reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersią

Akurat we wtorek na szkole rodzenia poruszaliśmy temat laktacji :)
Położne powiedziały że polecają jak najbardziej cyca ALE KAŻDA MATKA ma prawo wyboru i nic w tym złego że z góry będzie zakładać że nie chce karmić piersią. Nawet jedna dziewczyna zgłosiła się, że ona nie chce i nikt jej za to nie potępił !!
A więc według zdobytych przeze mnie informacji, każda kobieta jest zdolna do laktacji, ale różne czynnik takie jak np stres mogą to zablokować, no i potrzeba też dużoooo dobrych chęci bo to wcale nie jest taka prosta sprawa jakby się mogło wydawać.
Bardzo ważne jest też aby maluszka przystawić do piersi w ciągu 2 godzin po porodzie, ponieważ później "zapomina" on jakby że trzeba ssać :)
Nie ma się też co stresować pierwszymi karmieniami, że mleka (siary) jest mało, w pierwszym karmieniu dziecko wypija do 5ml mleka matki, no i im częściej będziemy przystawiać dziecko do piersi tym większa szansa że laktacja się rozbuja, ponieważ podczas ssania dziecka, stymulowany jest sutek i wytwarza się w naszym organizmie oksytocyna, powodująca skurcze kanalików mlekowych w piersi.
Ja jestem jak najbardziej za cycem i obiecuję że się szybko nie poddam jeśli okaże się że mnie to przerasta. Ponadto koleżanki polecały mi laktator z Medeli, który jest dwufazowy i również stymuluje do wytwarzania pokarmu :)
Musimy trzymać się twardo :D
 
reklama
tez sie calkowicie zgadzam z lolisza, chce karmic piersia ale nie mam jakiegos strasznego parcia. wystarczy wyjsc na ulice i popatrzec na dzieciaki czy doroslych. nikt nie zgadnie, ktore piersia karmione bylo, a ktore nie. owszem dla dziecka jest korzystne dostawac pokarm matki, ale jak sie nie uda to schizowac nie bede. co do jedzenia, to oczywiscie bede neico uwazac, ale bez przesady. zakupilam sobie nawet herbatke laktacyjna, ale jak ja powachalam to doszlam do wniosku, ze chyba juz wole herbate z mlekiem (a w koncu w anglii mieszkam, wiec powinno mnie to do czegos zobowiazac ;-)), a jak mnie bedzie odrzucac to tez tragedi nie bedzie. dokarmie butelka. ogolnie wydaje mi sie, ze z nastawieniem "musze karmic piersia" mozna sobie tylko wiecej krzywdy wyrzadzic, bo psychicznie mozna schize zalapac a od tego i pokarm stracic. grunt to byc przekonanym, ze to co robimy jest sluszne i nie dac sie zwariowac.
 
A więc według zdobytych przeze mnie informacji, każda kobieta jest zdolna do laktacji, ale różne czynnik takie jak np stres mogą to zablokować, no i potrzeba też dużoooo dobrych chęci bo to wcale nie jest taka prosta sprawa jakby się mogło wydawać.
no wlasnie, tego nie rozumiem (ale to moje pierwsze dziecko wiec moge nie rozumiec wielu rzeczy i prosze na mnie nie krzyczec). jestesmy ssakami, ssaki zywia sie mlekiem matki, przez wieki cale a nawet tysiaclecia kobiety w ten sposob karmily swoje potomstwo. nikt im nie mowil jak przystawiac, jak trzymac, jak pielegnowac. nie bylo szkol rodzenia, poradni laktacyjnych, odciagaczy pokarmow, a wczesniej nawet poloznych. jedynie ewentualnie wiedza przekazywana przez starszyzne, a i to nie zawsze. i kurcze dawaly rade. po prostu karmily i juz. zwierzat nikt nie uczy i instynktownie wiedza o co chodzi. a my co? glupsze od malp (pytanie moze zle postawione, bo czasem jak patrze na niektorych przedstawicieli naszego gatunku to owszem dochodze do wniosku, ze glupsze, ale nie w tym rzecz), o co chodzi??????????????????????
 
ja przyznaję, że bardzo chciałabym karmić piersią, ale nie ze względu jakiejś nagonki czy tego, że niby jest się lepszą matką, ale tego, że wydaje mi się to jednak wygodniejsze. a jak będzie to zobaczymy, już się boję, jak wszystkiego... ostatnio zresztą stwierdziłam,że nie wiem jak ja sobie poradzę w szpitalu po porodzie, jak ja w życiu nie trzymałam takiego malucha na rękach i jakoś za specjalnie mnie nigdy do tego nie ciągnęło...
 
