reklama
nadia
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2006
- Postów
- 777
Hmm to u mnie jeszcze gorzej bo Wiktor nie gada tylko od paru dni po ok 5 minutach ładnego ssania zaczyna się strasznie prężyć wierzgać nózkami, puszcza wtedy pierś, i płacze, gdy mu doginam nóżki do brzuszka puszcza bączki, na chwilę uspokaja się wracamy do jedzenia ale nie miną 2 minuty i na nowo. A ciekawostka taka, że gdy mu dam swój pokarm w butelce to nie ma takich rewelacji Więc nie wiem co to sie dzieję:-( Jutro idę do lekarki, po pierwsze zaszczepić się, ale też zważyć, czy coś przybył przez te 4 dni, oraz zważymy się gdy przyjdziemy do przychodni, potem nakarmimy i znowu zwązymy, żeby sprawdzić ile Wiktor potrafi sam wyciągnąć mleka. Ohh powiem Wam że sen z powiek mi spędza to karmienie a dokładnie to małe przybranie na wadze synka:-( Non stop główkuje gdzie leży przyczyna takiego stanu
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
nadia - tez tak mialam z Ninka przez pewien czas. rzucala sie przy cycku strasznie, ale teraz juz jej przeszlo na szczescie. takze moze u Wiktorka to tez przejsciowa sprawa.
nie wiem, czy Wy tez tak macie, ale mnie tak strasznie cieknie mleko w nocy, ze zuzywam przez noc ok 10 wkladek!!! pewnie to przez to, ze moja Ninka spi po 9-10 godzin. dzis zamowilam przez net wkladki wielorazowe aventu, bo pojde z torbami, jak bede ciagle jednorazoweych uzywac ...
nie wiem, czy Wy tez tak macie, ale mnie tak strasznie cieknie mleko w nocy, ze zuzywam przez noc ok 10 wkladek!!! pewnie to przez to, ze moja Ninka spi po 9-10 godzin. dzis zamowilam przez net wkladki wielorazowe aventu, bo pojde z torbami, jak bede ciagle jednorazoweych uzywac ...
Agus241
Październikowa mama'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 567
Nadia-jak tez mialam taka sytuacje,ze malutka possala i za chwile placz,prezenie sie itp.moja bratowa mowi,ze to byl atak kolki...nie wiem,ile jest w tym prawdy
Teraz mialam strasznego stresa bo po kapieli Oliwka tak strasznie mi zaczela plakac,ze nie moglam jej niczym uspokoic...niemoge patrzec jak ona tak placze,ze az tchu nie moze zlapac:-(na szczescie przy cycy sie uspokoila i teraz juz sobie spi((a karmilam ja 40 min przed kapiela,ja tez wychodze z siebie jak nie wiem co jest przyczyna takiego placzu:-(i zawsze takie jazzy mi sie przytrafiaja jak zostaje sama nie wiem moze ona wyczuwa,ze ja tez jestem podenerwowana,ze jestem sama...nie wiem juz sama...troche zmienilam temat...ale nic.
Teraz mialam strasznego stresa bo po kapieli Oliwka tak strasznie mi zaczela plakac,ze nie moglam jej niczym uspokoic...niemoge patrzec jak ona tak placze,ze az tchu nie moze zlapac:-(na szczescie przy cycy sie uspokoila i teraz juz sobie spi((a karmilam ja 40 min przed kapiela,ja tez wychodze z siebie jak nie wiem co jest przyczyna takiego placzu:-(i zawsze takie jazzy mi sie przytrafiaja jak zostaje sama nie wiem moze ona wyczuwa,ze ja tez jestem podenerwowana,ze jestem sama...nie wiem juz sama...troche zmienilam temat...ale nic.
rudykot2
Mama Franka Baranka
Ja z karmieniem mam inny problem. Mój franek duzo je , ładnie ciągnie, najada sie, gościu nie ma żadnej alergii, ładnie przybiera, ja jem wszystko, łacznie z orzechami, rybami i czekoladą nie wspominając o cytrusach, które także jem. Mam inny problem, otóż mój mały ma tzw. "Nieme ulania" - tak nazwała to moja pani doktor. Wygląda to tak, ze w przerwach miedzy karmieniami, po konkretnym "beknięciu;, małemu kilakarotnie zdarza się zachłysnąc. Początkowo sądziłam, że zbiera mu się ślina, a Franio zapomina jej połykać i przez to się krztusi. Jednak pani doktor stwierdziła, że to taki rodzaj ulania, który nie wydostaje się z buzi, przez co mały sie krztusi. Ponoć nie ma na to rady, jest to wynikiem obżarstwa mojego synalka bo żałądeczek wszystkiego nie mieści i reszta zostaje zwrócona. Na szczęscie nie dzieje się mu to w nocy ale i tak dla bezpieczeństwa kładziemy go na boczku spać. Troche mnie to denerwuje ale ponoć taka jego uroda. Czy Waszym dzieciom też się to zdarza???
Agus241
Październikowa mama'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 567
Nie,ale zazdroszcze Ci jedzenia wszytkiego lacznie z czekalada:-:-(tego mi najbardziej brakuje:------------(,ale jeszcze wytrymam .I w sumie nie wiem co jest lepsze,nie jedzenie wszytkiego czy jedzenie wszytkiego i takie ulewanie))
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
moja mala znowu odwala grymasy przy jedzeniu. chyba przez nia osiwieje ... possie spokojnie 3-4 min, a potem sie rzuca i prezy i juz jest koniec jedzenia. musze poczekac tak 5 min i znowu proba - tylko ze z tego samego cycka juz nie chce i daje jej nastepny. znowu walka i znowu uda sie jakies 4 min possac i to by bylo na tyle jedzenia mam nadzieje tylko, ze ona sie tym najada !!??
Moniqa
i moje dwie połówki :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 8 273
Szczerze dziewczyny to Wam powiem, ze jakbym miala mleko w piesiach i takie problemy jak Wy przy karmieniu to bym odciagala mleko i podawala butelką ... wiem ze dziecko przyzwyczai sie do butli i nie bedzie potem chcialo cyca, ale ... i Wy i dziecko sie meczycie :sick:
Agnieszka18
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
U nas jest z karmieniem OK
Mała zjada raz z jednej piersi raz z drugiej - nie pręży się nie wydziwia
W nocy je około 21 i potem dostaje "kamienia" około 4 i potem budzi się około 8 - to chyba nie najgorzej
Nie dokarmiamy sie sztucznościami przymajmniej narazie...
Mała zjada raz z jednej piersi raz z drugiej - nie pręży się nie wydziwia
W nocy je około 21 i potem dostaje "kamienia" około 4 i potem budzi się około 8 - to chyba nie najgorzej
Nie dokarmiamy sie sztucznościami przymajmniej narazie...
reklama
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Moniqa - sprobuj mojej wcisnac butle, to Cie ozloce ;-) z butli jest jeszcze gorzej niz z cyca ...
Podziel się: