reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersia

Uff to ja przynajmniej nie mam problemu z rozpraszaniem bo jak moja mała drwie się do cycka to nic nie jest w stanie przyciągnąc jej uwagi, ciągnie aż zostanie szmatka ;-)
 
reklama
Hmm to u mnie jeszcze gorzej bo Wiktor nie gada tylko od paru dni po ok 5 minutach ładnego ssania zaczyna się strasznie prężyć wierzgać nózkami, puszcza wtedy pierś, i płacze, gdy mu doginam nóżki do brzuszka puszcza bączki, na chwilę uspokaja się wracamy do jedzenia ale nie miną 2 minuty i na nowo. A ciekawostka taka, że gdy mu dam swój pokarm w butelce to nie ma takich rewelacji:baffled: Więc nie wiem co to sie dzieję:-( Jutro idę do lekarki, po pierwsze zaszczepić się, ale też zważyć, czy coś przybył przez te 4 dni, oraz zważymy się gdy przyjdziemy do przychodni, potem nakarmimy i znowu zwązymy, żeby sprawdzić ile Wiktor potrafi sam wyciągnąć mleka. Ohh powiem Wam że sen z powiek mi spędza to karmienie a dokładnie to małe przybranie na wadze synka:-( Non stop główkuje gdzie leży przyczyna takiego stanu
 
nadia - tez tak mialam z Ninka przez pewien czas. rzucala sie przy cycku strasznie, ale teraz juz jej przeszlo na szczescie. takze moze u Wiktorka to tez przejsciowa sprawa.

nie wiem, czy Wy tez tak macie, ale mnie tak strasznie cieknie mleko w nocy, ze zuzywam przez noc ok 10 wkladek!!! pewnie to przez to, ze moja Ninka spi po 9-10 godzin. dzis zamowilam przez net wkladki wielorazowe aventu, bo pojde z torbami, jak bede ciagle jednorazoweych uzywac ...
 
Nadia-jak tez mialam taka sytuacje,ze malutka possala i za chwile placz,prezenie sie itp.moja bratowa mowi,ze to byl atak kolki...nie wiem,ile jest w tym prawdy:confused:
Teraz mialam strasznego stresa bo po kapieli Oliwka tak strasznie mi zaczela plakac,ze nie moglam jej niczym uspokoic...niemoge patrzec jak ona tak placze,ze az tchu nie moze zlapac:-(na szczescie przy cycy sie uspokoila i teraz juz sobie spi:(((a karmilam ja 40 min przed kapiela,ja tez wychodze z siebie jak nie wiem co jest przyczyna takiego placzu:-(i zawsze takie jazzy mi sie przytrafiaja jak zostaje sama nie wiem moze ona wyczuwa,ze ja tez jestem podenerwowana,ze jestem sama...nie wiem juz sama...troche zmienilam temat...ale nic.
 
Ja z karmieniem mam inny problem. Mój franek duzo je , ładnie ciągnie, najada sie, gościu nie ma żadnej alergii, ładnie przybiera, ja jem wszystko, łacznie z orzechami, rybami i czekoladą nie wspominając o cytrusach, które także jem. Mam inny problem, otóż mój mały ma tzw. "Nieme ulania" - tak nazwała to moja pani doktor. Wygląda to tak, ze w przerwach miedzy karmieniami, po konkretnym "beknięciu;, małemu kilakarotnie zdarza się zachłysnąc. Początkowo sądziłam, że zbiera mu się ślina, a Franio zapomina jej połykać i przez to się krztusi. Jednak pani doktor stwierdziła, że to taki rodzaj ulania, który nie wydostaje się z buzi, przez co mały sie krztusi. Ponoć nie ma na to rady, jest to wynikiem obżarstwa mojego synalka bo żałądeczek wszystkiego nie mieści i reszta zostaje zwrócona. Na szczęscie nie dzieje się mu to w nocy ale i tak dla bezpieczeństwa kładziemy go na boczku spać. Troche mnie to denerwuje ale ponoć taka jego uroda. Czy Waszym dzieciom też się to zdarza???
 
Nie,ale zazdroszcze Ci jedzenia wszytkiego lacznie z czekalada:-:):-(tego mi najbardziej brakuje:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(,ale jeszcze wytrymam .I w sumie nie wiem co jest lepsze,nie jedzenie wszytkiego czy jedzenie wszytkiego i takie ulewanie:)))
 
moja mala znowu odwala grymasy przy jedzeniu. chyba przez nia osiwieje ... possie spokojnie 3-4 min, a potem sie rzuca i prezy i juz jest koniec jedzenia. musze poczekac tak 5 min i znowu proba - tylko ze z tego samego cycka juz nie chce i daje jej nastepny. znowu walka i znowu uda sie jakies 4 min possac i to by bylo na tyle jedzenia :baffled: mam nadzieje tylko, ze ona sie tym najada !!??
 
Szczerze dziewczyny to Wam powiem, ze jakbym miala mleko w piesiach i takie problemy jak Wy przy karmieniu to bym odciagala mleko i podawala butelką ... wiem ze dziecko przyzwyczai sie do butli i nie bedzie potem chcialo cyca, ale ... i Wy i dziecko sie meczycie :sick:
 
U nas jest z karmieniem OK
Mała zjada raz z jednej piersi raz z drugiej - nie pręży się nie wydziwia

W nocy je około 21 i potem dostaje "kamienia" około 4 i potem budzi się około 8 - to chyba nie najgorzej

Nie dokarmiamy sie sztucznościami:happy: przymajmniej narazie...
 
reklama
Do góry