ostatnio zresztą stwierdziłam,że nie wiem jak ja sobie poradzę w szpitalu po porodzie, jak ja w życiu nie trzymałam takiego malucha na rękach i jakoś za specjalnie mnie nigdy do tego nie ciągnęło...
tez tak mialam. i balam sie wielkich lap mojego M. ale ostatnio bylismy u znajomych obgladnac ich niespelna dwutygodniowego synka i oboje nie mielismy zadnych problemow, zeby takie male cos zlapac. co prawda zanim go wzielam na rece to stwierdzilam "jak zepsuje to oddamy nasze", ale mama malenstwa mnie uspokoila, twierdzac ze "dziecka nie da sie zepsuc, probowalismy".
 
i kurcze dawaly rade. po prostu karmily i juz.

Jakie karmiły i już ??? Wtedy poprostu się tego tak nie nagłasniało, jak jedna nie miała w wiosce pokarmu to inne jej karmiły i looz. Obejrzyj sobie Cejrowskiego :) W jednym z jego programów pokazywał jakąś wioskę murzyńską i tak to się właśnie odbywało. Jedna nie ma to ma inna i tak sobie cyca użyczały ;-D
 
tez tak mialam. i balam sie wielkich lap mojego M. ale ostatnio bylismy u znajomych obgladnac ich niespelna dwutygodniowego synka i oboje nie mielismy zadnych problemow, zeby takie male cos zlapac. co prawda zanim go wzielam na rece to stwierdzilam "jak zepsuje to oddamy nasze", ale mama malenstwa mnie uspokoila, twierdzac ze "dziecka nie da sie zepsuc, probowalismy".

jak ja byłam u znajomych co mają takiego malucha to się nie odważyłam.
 
Jakie karmiły i już ??? Wtedy poprostu się tego tak nie nagłasniało, jak jedna nie miała w wiosce pokarmu to inne jej karmiły i looz. Obejrzyj sobie Cejrowskiego :) W jednym z jego programów pokazywał jakąś wioskę murzyńską i tak to się właśnie odbywało. Jedna nie ma to ma inna i tak sobie cyca użyczały ;-D

mnie nawet nie chodzi o to czy mialy pokarm czy nie, bo to czasem jest niezalezne od nas (choroba, leki, niedrozne kanaliki, zapalenie piersi czy cokolwiek), ale o to ze technik ich nikt nie uczyl, zdawaly sie na instynkt i zwykle bylo dobrze. ja rozumiem, ze jak sa jakies udogodnienia (np. laktator) to fajnie z nich korzystac, ale nie moge sie oprzec wrazeniu ze wokol prostej zdawaloby sie czynnosci utworzono jakies legendy i zabobodny, ktore zamiast ulatwic nam zycie tylko je komplikuja. ale jak pisala, nie mam doswiadczenia i zycie zapewne zrewiduje moje poglady, a teraz jeszcze przez 3 miesiace bede sobie tkwila w tym niezrozumieniu, bo to chyba trzeba sie przekonac na wlasnej piersi jak to jest.
a cejrowskim nie bede ogladac, bo go nie trawie, ale to juz zupelnie inny watek.
 
Natolin w szpitalu to jes dzieć szczelnie zawinięty w bety, rozki i inne wynalazki, przwiazany cudami paskami i tylko łepek mały wystaje więc weźmiesz na ręce bez problemu, jest w tych wszystkich swoich "ekwipunkach" bardzo stabilny. Problem sie pojawia jak sie go uwolni a do tego jeszcze jak do malucha dotrze ze ma rece i nogi na wolności i niekoniecznie chce współpracować, ale to jest kwestia przyzwyczajenia. Ja pamiętam jeszcze ze studiów co myśmy za nerwówe mieli, rozbierać te maluchy a to do badania a to do kąpania i ubierać i tak wkoło. Pierwsza kąpiel na studiach to miałam takie nerwy ze tętno chyba z 200/min jak ja "to" złapie i jeszcze jak "to" będzie takie śliskie i mokre to żebym nie upuściła a jak "to" potem ubrać jak takie kruche i delikatne. I okazało się że dziecko naprawdę nie tak łatwo "zepsuć", na poczatku troche nerwów jest a potem stwierdzasz że to "bułka z masłem" :)

nie moge sie oprzec wrazeniu ze wokol prostej zdawaloby sie czynnosci utworzono jakies legendy i zabobodny, ktore zamiast ulatwic nam zycie tylko je komplikuja

Zgadzam sie w 100%

a cejrowskim nie bede ogladac, bo go nie trawie, ale to juz zupelnie inny watek.

I tu też - nie toleruje tego faceta totalnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry