jakby nie mogła wydalić gazów czy nie mogłaby się wykupkać. Ale chyba 4-5 kupek na dzień to jakaś norma. Cóż, obserwacje trwają dalej, na pewno coś napiszę i proszę mi odpisywać
reklama
kerna
http://www.lauraziobro.pl
4-5 kupek to nie jest zle. Zwykle maluchy robią po każdym jedzonku ale to też nie reguła. Może po prostu cięzko jej zrobić to co powinna.można jej pomóc masując brzuszek, przyginać nóżki do brzuszka.....a smoka nie dawajcie za wcześnie, najpierw niech nauczy sie ssać. bo potem może się okazac że cyca niebędzie chciała...ale to też nie reguła...a może żona niech odstawi nabiał na jeden dzień czy dwa izobaczy czy jest róznica
czasem jest więcej niż 5, zazwyczaj po każdym posiłku. Żona pije rumianek, może przepajać małą koperkiem by wspomóc te gazy? A może żona używa tych nakładek z aventu na piersi bo ma poranione przez tego małego gada, może one mają wpływ na to że ona jakoś powietrze łyka i jej się gromadzi w brzuszku?
Ostatnia edycja:
kerna
http://www.lauraziobro.pl
niee bobasów na piersi sięnie dopaja niczym! Po to pije żona, a to idzie w mleko Jak mała chce pić to piers i jak jesc to pierś. Trzeba jak najczęściej przystawiać córcie. Każdy inny posiłek bo picie to też posiłek dla małego brzuszka to zmniejszanie apetytu....na pierś
czyli niech żona pije rumianek dalej, a córka i tak z mlekiem to wypije. Kurdę idzie noc, już zaczynam drżeć :-(
Hm, mamy pierwszy, maly sukces, dzieki waszym radom i probie masowańska bruszka zrobiła taka kupkę, że szok (szczerze mowiac to mnie zawstydzila hehe), troszke jej sie ulalo i no czekamy na dalszy rozwoj wydarzen, poki co nie napina sie tak = wniosek z tego ze jednak ma jakies brzuszkowe problemy z kupkaniem.
No jutro napewno do pediatry uderzam, bo ona ma jakies bolesci po posilku. Dostaje wylacznie mleko z piersi na zawolanie, a pare minut po jedzeniu zwija sie, jakby nie mogla wyproznic gazow czy zrobic kupki. Masowanie brzuszka troszke pomaga, ale raczej usypia ze zmeczenia niz zadowolenia i to jest najbardziej przykre w tej opowiesci.
Hm, mamy pierwszy, maly sukces, dzieki waszym radom i probie masowańska bruszka zrobiła taka kupkę, że szok (szczerze mowiac to mnie zawstydzila hehe), troszke jej sie ulalo i no czekamy na dalszy rozwoj wydarzen, poki co nie napina sie tak = wniosek z tego ze jednak ma jakies brzuszkowe problemy z kupkaniem.
No jutro napewno do pediatry uderzam, bo ona ma jakies bolesci po posilku. Dostaje wylacznie mleko z piersi na zawolanie, a pare minut po jedzeniu zwija sie, jakby nie mogla wyproznic gazow czy zrobic kupki. Masowanie brzuszka troszke pomaga, ale raczej usypia ze zmeczenia niz zadowolenia i to jest najbardziej przykre w tej opowiesci.
Ostatnia edycja:
kerna
http://www.lauraziobro.pl
no bardzo możliwe że jednakżona je coś co małej szkodzi. Naprawdę proponuję z tym nabiałe.. Przed dwa dni żadnego mleka i sera....może lepiej córci będzie?? Na pewno warto spróbowac.fajnie, że choć troszkę pomogłam:-)
Dokładnie-cycowe bobasy piją przez kilka miesięcy tylko i wyłącznie mleko mamy. Koperek czy rumianek przechodzi do meka zreszta jak wszystko...
Dokładnie-cycowe bobasy piją przez kilka miesięcy tylko i wyłącznie mleko mamy. Koperek czy rumianek przechodzi do meka zreszta jak wszystko...
mała ma na pewno problemy z wypróżnieniem, kupkę zrobiła wczoraj w mękach około 23, a teraz żona do mnie dzwoniła [jest 9.30], że metodą masowania znowu zrobiła kupkę, ale bardzo trudno jej to przyszło. No dobrze, odstawić nabiał, nie jeść gryzki? to co jeść?
kerna
http://www.lauraziobro.pl
po prostu spróbować najpierw z nabiałem na dwa dni. Czyli nie pić melka, kefirów, jogurtó, serów. Wszytko co od krowy. niestety ale to bardzo częśto uczula..mojego też ale ona miał problemy z gęstym ulewaniem. Jeść pozostałę rzeczy..dwa dni przeboleć. Warzywa, owoce(bez cytrusów), mięsko (ale też bez wołowiny i cielęciny bo to też krowa), chlebek i całą reszta. Zostaje jeszcze dużo skłądników do zjedzenia. to jak pomaga jej masaż to dobrze. A pediatra może jej dać coś na to...może jakieś są kropelki..ale ja nie wiem. Bo to to nie gazy ani kolka tylko kłopot z kupką..ale kupka jest rzadka????
aha żona powinna jeść produkty bogate w błonnik (ułatwia trawienie i wydalanie też) czyli baardzo dużo warzyw i owoców..pełne ziarna też mają dużo błonnika. Kasze...... najlepiej gotować na parze (proste i przyjemne-wrzucasz, gotujesz wyciagasz) jest lekkostrawne.....
aha żona powinna jeść produkty bogate w błonnik (ułatwia trawienie i wydalanie też) czyli baardzo dużo warzyw i owoców..pełne ziarna też mają dużo błonnika. Kasze...... najlepiej gotować na parze (proste i przyjemne-wrzucasz, gotujesz wyciagasz) jest lekkostrawne.....
Ostatnia edycja:
witam,
byliśmy u pediatry, która nas poinstruowała o tym samym o czym ty napisałaś i mamy się do tego stosować, ewentualnie przepisała bebilon pepti gdyby trzeba było dziecku dać w potrzebie, ale ogólnie to cyc i wszystko to co napisałaś. Teraz zastosujemy się do waszych rad i rad pediatry.
byliśmy u pediatry, która nas poinstruowała o tym samym o czym ty napisałaś i mamy się do tego stosować, ewentualnie przepisała bebilon pepti gdyby trzeba było dziecku dać w potrzebie, ale ogólnie to cyc i wszystko to co napisałaś. Teraz zastosujemy się do waszych rad i rad pediatry.
reklama
kerna
http://www.lauraziobro.pl
no widzisz Jeszcze nie tak dawno przez to przechodziłysmy więc co nieco wiemy Także jesteści spokojniejsci jak pediatra Wam powiedizała, że bobas zdrowy. więc teraz spokojnie owoli musicie znależć przyczyne problemó z kupkaniem..może żona jednak je coś co nie powinna...ale spokojnie dziecko się pomęczy ale w końcu znajdzie sięwinowajaca, albo córcia po prostu zacznie sobie radzić, bo układ rawienny dojrzeje w końcu i problem zniknie
Podziel się: